Twarzą w twarz z... ekshibicjonistą!

Wczoraj około godziny 21 wracałam do domu przez tunel, żeby było szybciej. Mijałam młodego mężczyznę, całkiem przystojnego, ale nie zwrócił na mnie uwagi. Jakież było moje zaskoczenie, gdy będąc przy schodach prowadzących na górę poczułam, że ktoś mnie dotknął. Odwróciłam się. Tam stał on! Patrzyliśmy chwilę na siebie, spostrzegłam, że ma opuszczone gacie. Próbował macać mnie po tyłku. Pierwszy raz się z czymś takim spotkałam, więc jedyne co mogłam zrobić, to głośno krzyczeć i uciekać. Potem nie mogłam spać w nocy, cały czas miałam jego przed oczami ;/ Kto miał podobne doświadczenia? Jak się z tym uporałyście?

ja jako może mała dziewczynka poszłam z koleżankami i kolegami do lasu ,wycinalismy kije do zabawy i nagle ja zauważyłam wyglądającego zza drzew zboczeńca który patrzył sie na nas takimi dziwnymi oczami i walił sobie kapucyna...zaczęłam krzyczeć,uciekaliśmy jak szaleni z tego lasu...jeszcze długo miałam w pamięci ten obrazek,dla dziecka nie było to miłe przeżycie,ale z czasem zapomniałam:)