czy ktoras z was tez zdradza??

empatyczny nóz nie nuz yhy :-)

"albo masz powody i mowisz mu te powody i bzykasz sie z innymi, albo de facto powodow nie masz tylko zwyczajnie racjonalizujesz swoje postepowanie" wybralam nie powiedziec dla swojego wlasnego dobra. jak mu powiem to bedzie po zwiazku i po wszystkim co zdazylismy zbudowac. a tego nie chce. poza tym mam powody a ty nie mowisz mi co ja mam zrobic.

wybralam nie powiedziec dla swojego wlasnego dobra no i ok, przynajmniej nazywasz sprawy po imieniu, powodzenia w zyciu egoistko

nigdy nie prowokuje nie widzac sensu dalszej konwersacji...ale moze kogos innego uda Ci sie podjudzic:) powodzenia

typowe.... Jelly cala dyskusja jest na zasadzie : uderz w stol.....itp... kazdy ma swoje argumenty, jesli ktos chce cos zrobic i koniecznie udowodnic swiatu ze nie robi nic zlego w zyciu nie trafia Twoje argumenty.. --------------------- dokładnie ! bo to tak jak katolik by wyzywał muzułmanina , ze ten zyje jak zyje i wierzy w to w co wierzy . dlatego nazwanie w tym przypadku kogoś idiotą stanowi o idiotyzmie piszacego :)

a ja wcale nie uwazam, ze to jest ok, zdrada. ale nie mowcie mi co mma robic albo jak sie czuc.

empatyczny a chcialam zebys mnie tez pojechal:)

kazdy jest egoistą i prawie kazdy najbardziej na swiecie kocha samego siebie , z tym nikt nie moze polemizowac ! wiec ameryki nie odkryłeś !

justynko, musisz sie bardziej postarac, ale nie trac wiary :-)

empatyczny do kwadratu - robie to tez dla dobra naszych dzieci, wiec nie tak do konca egoistko, bo gdybym miala byc egoistka to bym go rzucila.

ale nie mowcie mi co mma robic albo jak sie czuc. ok, to po co o tym piszesz na forum?

a zreszta racja - robie to dla siebie i tylko dla siebie, przeciez nie zdradzam dla dobra ogolu haha.

robie to tez dla dobra naszych dzieci hahahahahah, no jasne, to zapytaj ich jak beda dorosle czy chcialy takiego dobra :-)

pytanie autorki brzmialo brzmialo: ktora z was zdradza swojego meza i dalczego??Z kim, jak dlugo??? nie pisze tutaj po to zebyscie mi pojechali. bo to i tak nic nie zmieni, a niepotrzebnie sie denerwujecie.

tzn ze co? mam brac rozwod dla dobra dzieci?

kto sie denerwuje?

matacz jestem daleka od wyzwywania kogos od idiotow, nie zazdroszcze ani jednej kobiecie takiej sytuacji, bo koniec z koncem to w koncu tragedia, jej lub jego, badz dzieciakow.

a ty juz wiesz , ze nie ! na jakiej podstawie tak domniemasz ? dzieci to dzieci , mają widziec rodziców sie lubiacych jak nie kochajacych , a kto z kim spi ich interesowac nie powinno ! chyba ze w domu dzieje sie zle ! lecz nie powinno ! dla dobra wlasnie dzieci !

mam brac rozwod dla dobra dzieci? alez skad, zdradzac! :-)

poza tym ja nie chce rozowdu, on nie chce rozwodu a dzieci czuja sie najlepiej majac pelna rodzine. poza tym uwzam ze razem jestesmy szczesliwi - no w tych 80%, nie czuje zebym miala trafic lepiej. wole zdrade niz rozstanie, dla dobra kazdego z nas.

są gorsze rzeczy niz zdrada ta zwiazana z sexem ! naprawdę !

no to zdradzam, przynajmniej jestem zadowlona z zycia :)

on nie chce rozwodu powiedz mu o zdradzie i sie okaze czy nadal nie chce

pewnie i sa.. ale nie sa akurat tematem tego topiku:)

nie powiem, nie zwyklam przystawiac sobie noza do gardla dla zobaczenia co sie stanie jak nacisne na ostrze :)

empatyczny - rozumiem , ze ty rozpiepszysz wszystko jak sie dowiesz ze partner zdradza ! i uznasz to za słuszne , bo wtedy twoje jest na wierchu i to nie twoja wina , a to ze duma twoja ucierpiała i to dlatego w ogole nie bierzesz pod uwagę

no jak to? musi zrozumiec: a) masz wazne powody b) robisz to dla dzieci

moja zona wie i nie chce rozwodu i co ? pewnie idiotką jest buahahaaaaaaa!

karolek, dyskusja z toba nie ma najmniejszego sensu, mozna jedynie z ciebie szydzic, do niczego innego sie nie nadajesz chlopie, ale staraj sie dalej, jak pisalem, a nuz ktos jeszcze cie tu nie zna

a ty bys zrozumial? bo wiesz ja zdradzam, ale duma nawet mi by nie pozwolila tego zaakceptowac.