Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NieTakMiałoByć31

Matka, zona i kochanka.

Polecane posty

Gość NieTakMiałoByć31

Nie wiem czy jest tu jakas kobieta ktora jest w podobnej sytuacji. Musze komus sie wyzalic. Nikomu z otoczenia nie moge, bo to jest wielka tajemnica. Jestem zona od 5 lat, znamy sie 8. Od 2 lat jestem mama fajnego chlopca. Bardzo kocham i meza i synka. Niestety, po porodzie wiele sie zmienilo. Niby nie przytylam wiele, niby juz dawno wrocilam do formy z przed ciazy, ale nadal czuje sie nieatrakcyjna dla swojego meza. Co ja nierobilam, zeby zworic na niego uwage. Nic nie dzialalo. Seks byl oczywiscie, ale taki byle jaki. Slowo kocham cie pada codziennie, jest buziak, ale no wlasnie te pierdzielone- ale. Maz zartuje do mnie, takimi tekstami, ze az sie we mnie gotuje. Nie raz mu mowilam, prosilam, ze mnie to rani, a on sie glupio usmiecha i nic wiecej. Zartuje, ze powinnam wiecej cwiczyc, chociaz codziennie do pracy i po pracy jezdze rowerem. Uwazam i nie tylko ja ze wygladam niezle. Niestety dla mojego meza to za malo. Czulam sie strasznie. Chociaz wiedzialam i wiem, ze wygladam OK, szukalam akceptacji. No i sie pojawil, mlody, przystojny, szybko zlapalismy wspolny jezyk. Nawet nie wiem kiedy to sie wszystko zaczelo. Trwa juz ok roku. Chcialabym to skonczyc, bo kocham meza, wiem, moze to glupie, ale go kocham. Z tamtym tylko sie spotykam dla seksu i dlatego, ze czuje sie przy nim cholernie atrakcyjna. W miedzyczasie ciagle proboje wzbudzic w mezu zazdrosci. Ale na moje slowa- Zobaczysz znajde sobie innego. odpowiada- A kto Cie zechce.- No dol jak cholera. Noromalnie mam ochote, zeby ten romans wyszedl na jaw, zeby przerzal na oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gorzej jak sie maz dowie...:OA jesli nie to co masz zamiar ? Zerwac z kochankiem i zyc jakby nigdy nic z mezem..Moim zdaniem to nie fair..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieTakMiałoByć31
No własnie o to chodzi, ze ja juz nie potrafie tego ciagnac. Wiem jedno napewno zakoncze romans, bo go nie kocham. Ale co dalej. Nie mam bladego pojecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sumie to
ja jestem w podobnej sytuacji..od 6 lat małżeństwo, znamy sie od 9 lat, 4-letni syn...jestem zadbana, atrakcyjna, mam swoje pasje, hobby, jestem spełniona zawodowo..ale właśnie to "ale"..sypiam z mężem raz na miesiąc, dwa:( czuję ogromną potrzebę współżycia, a mąż jakoś niebardzo:( wiele razy o tym rozmawialismy, zaraz po tym jak się kochamy( a jest wtedy bosko) mówi,że żałuje,że robimy to tak rzadko i że od tej pory...ale kończy się tylko na słowach..Wszystko tłumaczy zmęczeniem, stresem w pracy.. Czasem niby żartem mówię mu ,że nie wiem jak to by było gdyby pojawił się ktoś, komu bardzo by mi na mnie zależało..Mąz jednak twierdzi,że zna mnie dobrze i wie ze bym go w życiu nie zdradziła. Zawsze tak myslałam, ale teraz czasami sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze by było jakoś otworzyć oczy mężowi. Jednak mówienie mu o romansie nie jest najlepszym pomysłem. Jest pewna możliwość, aczkolwiek niezbyt wybitnie mądra :) załóż profil na jakiejś stronie typu sympatia czy coś takiego. Pozbieraj troch odpowiedzi i propozycji spotkań. Jak mąż znowu powie "a kto by Cię chciał" to mu pod nos podstaw, że jeszcze takim potworem nie jesteś za jakiego on Cię uważa. Musi zacząć Cię doceniać, bo nawet jak zakończysz ten jeden romans to bez zmiany jego zachowania, długo nie pociągniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieTakMiałoByć31
