Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no nie... .

Problem z mężem... chcę iść w pon na rower a mój mąż robi mi z tego problem...

Polecane posty

Gość no nie... .

witajcie. mamy córeczkę która ma 2 tyg. karmię ją piersią co 3 godziny. umówiłam się wczoraj z koleżanką na poniedziałek na rower... a mój mąż jedzie jutro na mecz więc ja zostanę sama z dzieckiem a on zostanie w poniedziałek. I teraz robi mi problemy ponieważ chce zaprosić do nas swoją ciotkę w odwiedziny w poniedziałek akurat w poniedziałek bo w niedziele nie bo on w niedziele ma mecz ;/ a to że ja się z koleżanką umówiłam na rower to juz się to dla niego nie liczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idz czemu masz zmieniac plany. no chyba ze wiedzialas wczesniej ze ciotka ma byc a pozniej sie na rower umowilas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie... .
no właśnie nie wiem dlaczego to akurat ja mam zmieniać plany. Oczywiście że nie wiedziałam że mają być w poniedziałek. Sądziłam że zaprosi ich jutro no ale nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamama27
masz 2 tyg noworodka a tobie się rower marzy - że tak zapytam d*** cie nie boli po porodzie ze taką masz chęć jeździć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamama27
a i niewiem co sie dziwisz - faceci najpierw chcą dzieci a potem tak sie kończy że ty siedzisz z dzieckiem a on ma swoje sprawy, on zawsze może wyjść, on idzie do pracy, on śpi w nocy, on sie obraża i wychodzi sobie z domu - a Ty zostajesz z dzieckiem sama - i uwierz mi że będzie jeszcze gorzej - teraz mala pewnie tylko śpi i je - a jak zacznie być bardziej absorbująca to dopiero będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie... .
nie nie boli mnie dupa :) już od kilku dni... czuję jeszcze lekki dyskomfort ale nie przeszkadza mi to już no ale zobaczymy jak usiądę na rower... :) zmartwiłaś mnie troche... ale mam nadzieję że tak nie będzie jak mówisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasztanka lisieckiego
idz na ten rower.jak sie mie postawisz to pózniej bedzie jeszcze gorzej.znam z autopsji.ewentualnie zapytaj czemu dlaczego nie zaprosil ciotki w niedziele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasztanka lisieckiego
kobieta z 19;58 ma rację,a dzieci są wspólne.pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamamama27 ma zdecydowanie racje tak jest z facetami i to jeszcze nie slyszalam zeby gdzies byloinaczej. Wiec jestesie na poczatku rodzicielstwa to sie postaw. I ja ci jeszcze radze wychodzic jak najczesciej i zostawiac go samego z dzieckiem, w koncu to tez jego dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tezmama
ja mam 4 miesięcznego synka i już widzę ze jest tak jak piszecie. maż wychodzi kiedy chce, w nocy śpi, ma swoje sprawy. a najgorsze ze on mówi do mnie ze ja tez przecież mogę wyjść sobie i zostaiwc mu dziecko, ale ja nie chce bo on kompletnie nie ma cierpliwości do małego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oststnio bylam u kolezanki, i bylam swiadkiem jakwygalad to u niej ona siedzi z polrocznym dzieckim w domu a maz rano do pracy, po pracy przychodzi na obiad po obiedzi e idzie na silowie po silowni wraca do domu zje kolacje i idzie na rower ewentualni esiada przy kapie. a jak ona prosii zeby chcociaz dziecko wykapal albo polozyl spac to robi to z laska. a maz mojej siostry wynioslsie do pokoju obok bo sie nie mogl biedaczek do pracy wyspac bo siostra do dziecka wstawal , i do tego oczywisie od porodu mial kupe pracy i wracal zmeczony po godzinach. dlatego ja sie ciesze ze sie rostalam z tata dawca tak szybko i ominelyo mnie to wszystko, te klotnie tracemie nerwow na faceta ze nie pomaga, pranie sprzatanie i gotowanie m obiadkow i do tego jeszcze mega dbanie o siebie i jeszcze najlepiej zebym miala ochote na sex non stop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sluchaj tych glupot
autorko no niestety ktorys z was musi zrezygnowac ze swojego planu ,mysle ze nie potrzebnie robic klotnie z mezem przez to ze nie bedziesz mogla wyjsc z kolezanka,mysl troche rozsadniej,wydaje mi sie ze jego mecz sie nie powtorzy w inny dzien ,ale Ty sobie mozesz sie omowic z kolezanka na inny termin,ja bym na Twoim miejscu ugoscila te ciotke i bym sie omowila na inny dzien ale tez dalabym mu do zrozumienia ze tak sie nie robi i ze jest mi przykro ze on o mnie nie myslal :) nie bierz to tak do siebie ze czemu Ty bys miala zmienic swoje plany a on nie, macie juz wspolne dziecko wiec dbaj o to zeby to dziecko mialo mila atmosfere w domu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertykulator
twój maz jest zupełnie jak mój ex- totalnie niedojrzały egoista. Współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×