Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pulchnaM

CZY JA NAPRAWDĘ NIGDY NIE SCHUDNĘ? grupa wsparcia dla ludzi słabej woli:)

Polecane posty

Witajcie. Mam 25 lat, 170 cm, 65 kg i dwie ciąże za sobą. Przed pierwszą z nich ważyłam 56 kg i wyglądałam bardzo dobrze. Zdaję sobie sprawy, że teraz jestem starsza i ciąże zrobiły swoje , więc o tamtej wadze nie ma co marzyć. Jednak chciałabym schudnąć choć 5 kg do 60...6 byłoby idealnie. Próbowałam wszystkiego - dieta kopenhaska, Dukana,głodówki...po każdej było tylko gorzej. Chudłam 3-4 kg, wracało 5-6. Straciłam nadzieję na szczupłą sylwetkę. Nie jestem gruba, ale mam fałdki na brzuchu, grube uda, masywne łydki, obwisły tyłek i boczki. Wiem, że mąż też tęskni za moją dawną figurą (choć nigdy mi tego nie powiedział). Chciałabym to zrobić dla niego i przede wszystkim dla siebie, bo nie mogą patrzeć na siebie w przymierzalni w lustrze. U mnie jest problem ze słabą wolą. Przez tydzień się trzymam - jem zdrowo, ok 5 posiłków dziennie, piję wodę mineralną, dużo się ruszam, a kiedy przychodzi weekend - jakaś rodzinna impreza, to stwierdzam, że przecież nie jestem taka gruba i jem,jem, jem...i tak w kółko. Czy jest dla mnie jeszcze jakaś nadzieja? czy z moim trybem życia i słabą wolą jestem skazana na ten tłuszczyk tu i ówdzie do końca życia...a może się ktoś przyłączy i pomoże zrzucić 5 kg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może ktoś cię przyłączy. Ktoś kto tak jak ja ma problem ze słabą wolą lun na dowrót ma silną wolę i mi pomoże? Jeśli chodzi o moje jedzenie to przestrzegam stałych pór posiłków. Jem dużo warzyw, zup bez śmietany, nie jem smażonego, słodycze ograniczam jak mogę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Ja z miła chęcia sie przyłacze ale od jutra bo dzis juz nagrzeszyłam:). Tez brakuje mi silnej woli:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież nie jest tak źle
a jak twoi rodzice? Bardzo szczupli? Geny robią swoje i wtedy żadna dieta nie pomoże. Ponadto większość kobiet po 25 roku życia nieco przybiera na wadze. A jeśli nie, to grozi im osteoporoza w przyszłości. Więc coś za coś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbędny kilogram
Ja się chętnie przyłączę. Też słaba wola, uwielbienie do słodyczy i zaczynam zbierać kilogramy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi rodzice są szczupli jak na swój wiek. Mama przy wzroście 168 waży 68 kg , a ma 53 lata. tata koło 90 ale nie jest gruby, raczej dobrze zbudowany. Nie chcę się pogodzić z moimi wałkami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będę codziennie pisać tu to, co zjadłam, włącznie z grzechami. Może znajdzie się mądra osóbka, która coś zmodyfikuje, oceni.. Ja też dziś znów nagrzeszyłam. Rano zjadłam paczkę krakersów. ALe nie czekam z tego powodu z odchudzaniem do jutra. zaczynam tu i teraz.Zapraszam chętnych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj pulchnaM :) Ja też mam 25 lat i 169 wzrostu.. Nie wiem ile ważę bo nie chcę się dołować :D na oko będzie z 58kg, jedyne co sprawdzam to obwody :) przyłączam się bo też mi brakuje silnej woli.. zwłaszcza jak mój facet sobie zre przy mnie a ja wtedy juz nie moge sie opanowac.. :/ Postanowiłam się wziąć ostro za siebie bo zaczęłam przypominać ocellulitowany wałek :/ trzymam dietę od 22.07 i codziennie ćwiczę cardio.. pierwsze efekty jako takie są.. :) walczę z wałkami przede wszystkim na brzuchu :/ fuj :/ to moja zmora :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz.. waga wagą.. a wygląd wyglądem :) chodzi o to, że moje ciało nie jest jędrne noi ten brzuch ;/ nie przesadzam.. naprawdę jest duży ;/ ramiona też są spore ;/ jestem typowym jabłkiem ;/ dlatego się nie ważę tylko sprawdzam ile cm ubyło. Staram się jesc duzo białka i cwiczyć. Nigdy nie chodziłam w bikini co jest moim marzeniem, właśnie przez ten