Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mala gdzie twój honor?!

Jestem uzależniona od faceta. Mam dość!

Polecane posty

Gość mala gdzie twój honor?!
pisałam już :) ja 28 on 33

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Już nie smutna 30-stka
Boisz się samotności bo nie bedzie przy Tobie faceta albo nawet jego rozumiem większość z nas tak ma. Stań przed lustrem, popatrz sobie w oczy i zadaj sobie pytanie, czy TERAZ NIE CZUJESZ SIE SAMOTNIE? Gdybyś była szczęśliwa - gdybym była szczęśliwa ja, czy każda z nas, która wylała tu swoje żale - nie siedziałabys tu. To też jest samotność i zaryzykuje stwierdzenie ze o wiele gorsza niż ta w pojedynke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront
28? toż to najlepszy wiek dla kobiety, takie są najbardziej w "cenie", zaczynasz kumać co i jak w zyciu i zaczynasz mieć świadomość swojej kobiecości, sam bym chciał mieć taką ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala gdzie twój honor?!
Nie smutna 30-stka Jestem samotna w związku. Jednak tłumaczę sobie to tym że to przejściowe. Mój facet bardzo dużo obecnie pracuje, bo chce się czegoś dorobić a że ma własną firmę to poświęca jej mnóstwo czasu. Jest wiecznie zmęczony i o sex też muszę się prosić... To jest poniżające. Wczoraj wróciliśmy z urlopu. Pierwsze 3 dni totalna porażka... Chciał odpocząć, plaża, piwo i sen. I tylko: bo ja, bo ja....Mnie jakby nie zauważał a wieczorami prowokował kłótnie abym tylko w nocy go nie dotknęła. Nie wytrzymałam, spakowałam się i zagroziłam wyjazdem. Poskutkowało i resztę urlopu miałam jak z bajki. Rewelacja! Jednak nie trwało to długo... bo dziś znów pokazuje humory! Wiem, że tak się nie da żyć :( belerofront :) Tylko w moim otoczeniu cięzko o jakiegoś "kupca" :) No chyba że skusiłabym się na jakiegoś fajnego rozwodnika ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukaj fajnego rozwodnika
tylko nie daj zbajerowac sie jakimus staremu singlowi:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala gdzie twój honor?!
szukaj fajnego rozwodnika Jeszcze mam troszkę rozumu :) Aczkolwiek zastanawiam sie nad przedziałem wiekowym osobników kwalifikujących się do grona "starego singla"... hmm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najpierw odwyk 444
Od niego, nie mysl ze zaraz jednego pana musisz zastapic innym Ja mojego jedynego poznalam w wieku 29 lat, poprzednie to byly porazki Zobaczysz ile czasu bedziesz nagle miala na siebie, na zadbanie o swoje wbetrze i urode,jakies spa, pobyt w spokoju z innymi ludzmi, odzyjesz Nabierzesz sil I znajdziesz kogos nowego, na nowych warunkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet z honorem i jajami
mala gdzie twój honor?! muszisz być niezłą jędzą że zmuszasz faceta do takich zachowań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale z czasem tak jest ze
musisz sobie zadac 1 ale za to zayebiscie wazne pytanie: wolisz te dreczenie czy samotnosc??? z mezczyzna powinnysmy byc, jak tego chcemy, a nie z obawy przed samotnoscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinkaK
jaka samotność? jak się szybko uwiniesz nie będziesz samotna samotna to możesz być jak pociągnie to jeszcze parę lat, a potem zostawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam identyczną sytuacje jak Ty. toksyczny związek,wykanczający psychicznie facet,dominator,nic mu nie przetłumaczysz,nie szanujesz sie sama bedac w ogole z nim,wstydzisz sie przyznac przed znajomymi jak ten związek wygląda 'od kuchni'. byłam z nim 3 lata a mam teraz 24, tyle że ja sie zebrałam z dnia na dzien i zostawiłam skurwysyna wiesz dlaczego? żeby sie nie obudzić za 8 lat z ręką w nocniku jak bede miala trzydziestke. sorry,taka prawda. i tez mowilam ze nie przezyje ani jednego dnia bez nieg-odkach sie spakowałam i wyniosłam zaczelam się uśmiechać a nie moge sobie wybaczyc tylko tego,że ja, taka wspaniala osoba (tak,musisz myslec O SOBIE jaknajlepiej i w ogole o sobie) dawała sobą tak poniewierać......://

