czy ja przesadzam? Klotnia z facetem

sluchajcie, pojechalismy z moim facetem na impreze do znajomych, taka z noclegiem. Poprosilam go wczesniej, zeby nie upijal sie tak bardzo, bo tego nie znosze, nic do niego wtedy nie dociera. Niestety kolo polnocy juz widzialam jak zaczyna przeginac. Zaczal tanczyc z jakimis kolezankami, ale to jeszcze spoko. Kolo 2 ja juz polozylam sie spac, ale nie moglam usnac. Nagle slysze jakies glosy pod oknem, i slysze jego jak mowi do jakiejs dziewczyny, ze go kreci jej glos :o nie wrocil na noc do pokoju w ktorym spalam, tylko spal ze znajomymi na kupie, w jakims innym pokoju. Nastepnego dnia mnie przepraszal, byl jak zbity pies, wyparl sie tego tekstu, ktory powiedzial do kolezanki, twierdzi, ze zmyslam:o nie odzywam sie do niego, zastanawiam sie, czy jest sens to jeszcze ciagnac, bo coraz czesciej takie sytuacje sie zdarzaja

czyli zdarzało się już coś takiego wcześniej? długo jesteście razem? ja bym się poważnie zastanowiła, byle nie za długo, bo zmiękniesz.

zerwij z burakiem

Myślenie nie jest mocną stroną kobiet, a kobieca intuicja raczej nie zawodzi. Już wiesz co masz robić.

jestesmy razem 2lata, kiedys takich sytuacji nie bylo, mieszkamy razem, mamy kupe wspolnych znajomych, dlatego decyzja o zerwaniu jest ciezka, ale mysle, ze pozniej moze byc tylko gorzej, nie chce takiego zwiazku,

Jeżeli takie coś już się zdarzało wcześniej to wykop go... Nie ciągnij tego, miej do siebie szacunek!

jezei on sie tak zachowuje, jak ja jestem na imprezie to co jest jak mnie ma:(

ehhh, no powiem Ci że w trudnej sytuacji jesteś. ja nie wiem co bym zrobiła. narazie do Niego się nie odzywaj, poproś aby nie dzwonił nie pisał i wtedy sobie na spokojnie, bez nacisków przemyślisz.... ale szkoda mi Cię:( bo napewno bardzo cierpisz i czujesz się mega zawiedziona...

dziewczyny mają racje, jeśli taka sytuacja juz miała miejsce to zostaw go. a ile On ma lat? bo zachowuje się jak gówniarz, no i ile jesteście razem?

zawsze mowilam, ze nie byloby dla mnie problemem zakonczyc zwiazek. Ale to nie jest takie latwe, musze znalezc mieszkanie, bo nawet jak go wykopie to nie bede w stanie sama placic za to w ktorym mieszkamy razem. On twierdzi, ze przesadzam, ze to dobrzy znajomi, ze gdyby byl gdzie indziej to by sie tak nie zachowal:o

on ma 25 lat ja 24, wiec nie jestesmy gowniarzami, mieszkamy razem, wiec to ze nie bedzie dzwonil nic nie da, jestesmy skazani na swoje towarzystwo

dla niego to nic takiego, bo pewnie robil to juz wczesniej. tez by mnie to wkurwilo. ja nie jestem w zwiazku, ale tych facetow ktorych znam w zwiazkch sa tak za swoimi dziewczynami( jeden tez wczesniej mialtakie akcje, ale skutecznie go nauczylysmy, ze nie mamy ochoty na buziaczki, przytulanki z facetem kumpeli), ze tylko pozazdroscic.

no właśnie i to mnie dziwi, facet 25 lat i żeby tak się zachowywał!! zostaw go, nie trac czasu

najgorsze jest to ze na codzien jest dla mnie bardzo dobry, takie rzeczy dzieja sie po alkocholu, ale nie moze byc tak, zebym go podejrzewala o zdrade po kazdej imprezie, taki zwiazek nie ma sensu:(

widze, ze wszystkie glosy sa na nie dla tego zwiazku:(

nie sluchaj tez tak kafe, tu pierwza rada to-zerwij z nim. Ty sama wiesz jak wam sie uklada i na co jestes w stanie przymknac oko, a czego tolerowac nie bedziesz. porozmawiaj z nim, jesli to nie poskutkuje, to wtedy "zerwij z nim":P. nie, to wtedy sama podejmij decyzje, czy chcesz tak zyc. i nie boj sie, ze nikogo nie znajdziesz, pewnie znajdziesz;)

Ty ie patrz na to, co tu ludzie piszą, to są tylko porady a decyzja jest Twoja widomo, że nam z boku jest łatiwej, bo nie czujemy tego co Ty w tym momencie ciężko coś radzić, ja też miałam takiego faceta, u mnie nie skończyło się dobrze, koniec końców okazało się, że takie akcje były nie tylko po alko.... teraz trzymaj go na dystans jak najdłużej się da, poczekaj do następnej imprezy, nic mu nie mów na temat picia, zobaczysz jak się zachowa.

zielony chwast Twoja rada jest dobra, z tym trzymaniem na dystans i kolejna impreza, ale z drugiej strony takie zabawy to sobie mozna bylo urzadzac jak sie mialo 18 lat, ja zaczynam myslec juz powaznie o jakims zalozeniu rodziny...

martak... ja nie mówię, żebyś się na niego fochowała, nie odzywała się itp. zachowuj się w miarę normalnie, przy czym zaznacz wcześniej, że dłużej sobie nie pozwolisz na takie traktowanie, jeszcze jeden wyskok i koniec. Może wtedy do niego dotrze.

jeżeli co raz częściej dochodzi dotego typu sytuacji . To kopnij go w tyłek... znajdziesz sobie lepszego i takiego który zasługuję na Ciebie.

autorko pisze się alkoholu nie alkoCholu :((