brzuch ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podejrzewam że słodycze doprowadziły mnie do tego stanu ;/ za dużo cukru w diecie, za mało białka i zero ruchu, jak się przeglądałam w lustrze wszystko mi się trzęsło jak galareta :( także biorę się i to ostro. Dziś już po śniadanku, teraz popijam lekką kawkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PulchnaM, kiedyś ważyłam 75kg i powiem szczerze, że odradzam wszystkie diety cud typu dukan czy kopenhaska. Rujnują metabolizm, a co za tym idzie, efekt jojo murowany plus nadwyżka. Potem jeszcze ciężej jest schudnąć, sama to przechodziłam. I nie załamuj się! :) Wcale tak dużo nie ważysz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, że dużo nie ważę, ale nie wyglądam dobrze. Tak, jak pisałaś - wszystko mi się trzęsie. Wiem, że do tego potrzebne są regularne ćwiczenia, ale ciężko ćwiczyć codziennie przy dwójce małych dzieci. Jeżdżę więc na rowerze 2-3 razy w tyg, od września chciałabym zacząć jeździć regularnie na basen, bo póki co to jeżdżę tak raz na tydzień, czasem na dwa. siłownia z moim programem dnia i przy mojej pracy odpADA. A Ty pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pracuje, studiuje.. Skonczylam jedne studia, teraz wzielam dwa kierunki. PulchnaM to i tak sporo ćwiczysz, pewnie z dzieciaczkami na nudę nie narzekasz to też się ruszasz i to sie liczy :) a jaki masz plan odchudzania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbędny kilogram
No dobra - zważyłam się. 53,1 - czyli nadwyżka 4 kilogramy :O Wczoraj zaczęłam delikatnie ćwiczyć, ale jeśli chodzi o słodycze - pożarłam kawałek loda czekoladowego :O Więc wyszło tak nie do końca zgodnie z planem. Mąż - kusiciel mi kupił :) Zobaczymy, jak poradzę sobie dziś. Planuję flądrę, warzywa i mieszankę orzechów z nasionami. Do picia: kawa, zielona herbata i maślanka. Chcę zacząć A6W i ćwiczenia na pupę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zbędny kilogram, a ile masz wzrostu? też planuje zacząć A6W zobaczymy ile wytrwam ;) Wczoraj trochę pofolgowałam, za dużo suszonych fig pożarłam, a to przecież cukier ;( ale nic to! pobiegam dzisiaj trochę dłużej niż zwykle. Jakoś mały ruch na tym naszym topicu ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbędny kilogram
Haaa... figi to pół biedy. Przynajmniej zdrowe i wartościowe. Ja codziennie zjadam jedną figę, dwie morele i kilka śliwek (wszystko suszone). Nawet nie uwzględniłam tego w codziennym jadłospisie bo już je zjadam automatycznie, kompletnie nie rejestrując ;) Wzrost 168 cm. Wiem, że włażę w niedowagę, ale cóż począć - lubię być chuda, lubię chude i chude mnie pociąga ;) A tu mi wlazły cztery paskudne kilosy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grrrrrrrr.........
Oj dziewczyny, wam nie diety tylko cwiczenia sa potrzebne. Wage macie w wiekszosci wypadkow dobra, jedyna co Wam potrzeba to wyrzezbic sylwetke a tego ZADNA dieta za Was nie zrobi. No ale to tylko taka mala uwaga ;) P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbędny kilogram
Moja jest całkiem nieźle wyrzeźbiona, ale sobie od miesiąca leniuchuję (jeśli chodzi o ćwiczenia) i ostatnio folguję (jeśli chodzi o słodycze). Nie wiem, co mnie dopadło. Jakaś pomroczność połączona z lenistwem, łakomstwo z olewactwem. Istna głupota. Pora się wziąć w garść, by nie obudzić się z większym nadbagażem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grrrr... - toż przecież ćwiczymy, nie? :) bez diety to i efektów ćwiczeń nie ma. Zbędny kilogram - to widzę, że mamy podobny wzrost :) Ja nie chcę być mocno chuda, wolałabym być wysportowana.. ehh.. ale kiedy to będzie... ;) mnie też lenistwo dopadło, brzuch się trzęsie.. No nic, idę biegać, zajrzę później.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam witam:) Widzę, że nas więcej, super!! ja wczoraj zjadłam śn. owsianka z miodem II śn. jogurt obiad gotowane pulpety z pomidorem i ogórem kolacja gotowana kolba kukurydzy - wiem źle, ale to było jedyne w KFC co niekoniecznie tuczy a byłam na zakupach całe popołudnie. kupiłam sobie bluzkę (36 rozm.) i spódnicę 38:) niestety dziubłam też z 5 frytek i kawałeczek kurczaka z KFC ale maleńki:P mój plan napiszę jak znajdę chwilkę, bo teraz muszę dzieciaki ogarnąć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbędny kilogram