Dzieki kobiety za wsparcie, a nie zlinczowanie. Lapia no pomysl nie glupi. Musze go przemyslec, bo jednak mam obiekcje co do wystawiania swoich fot w internecie. W sumie to- ale u was chociaz seks jest mily. Ja to sie czuje, jak krolik. Raz, dwa i tyle mam z tego. Kiedys chcialam zrobic dla meza striptiz. Podrzucilam synka tesciowej. Romantyczna kolacja. Maz przyszedl z pracy. Zjedlismy, ja szybko do lazienki. Wychodze a on- A cos ty na siebie wlozyla? Jak chcesz bzykanka to mow, a nie szopki odstawiasz.- ogolnie tylko w tych sprawach stal sie oziembly. Kiedys bylo jak w raju. Maz byl moim 3 partnerem seksualnym i zawsze twierdzialam, ze najlepszym. Kochanek do niego sie nie rowna, ale jes teraz on leszpy od meza ktory, chce odwalic robote i isc spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No normalnie za jajca do sufitu podwiesić za takie teksty... Ręce cycki opadają. On już chyba sobie po prostu myśli, że jesteś jego i tylko jego, że skoro jesteś żoną i matką (a może przede wszystkim matką, bo dziecko w pojęciu niektórych mężczyzn to jak smycz dla kobiety) to już nic więcej od życia nie chcesz i nic Ci się nie należy, bo on już wypełnił swój obowiązek rozpłodowy, a Ty teraz jesteś od tego aby po prostu BYĆ. Smutne strasznie to, współczuję Ci naprawdę. Nie pochwalam oczywiście romansowania, ale poniekąd Cię rozumiem, bo sama nie wiem czy bym nie postąpiła inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trevor b.
Smutne to Masz Romans, a i tak wolisz meza Zastanawiam sie, czy po prostu stalas sie po prostu zona, jak z dowcipu Nudna i widziana jako zdobyta i nieatrskcyjna A druga opcja przestal cie kochac Opcja 1. Gdybys powiedziala mu o romansie lub tylko wspomniec ze masz adoratora (mozesz umowic sie w kawiarni z mlodym I pokazac mezowi jak cie adoruje), moze przestraszylby sie I chcial odzyskac Opcja 2. Da ci wtedy wolna reke I pusci wolno jesli nie kocha Romansu bym nie zrywala poki co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erfwerf
Ja bym na twoim miejscu zastanowiła się dobrze co naprawdę czuję do męża. Miłość to raczej nie jest. Nic mu nie musisz udowadniać. Nie musisz się z nim męczyć. Po co wam obojgu taki związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieTakMiałoByć31
Maz mowi, ze mnie kocha. Jest wspanialym facetem, dba o mnie i o synka. Takiego ojca to ze swieca szukac. Nigdy nie traktowal mnie jak kure domowa. Zawsze mi pomagal w kuchni, pranui, sprzataniu. Co rano przed wyjsciem do pracy daje mi buziaka. Po przyjsciu tak samo. Chodzimy do kina, na piwko ze znajomymi. Tylko ta strefa intymna i te jego gadanie mnie dobija. Nie raz mowilam mu, a raczej probowalam, a on ze wydziwiam. Dzis dogadalam sie z tesciowa, ze maly zostaje u niej na noc. Podrzuce po pracy dla synka rzeczy do niej. A wieczorem postram sie powaznie porozmawiac z mezem. Watpie, ze powiem mu o zdradzie. A nawet jesli, nawet nie wiem czy by mi uwiezyl. Zawsze chcialam miec dwoje dzieci, a teraz nawet nie mysle o tym, bo wtedy to juz chyba wogole bym byla skreslona jako kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co szukasz dziury w ca
łym, fakt moze z tym seksem, ale kurde ty kochanka szukasz a męża masz takiego dobrego? kino piwko? dobry tata i pomoc w domu. chciałbym tak a mam gbura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×