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobrze_mi
Czytam nie nie rozumiem. Dlaczego inteligentne (wydaje się) kobiety robią z siebie takie bezrozumne kretynki, niewolnice, szmaty? O co chodzi z tym lękiem przed samotnością? TO nie będzie samotność, w tym przypadku to będzie wolność! Jesteście strasznie, ale strasznie słabe, nie macie za grosz charakteru, własnego zdania, żadnego poczucia własnej wartości! Gdybym była facetem w życiu nie zwiazałabym się z takimi tępymi, bezwolnymi kretynkami, jezu. Rzygać się chce czytajac te smętne żale, macie na co zasłużyłyście, jesteście za tępe żeby ktokolwiek was szanował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość farfacet
"Gdybym była facetem w życiu nie zwiazałabym się z takimi tępymi, bezwolnymi kretynkami, jezu. " Mylisz się, dla faceta to przecież bardzo wygodne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobrze_mi
Dla faceta-frajera - tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meganka26a
pokazałaś mu że ci na nim bardzo zależy i on to teraz wykorzystuje! nie daj sie! ja byłam w podobnej sytuacji! dziewczyno uciekaj póki nie masz slubu , bo później to juz po zawodach! PAMIĘTAJ, ŻE NIE MA TAKIEGI WAGINIKA, KTÓREGO NIE MOŻNA ODCZEPIĆ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meganka26a
ja od 3 lat jestem w związku małżeńskim i wiem teraz na 100 %,że dla mojego męża na pierwszym miejscu jest dziecko i pieniądz budowa domu piwo wygoda w życiu . . . . a żona jest na dalekim końcu tej listy i jest po to żeby posprzątać,ugotować, uprać, urodzić dzieci, tolerować wszystko, najlepiej niech się wogóle nie odzywa i oprócz tego,że ma masę pracy w domu do zrobienia to najlepiej co miesiąc niech przyniesie z 1,5 tyś wypłaty! To jest ideał mojego męża i podejrzewam, że 70% mężczyzn na świecie też tak myśli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meganka26a
Pisze tak dużo że mi litery gdzieś uciekają:-) NIE MA TAKIEGO WAGONIKA, KTÓREGO NIE MOŻNA ODCZEPIĆ! Tak powinno wyglądać to zdanie! napisz co u ciebie jak już dojrzejesz do pewnych decyzji pozdrawiam i trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala gdzie twój honor?!
niedobrze_mi Mocne słowa... aczkolwiek dają mi dużo do myslenia, choć nie dokońca się ze wszystkim zgadzam. Charakter mam i własne zdanie również, stąd te wszystkie awantury i próby zrzucenia winy na mnie. Brakuje mi pewności siebie i poczucia własnej wartości :( meganka26a Jestem coraz bardziej zdeterminowana, by zakończyć ten związek :( Rozmawialismy dziś. Grzecznie sie odzywałam, a ten darł tą mordę i mi wmawiał ironicznie "przecież nie krzycze". Powiedział, że przyjedzie ale trace ochotę na to spotkanie. On już sie nie zmieni, nie mam co się oszukiwać, moze być tylko gorzej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala gdzie twój honor?!
meganka26a Czy Twój mąż przed ślubem też miał taki system wartości jak teraz, zawsze byłaś gdzieś dalej? Może głupie pytanie ale jesteś szczęśliwa? Kochasz go? Nie chce takiego zycia, nie chcę błagć o miłość :( Tak mi smutno, bo on jest taki obojętny, po tylu wspólnych latach mówi bez żadnych emocji "źle Ci to szukaj sobie lepszego, ja sie nie zmienię" Boli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront
no widzisz, nawet dał ci pozwolenie więc możesz szukac bez poczucia winy, no i siemanko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala gdzie twój honor?!
belerofront :) Najgorsze jest to, ze dla niego zrezygnowałam z kolezanek, znajomych, bo liczył się tylko on. Durna baba ze mnie! A w pracy kandydatów na męża brak. Zbyt specyficzne środowisko ;) Ten urlop to dla mnie koszmar... strata najbliższego kolegi i te ciągłe awantury i fochy mojego :( Pierwszy raz chcę do pracy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhgj
Od dawna macie takie relacje między sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meganka26a
