czy ktoras z was tez zdradza??

ktora z was zdradza swojego meza i dalczego??Z kim, jak dlugo???

ja jeszcze nie ale widze, ze on nie jest ze mna szczery I nie wiem czy chce mi sie byc wobec niego uczciwa

moj nie byl uczciwy wobec mnie....moglam to jakos przelknac, jednak doszlo do tego ze go zdradzilam... wyrzuty sumienia byly bardzo duze, jednak po tym dowiedzialam sie ze mnie zdradzil i wyrzuty znikly a ja robie to nadal...nie umiem przestac, choc jednak bym chciala.

ja sie boje, ze u nas tez tak sie skonczy on nie potrafi docenic ani mnie ani zwiazku A jest sporo facetow, ktorzy bardzo by chcieli ze mna byc A on leci na takie zdziry, ze az mi wstyd za niego ....

w skrócie... przyłapałam go na porno i nie umiem sobie z tym poradzić, mam duże zainteresowanie wokół facetów, gdziekolwiek bym nie poszła, ale mimo tego zawsze byłam wierna... po tym porno, nie umiem się otrząsnąć, nie umiemy się dogadać... skoro on szuka wirtualnego zaspokojenia, do może ja też powinnam?

ech..to ciezka sytuacja, faktycznie... ja niestety zdradzilam, mimo ze nie chcialam tego zrobic z zemsty czy cos, a jednak...a potem juz jak sie dowiedzialam to juz poszlo....to jakas przygoda, cos odmiennego i mimo ze chce przestac to jakos nie moge. TYm bardziej ze z kochankiem mam i bede miec kontakt juz zawsze, bo to ktos z rodziny meza

reni... jednak ogladanie porno to jeszcze nie taka calkiem zdrada...on tylko oglada a ty chcesz zdradzic go fizycznie...no le niewiem, kazdy widzi to inaczej.

zdradzajaca ale reni nie wie, czy skonczylo sie tylko na ogladaniu ja widzialam, ze moj maz w necie przeglada oferty prostytutek i jaka mam gwarancje, ze nie skorzystal? teraz od 2 lat pracuje za granica raz na pol roku spedzamy ze soba 1-2 mce I jaka mam gwarancje, ze jest wierny? teraz jestesmy razem i jeszcze tylko jedna rozlaka na 3 miesiace i koniec Ale ja juz nie wiem czy chce czekac na to stale zycie razem... dzis w jego kompie widzialam mase zdjec erotycznych = ale to akurat takie akty bardziej artystyczne ale wiem, ze utrzymuje kontakty z bylymi kobietami i nie wiem jakiej tresci

powiem ci, że ja to poczułam jak zdradę! mój facet jest taki do dupy, że i tak w realu by zdradzić nie potrafił (choć może się mylę...) Ja za to mam wszystkie atuty, które kręcą facetów i to wykorzystam, nie umiem mu tego internetowego porno wybaczyć i nie będę się z internetowymi kurewkami zrównywać...

aha, ale skoro w realu nie naszaleje to moze tak sobie odrabia Ja bym mu odpuscila, jakby to bylo tylko porno w necie a nie w realu Co innego gdyby pisal z kims wyminiel zdjecia itd

spróbowałby wymieniać zdjęcia, to by dostał po pysku!!! ale oglądanie zdjęć wagin nastoletnich dziewczyn mi wystarczy.... porno to pedofilia!!!

zdradził cię z jpg? dziwna definicja zdrady.

ktos jeszcze?

Związek to dla mnie wierność, No, brzydzę się zdradą.

wow...ja kiedys myslalam podobnie..reke dalabytm se uciac ze ja nigdy nie bede zdradzac...nie wacham sie powiedziec ze kocham meza...ale niestety, zycie jest takie ze czasem zaskakuje...on tez zawsze powtarzal ze on nigdy, ze nie z tych... a jednak...najgorsze jest to ze nawet nie zaluję juz ze zdradzam, ale chce mimo wszystko przerwac to....tylko jak to zrobic???

ciesze sie Kamilku ja tez myslalam, ze to okropne Ale jak ktos kogo kochasz, ufasz i planujesz zycie PERFIDNIE Cie oklamuje to traci sie zludzenia co do ludzi i milosci I przeraza mnie to, ze po dluzszym stazu z kazdym, facetem byloby to samo Porazka I narazie nie zdecydowalam co robic czy odejsc czy zostac A jak zostane to czy tez robic jak on i oszukiwac czy nie oszukiwac, zeby nie tracic szacunku do siebie (ale bede miec wtedy poczucie wielkiej krzywdy) A jak zaczne oszukiwac to pewnie po jakims czasie przestane sie sama lubic A odejsc? mam 30 lat i mam male szanse kogos poznac Ztreszta pewnie bylby taki sam No i kolo sie zamyka Dobrze, ze mam ciekawa prace ;)

dokladnie...ja zdradzajac poczulam sie lepiej..tylko on wie ze ja wiem o jego zdradzie a on o mojej nie wie..a jak bym tego nie zrobila to czulabym sie koszmarnie

a ja jeszcze nie wiem co robić :/ na razie nie złapałam go za ręke Ale za duzo małych wpadek Stracił moje zaufanie dobra ide spac, bo juz sie kladzie do lozka i mnie wola Dwulicowy szczur Oczywiscie mnie przytuli i bedzie glaskal Ciekawe czy wtedy jak mnie glaska mysli o tych ciziach ze zdjec z inernetu ;) hehe

zapyatj sie go o to...papatki

Ja nie zdradzam...

