wlasnie wrócilam z RANDKI W CIEMNO

wrócilaM właśnie z randki w ciemno i jestem po prostu zawiedziona.. fajnie pisalo mi sie z kolesiem przez dwa trygodnie a ja dzisiaj widze idzie chlopak nizszy ode mnie chpciaz mowil ze ma tyle wzrostu co ja(175) i wogole smierdzial NORMALNIE TRAGEDIA

i dlatego ja już sobie daruje te randki w ciemno umawiane przez internet :o

miałam podobnie wczoraj.. o mój Boże.. na dodatek wróciłam w deszczu. ale róża była! haha

hahaha ja tez bylam na takiej randce i nawet gadalam z kolesiem przez skype, widzialam go wszystko cacy itp i w koncu jak sie spotkalismy to byl tyle nizszy, ze chcac nie chcac szlam przygarbiona tak ze mialam wrazenie ze zaraz dlonmi bede po chodniku szurala :)

poważnie śmierdział? A czym?

a on niczego nie zaproponowal poszlismy do parku siedzielismy tam 3 godziny i ciagle on opowiadal jakies historie az ja w koncu powiedzialam ze pic mi sie chce... to zaprowadzil mnie do sklepu i oczywiscie musialam za siebie zapłacić...

Śmierdział tanimi perfumami połączonymi z naftaliną :/

czym śmierdział.. no nie wiem... taki jakis wiecniacki zapach

i potem? :D

dał ci buziaka na koniec?

wiesniacki zapach? :o

podszywie spadaj!!!!!

on tak stał i do mnie mowi: chyba o czyms zapomnialas?? no kurwa myslalam ze sie pod ziemie zapadne...i zaczal sie do mnie przyblizac;p a ja sobie poszlam...i z daleka mi buziaka wysłał...

ja tez umówilem sie z taka jedna z neta to okazało sie ze ma 100kg zywej wagi a pisała ze jest tylko lekko puszczysta brzydka jak buc była jednym słowem poracha na całego

dobrze, że w pobliżu był lidl to przynajmniej poszłam tam po soczek i stalismy w bardzo dużej kolejce a potem powiedziałam że jestem zmęczona i ide do domu

a niższy to zły?

hej w jakim to było miescie ?? w Warszawie? też mam sporo doświadczen

nie nie w wawie;) nie chodzi o to ze nizszy to zly.. tylko mogl mnie uprzedzic wczesniej ze ma tyle i tyle wzrostu a nie.... a pozniej do mnie z tekstami ze ja go chyba oszukałam bo jestem od niego wyzsza.. ze mam wiecej niz 175.. no jaki koles... PODSZYWIE NIE MASZ CO ROBIC?? SPADAJ STAD

on chciał Ci powiedzieć że zapomniałaś go pocałować na dowidzenia?

Spryskał się obficie taniochami a ubranie miał chyba z babcinej szafy ;/ Spadaj podszywie!!!!!!!!!!

NO CHYBA TAK BO ZACZĄŁ SIE DO MNIE PRZYSUWAĆ.. NA GG FAJNIE MI SIE Z NIM PISALO.. TROCHE BYLAM ZDZIWIONA ZE ZDJECIA NIE CHCE ODE MNIE I WOGOLE

NA JAKIES GLUPIE LODY MOGL MNIE CHOCIAZ ZAPROSIC., GORĄCO JAK NIE WIEM CO A ON SIEDZI.. LEJE SIE Z NIEGO POT.. NO TRAGEDIA TOTALNA TO JEST MOJ NICK BO PODSZYW JEST!!!!

ja tez sobie daruje to nie wypaly i tyle. :(

w ciemno też myślałam ze koleś do niczego, nie podobał mi się kompletnie, opowiadał bzdury i nie mogłam go słuchać. Co prawda nie śmierdział ale ubrany był jak wieśniak i miał szope na głowie, taki wychudzony i w ogóle ale stwierdziłam, że spotkam się z nim jeszcze raz żeby nie robić mu przykrości i już po drugiej randce kiedy oboje byliśmy wyluzowani, rozmawiało nam się fajnie i tym sposobem jestesmy razem juz 7 lat i nie wyobrażam sobie życia bez niego :)

Randka do niczego - a jak miał na imię?

Poczułem się niczym wygrany bo noszę świeże ubrania i używam wody toaletowej za 100zł :)

A I JESZCZE COS.. JAK JA CHCIALAM SIE Z NIM PRZEJSC BO DUPA OD SIEDZENIA MNIIE BOLAŁA TO ON KURWA ZA CHINY WSTAC NIE CHCIAL!! SIEDZIAL I KONIEC!!

Ma na imię Bartłumiej

NAZYWA SIE JAREK.. OJBYL UBRANY NORMALNIE KOSZULKA SPODNIE TYLKO SMIERDZIAL NIESAMOWICIE;) I CHCE SIE JESZCZE RAZ ZE MNA SPOTKAC

Kiedyś miałam taką sytuacje, że umówiła mnie koleżanka. Dała mi potem do niego numer żebyśmy mogli się dokładnie umówić. Cały czas pisał, że jest dobrze zbudowany, że jest na diecie. Ja nie ukrywałam, że jestem większą kobietą. Mam 170 i jestem pulchniejszą kobietą. On mówił, że ma 175, więc było ok. To była zima, ubrałam więc kozaki z lekkim obcasikiem, żeby nie być wyższa. Oczywiście płaszcyk itp. Umówiliśmy się w mieście, a potem mieliśmy razem gdzieś póść. Dwie godziny chodziliśmy w śniegu... Jak powiedziałam, że zimno mi to dopiero zaproponował kawę. Zdziwiło mnie to, że był niższy ode mnie i jakiś taki mizerny jak na dobrze zbudowanego. Cały czas gadał o sobie, jaki jest wspaniały, jaki wierzący, jak dużo zarabia... Na koniec odprowadził mnie do domu, a kiedy już chciał mnie pocałować to powiedziałam ''kurczę jak mi zimno, do zobaczenia'':)