POMOCY oszaleje napisac czy nie

byłam z chlopakiem 2 lata potem rozeszlismy sie na rok po roku czasu znow bylismy razem przez kolejny rok teraz nie jestesmy razem co robic strasznie mam ochote do niego napisac :(

bylam z chlopakiem 2 lata rozeszlismy sie na rok i po tym roku to JA napisalam i juz jestesmy rok ze soba... napisz NIC nie stracisz a mozesz tylko zyskac ... to moje zdanie zawsze wychodze z tego zalozenia

wydaje mi sie , że im bardziej ja chce tym bardziej on ma to w dupie

niedokonca to moze byc tylko taka maska z jego strony a kto zerwal za pierwszym razem i za drugim?

po 2 latach ja zerwałam duzo pił nie mial dla mnie czasu wiecznie koledzy .. potem i tak przez rok nie bycia ze soba spedzalismy razem czas w sensie ze wspolni znajomi i sie widywalismy przez to. Potem on napisal do mnie wyszło tak ze znów bylismy a tym razem zerwal on i powiedział ze szybko o sobie zapomnimy bo nie bedziemy sie widywac . mineły 4 tyg a mam ochote oszalec

ja rok nie widzialam swojego chlopaka i myslalam tez ze mi minie ale z miesiaca na miesiac bylo gorzej.. w koncu wyladowalam z moim nowym chlopakiem w lozku (znalam go miesiac) i stwierdzilam ze nie moge sie z nim nawet pocalowac bo mysle o bylym wtedy napisalam do bylego po roku NIE MOGE O TOBIE ZAPOMNIEC i mu to wyslalam a on napisal KIM JESTES? tak sie wkurwilam bo wiedzialam ze on wie ze to ja i nie odpisalam juz... na nastepny dzien zadzwonil a pozniej juz dzwonil po 20 razy na dzien :) . Jestem z nim i nie zaluje tej decyzji jezeli go kochasz to latwo o nim nie zapomnisz ...

ale co mam napisac to co ty??

szczerze? to na twoim miejscu bym napisala JAK LECI ... nie zblaznisz sie tak jak ja :)

Napisałam i wydaje mi sie ,że nic z tego nie wyjdzie ale nie za szkodzilo

niestety nie odpisał mi i wiem , że nie odpisze to nic wazne ze rozwiałam swoje watpliwosci co do napisania czy nie. Dzieki

dobrze zrobilas.. odezwie sie zobaczysz :)

wszyscy mi to mówia ze wkoncu za teskni jeszcze teraz Ty .. moze faktycznie masz racje

podniosłas mnie na duchu . ;)

a ja mysle, ze zyjesz zludzeniami. Widocznie jemu Ciebie nie brakuje, poszukaj sobie kogoś komu bedzie zalezalo na Tobie tak jak Tobie na nim :) dziwnie to brzmi bo sama jestem w sytuacji, gdzie byly ma mnie totalnie w tylku, tj. jak ja sie nie odezwe to on tez nie, a ja za nim tesknie i choc wiec, ze przeginal i duzo rzeczy mi w nim nie pasowalo i nie jestem w stanie tego w nim zmienic, to i tak chciałabym z nim byc..

temu zyje złudzeniem bo raz tak bylo rozstalismy sie i znowu po roku bylismy moze licze na to ze znów bedziemy... ale wydaje mi sie ze tyle mu sie poswieciłam i spalismy ze soba ze tego nie da sie zapomniec i tak dac se spokoj

moim zdaniem ciezko sie zakochac tak prawdziwie 2 raz... tyle wspolnych przezyc,doznan .. ja uwazam ze o uczucie nalezy walczyc a nie unosic sie duma ale to moja zdanie tak jak mowie. ja walczylam i zdobylam :)

tez walcze w sumie co ja moge ?! jedynie sie odezwac i robie to ale nic z tego jak narazie

i co odezwal sie?????????