nie ma chyba sensu za bardzo rozmowa w niedziele powiedzialam pare rzeczy, nie czepiałam sie szczegółów tylko ogólnie powiedziałam, że jak będzie nie fair wobec mnie to będzie źle Efekt? - usunął z listy gg kilka panienek, ale 2 sobie zostawił wpisane i jako opis ma pytajniki .... żałosny śmieć więc jest sens rozmawiać z kimś takim ? zresztą jego rodzina mi nie odpowiada j ego siostra to dziwka, lubi żonatych, zdradzała swojego faceta, druga to nawet nie udaje, ze jest wierna w zwiazkach o ile to mozna nazwac zwiazkami Wiec nie wiem czego mi sie wydawalo, ze on bedzie inny Jego ojciec jest ok, ale to za malo .... Od razu sie usprawiedliwiam - duzo syfu o jego rodzince wyszlo po slubie

musisz byc twardo i mocno postawic warunki...pokaz mu ze nie zartujesz, niech sie bardziej o siebie postara. Zapytaj sie o te panienki co zostawil na gg

tzn o Ciebie a nie o siebie

zdradzajaca nie bardzo mam jak, bo on nie wiem ze znam hasla A nie chce sie przyznac, ze znam bo strace przewage ;) wroce do tego tematu - jakos to obejde tylko pytanie - czy to ma sens? sam powinien wiedziec co wolno a co nie I potem tak cale zycie bede za nim latac ? pierdole taki zwiazek :)

macie wspolny komputer...? jesli tak mozesz wejsc na jego gg i mu wmowic ze sie nie wylogowal ostatnio. Mioj by to lyknal, tez robil rozne przekrety ale zawsze wychodzilo na moje bo umialam tak to rozegrac ze nawet sie nie skapnal ze go sprawdzam a ze sam sie wydal.

Ja zdradzam, od czerwca z tym samym facetem co kilka lat temu. Niech nikt mnie nie wyzywa, bo nie działa to na mnie. Mąż przestał się mną interesować, przestał się odzywać. Na moje próby rozmów odpowiada że nie jestem taka jakby chciał i dlatego mnie karze.

niestety oboje mamy swoje laptopy na ma haslo na kompa Ale wczoraj zostawil niezamkniety )bo tak normlanie to zawsze wylacza laptopa) i sobie poszperalam w mailach, archiwum gg ma niestety wykasowane ... to tez cos mowi A jego gg to sobie czasem wlaczam jak go nie ma raz napisala pewna niunia, a ja to przechwycilam (wlasnie ta, ktorej nr sobie zostawil) - widac bylo ze odpisuje na jego wiadomosc, jej odp byla taka ..... nie do konca kumpelska (jedyny plus ze mieszka w innym kraju) I on nie wie, ze ona cos pisala Ale i tak pewnie za jakis czas znowu sie odezwie on albo ona (dodam, ze ona niedawno wyszla za maz, na nk cala masa zdjec - oczywiscie w kosciele, biala suknia itd a tu pisze o jasnym pragnieniu mojego meza ... - tak mnie zastanawia co on widzi w takiej nieuczciwej suczy)

ciekawi mnie jak dochodzi do tego "zdradzania" w sensie - jak to się stało że zaczęłyście zdradzać? jak poznałyście kochanka, jak się zaczęło czy była to wielka mega namiętnośc? że nie szło się powstrzymać? opowiedzcie coś

ja jak mieliśmy z mężem mały kryzys (też mnie zawiódł, ale nie chodziło o zdradę) to miałam chwilę wahania jego kolega, w sumie nasz dobry kolega, któremu wiem że się podobam kokietował mnie (zawsze to robił, mówil komplementy ale tym razem poszedł na całość, mówił że żałuje, ze jego byłą nie była jak ja, wtedy by z nią był, że zazdrosci mojemu męzowi itd) akurat to był sylwester, mój mąż nawalony spał sobie słodko, było już po północy a ten kolega porwał mnie do tańca taniec był bardzo taki hm.. zmysłowy ale jednak w ostatniej chyba juz chwili jakoś ocknęłam się nie umiałam tego zrobić, a kusiło.. bo bardzo podoba mi się ten znajomy ale jednak obiecałam męzowi wierność, bez względu na wszystko...

u mnie to bylo po alkocholu....siedzielismy razem, ja sie akurat poklucilam ze swoim mezem, mnie zdenerwowal swoimi madrosciami, tamten mnie pocieszal...nagle mnie pocalowal, wielka namietnosc, zeczal mnie namietnie calowac, piescic...odpychalam mnie ale on mowil ze nie moze sie powstryzmac....to mial byc jeden jedyny raz, obojgu nam potem bylo bardzo glupio przed soba ale jak byla nast okazja to nie moglismy sie sobie oprzec, to on zawsze inicjowal jakis taki blizszy kontakt....i takl to sie ciagnie do dzis. W dzien jest spoko, czasem zamienimy kilka zdan ale nie na ten temat ale jak jestesmy sami i jest jakas taka okazja i atmoswera to znowu nas ciagnie do siebie.... niewiem co mam ci poradzic, musisz kontrolowac i zbierac dowody.