TabbyCat - Faktycznie - mamy podobne ;) Ja w sumie to jeszcze tak do końca nie zdziadziałam. Muskulaturka nieco zwiotczała, ale jeszcze widoczna. Nawet kaloryferek na brzuszku jeszcze nie zarósł tłuszczem, ale już widzę, że trzeba o niego zadbać ;) pulchnaM - uwielbiam owsiankę z miodem, albo z konfiturą, albo z bakaliami. Fajne śniadanko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość looooooooo
po wpiersze jek chcecie schudnąć, to nie piszcie w kółko o jedzeniu. 2. omijać fastfoody - zjeść suchą grahamkę z jogurtem 3. jak najwięcej spacerować z dzidziami 4. codziennie zjeść min 3-4 jabłka, dużo ogórków kiszonych i kapusty, greifruty. do owsianki dodawać otręby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po śniadanku, po treningu, niestety w domu na orbitreku 60min, bo dres w praniu. Lece teraz na miasto, musze pare urzędowych spraw załatwić :) aa, z jedzenia to do tej pory było: jajecznica z 2 jajek z płatkami żytnimi, z pomidorem i cebulą, smażone bez tłuszczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PulchnaM omijaj fastfoody szerokim łukiem. Ja to w takich sytuacjach kupuje w sklepie jakies orzechy albo suszone owoce, zjem kilka i jest ok :) mój facet często ciągnie mnie do fastfoodów, czasami jestem strasznie głodna i już mam ochote coś skubnąć ale się wstrzymuję, jak wyjdziemy to kupie paczkę migdałów, zjem kilka i głód mija :) ważne żeby jeść wartościowo ;) ja lece :) wieczorem zajrzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KIasiulaG
Hej dziewczyny...ja tez mam 25 lat, 168cm i waze 59kg. Po ciazy wazylam 75 , pol roku po wazylam 65 samo spadlo...a od zimy meczylam sie z kolejnymi kilogramami. Naprawde bylo ciezko, ale nie stosowalam zadnych diet, poprostu mz, przez jakies 4 tygodnie tylko jogurciki naturalne, musli i hektolitry wody z cytryna, pomoglo bo teraz waze 59 i nadal sie tak trzyma mi mo iz juz jem normalnie, ale oczywiscie bez szalu...odmawiam sobie kalorycznych poisilkow po 18. Teraz chce zrzucic kolejne 4kg, bo wkurza mnie moj brzuch i uda... nie wiem jak to zrobic, bo jestem leniwa i wole nie zjesc niz cwiczyc;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj KlasiulaG :) mam podobny problem :) dlatego wzięłam się za ćwiczenia i mam nadzieje, że coś dadzą, bo teraz trudno mi zgubić nawet kg ;( ale obwody spadają więc coś tam ubywa i motywacja jest :) ale tu cicho.. wszystkich wcięło ;) Ja dzisiejszy dzień zaliczam do udanych. Oprócz śniadania na obiad zjadłam jakieś 150g chudego twarogu z dwoma jabłkami, na kolację kubek maślanki i 2 daktyle więc chyba jest ok :) KlasiulaG napisz co planujesz dokładnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbędny kilogram
TabbyCat - jak się robi jajecznicę z płatkami? Proszę, proszę, proszę :) KIasiulaG - no ja bym chciała mieć 25 lat ;). Ćwiczyć musisz. Chociaż troszeczkę. Jeśli to kilogramy pociążowe to istnieje spore ryzyko, że bez ćwiczeń schudniesz brzydko. A u mnie dzień byłby udany, gdyby nie lody czekoladowe. No wpadłam w jakąś obsesję. A ja przecież lodów nigdy nie lubiłam :O No i flądra mnie trochę rozczarowała. Chyba jednak wolę pstrąga. Dziś zamierzam wyżyć się buraczano - śledziowo ;) A ćwiczonka całkiem gładko poszły. Nie foruję się na początek. Wszystko pomalutku. Dziś bez zakwasów i bez zmęczonych mięśni :D Jak często się warzymy? Czy sprawdzamy obwody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×