Nie wierzy...POMOCY!

Z moim mężczyzną jestem od kilku miesięcy. Znam jego pragnienia i on zna moje. Nasze relacje intymne nie zaszły daleko. Ostatnio można powiedzieć, że się z lekka wycofałam podczas spotkania. On chyba chciał czegoś więcej, a ja nie. A raczej nie, że nie chciałam, ale czułam się onieśmielona i dlatego. On potem odstawił coś typu "ciche dni", a teraz jak mówię, że coś tam bym chciała z nim zrobić, to on mówi, ze ma nadzieję, ze faktycznie tak jest, itd. Po prostu myśli, że mie mówię szczerze. Jestem szczera, ale potrzebuję czasu na ośmielenie się. Jak mu to wyjaśnić. Co zrobić, zeby uwierzył, że go nie zwodzę, że jestem szczera i naprawdę tego chcę?

zapros go i bzyknijcie sie skoro tez tego chcesz..

No tak, tylko teraz on mi nie wierzy ijest ostrożny. Podchodzi sceptycznie do tego, co mówię. A ja naprawdę tego chcę.

ostatnio miałam nawet marzenia z nim jak czytamy Kamasutrę i sprawdzamy wszystkie pozycje ale on teraz już mi nie wierzy :(

no powiedz mu dokładnie to co tu napisałaś...że czujesz sie czasem onieśmielona...pogadajcie długo i szczerze....

Z kamasutrą był podszyw. Heheheh... Ale niezłe. Mówię mu, że ja na serio tego chcę, że mówię szczerze, ale dla mężczyzn ważne są czyny. On twierdzi, że widzi coś innego. Dla mnie to taki punkt bez wyjścia.

Jak się pyta to mu mówię. Dlaczego nikt tego nie rozumie?