mala gdzie twój honor Witaj! przed ślubem to chłopak był do rany przyłóż! byłam dla niego najważniejsza-przynajmniej tak mi sie wtedy wydawało! ja nie czułam tego co on! Zaczełam się z nim spotykać dla zabicia czasu i tak juz zostało do dziś! Zrywałam wiele razy, ale oczywiście zawsze serce mi miękło jak prosił zapłakany o następną szanse, a ja głupia litowałam się!Teraz tego bardzo żałuje! czy jestem szczęśliwa? chyba tak bo mam super dziecko, a poza tym to nie! Był taki czas w moim małżeństwie, że też bardzo przygasłam, przestałam o siebie dbać, bo nie widziałam powodu żeby to robić! poddałam się pod jego dyktando! Po pewnym czasie jak już wróciłam do pracy to dopiero wtedy dotarło do mnie że jestem za młoda żeby jakiś facet mnie gnoił! Teraz to mam gdzieś jego zdanie, robie co chce, ubieram i maluje sie jak mi sie tylko podoba! Zauważył to i juz tak nie rządzi jak wcześniej!Niestety jego system wartości nadal jest taki jak pisałam wcześniej, ale mnie to juz nie przeszkaqdza! Mam tylko nadzieje, że kiedys wystarczy mi siły i odwagi żeby odejść! Oby tylko nie za późno! Kobieto nigdy nie przejmuj sie facetem! on wie jak cie zranić i ma gdzies twoje samopoczucie! gdyby mu na tobie zależało to by się starał, lepiej go zostaw! nie chcę cie pouczać, ale zobaczysz po czasie, że nie był wart twoich łez! przestań się zadręczać-my kobiety mamy tendencję do przeżywania wszystkiego bardziej! myślisz,że on się przejmuje tak jak Ty!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lethissati
Rzućcie ich... Jak do nich dotrze, że was stracili, to wrócą na kolanach... Tfu! Będą się czołgać, żebyście im wybaczyły. Ja tak miałam. Uzależniona od niego. Czym bardziej się uzależniałam tym szybciej tracił do mnie szacunek. W końcu ze mną zerwał. Odzwyczaiłam się od niego i odróżniłam miłość od przyzwyczajenia. No tak, to była miłość, ale przez przyzwyczajenie ta miłość zaczęła się robić toksyczna. No i potem zaczęłam go olewać. Żyć w końcu własnym życiem. I co? Stwierdził, że on nie może beze mnie żyć. Że życie mnie fajne, ale ciągle mu kogoś brakuje. Ech, ci faceci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobrze_mi
mała gdzie Twój honor Wiesz, celowo użyłam takich mocnych słów, żeby jakoś Tobą potrząsnąć....To dobrze, że widzisz problem, dobrze że próbujesz cos z tym zrobić, tylko oby na "próbowaniu" się nie skończyło. Życzę Ci odwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez sensu 85
Czytam jakby o sobie. Te same akcje i reakcje . Ja jestem już wrakiem siebie,dziewczyny pełnej życia i energii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meganka26a
bez sensu 85 kobieto, ogarnij sie! jeśli jestes w takim wieku jak pokazuje twój nick to cię nie rozumię chyba za bardzo przeżywasz swoje związki! ja mam 26 lat i chyba przerabiałam w swoim życiu juz wszystkie możliwe scenariusze! byłam nawet na skraju depresji, ale dałam sobie rade! napisz o swoich problemach! może coś ci doradze albo przynajmniej cię jakos wesprę! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez sensu 85
przez 2 lata było fajnie teraz jest z dnia na dzień coraz gorzej. On robi awanturę z byle powodu,potafi wywalić komuś w twarz takie rzeczy ,że szok. Jakoś nie moge zrozumieć,że dawniej byłam jedyna najpiękniejsza,teraz nie pamiętam kiedy dostałam od niego cokolwiek głupiego mlecza,kiedy usłyszałam coś miłego.Brałam pod uwagę,że jest ktoś inny ale nie wchodzi to w grę- przynajmniej on tak twierdzi. Nie szanuje mnie wcale czuję się jak śmieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez sensu 85
Nie potafię odejść kocham-ale to nie jest dobra miłość. odeszłabym ale napiszę jak idiotka nie umiem,czuje że nic mnie już nie czeka- i jakoś nie sądze,że gdzieś tam jest ten the only one... ostatnio mi powiedział ,że to moja wina bo nie umie go przy sobie zatrzymać... cholera zgłupiałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meganka26a
bez sensu 85 dziewczyno zastanów się czy zjego strony to jeszcze jest miłość czy już przyzwyczajenie!? szukasz problemu w sobie-ja też tak robiłam i wcale mi to na dobre nie wyszło! jeżeli facet sie ta zachowuje to dla ciebie powinien być to znak , że coś się jednak kończy, może z jego strony uczucie się już wypaliło! moja koleżanka od 4 lat ma takiego męża jak facet którego opisujesz-zawsze kiedy z nią gadam to zawsze na pierwszym mniejscu jest temat ROZWÓD ! ale w jej przypadku to cały czas jest tylko temat! to jest toksyczna miłość która w iększym stopniu niszczy ciebie! lepiej się obudź i zastanów co dla ciebie jest ważne w życiu! chyba nie chcesz żeby zrobił z ciebie kure domową, która będzie na każde jego zawołanie!? Jak już mówi, że twoja wina to terz źle! obarcza cię odpowiedzialnością za wszystko co źłe, jeszcze troche a okaże się że to ty wywołałaś wojnę w Iraku! Boże co za debil!!! uciekaj póki czas!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×