kazdy zonaty marzy o innej kobiecie w lozku

wiekszosc nie ma okazji aby poznac, nie ma czasu z powodu dlugich godzin pracy,inni maja okazje i tak duzo nie pracuja ale sa w miare porzadni i nie padaja ofiarami wytrwalych kusicielek pozostaje 1% tych naprawde porzadnych

kolejny GUSiec

a nieżonaty o jakiejkolwiek :D

Dlatego nie zamierzam brać ślubu i na pewno dłużej ze soba wytrwamy

1% tych co libido mają na poziomie 1 w skali do 10 a nie pozadnych .

hgfhgjygj -> a skąd takie info niby co ? ;)

pewnie sadzi sam po sobie

a oczywiscie ze tak facety to skurwysyny http://www.youtube.com/watch?v=c-rU2wXHVsA

:) jasne a kobiety to takie porzadne ha ha ha ....

porzadniejsze niz wy:o

jesli kobieta dba o meza , jemu nie w glowie zdrady ! zdrada zawsze wynika z czegos , nic nie dzieje sie bez przyczyny

biedactwo... zona go nie chce albo ma jakąs poczware nie kobiete ... to jedynie marzenia senne mu pozostaja /... oj jakie to smutne

a każda mężatka marzy o kochanku, a co druga go ma. hameryki nie odkryłeś chłopie.

to tylko papierek, śmieszy mnie bycie ze sobą, mieszkanie, ruchanie itd ale nie, ślubu nie bo to poważna decyzja żenujące

trzeba po prostu zwazac na to, zeby ktos byl dobry w lozku, sprawdzic bo kiedy zauroczenie przeminie to bedzie to bardzo istotna sprawa.

juz dawno obalono mit ze jesli kobieta bedzie dobra zona to mezczyznza nie zdradzi wy sie po jakims czasie po prostu znudzicie

l,l,l,l -> tak a kto ci to i jak obalil? :P

kazdy zonaty marzy o innej kobiecie w łózku bzdura ! wszak jest okres chodzenia ze sobą , narzeczenstwa w tym czasie sie poznajemy i jezeli w lózku nam swietnie ciagnie sie to dalej , tak byc przynajmniej powinno , jezli w łózku zle , czegos brakuje , to albo sie o tym rozmawia i sie to naprawia , albo jesli sie nie da sie odchodzi od takiego partnera . Zatem - za meza zone bierze sie kogos z kim nam w kazdym wzgledzie dobrze w tym i w łózku , wiec po co marzyć o innej kobiecie ?? Takie cos moze nastapic jesli zajdą w zonie zmiany , ale jesli nie zaszły ....?

święte słowa... trudno być przeciw naturze

ogółem - czasem kazdy z nas ma jakies fantazje... zarowno kobitka jak i facet ... ale bez przesady że to juz cos zlego ... jak sie jest w fajnym zwiazku to te fantazje mozna wykorzystac nie przeciwko a za !!!

byc moze , ze i są faceci co sie jak to piszesz nudzą kobietą , zoną , partnerka , kochanką ...ale ? Ja mogę pisać po sobie , a ja młody juz nie jestem i wiem czego mi potrzeba jak w zyciu tak w lózku i jesli to mam po cóz mi inna kobieta ? według ciebie jako posiadajacy kochankę powinienem ja też zdradzic , a jakos dziwne od 10 lat jestem jej wierny - dlaczego ? bo jest swietna ! i jzu wiem , ze zadna inna mi tego co ona nie da !

Powiem Wam jak to wygląda ze strony kobiety! Jestem z moim facetem ponad 2 lata, seks mam cudowny, nie myślę o innych facetach i nie marzę o nich w łóżku. Jak się kocha swojego faceta, to nie mysli się o innych w żaden sposób.

bładzisz \ bowiem mozna kochać , ale co jezeli ten ktos kogo sie kocha jest marudny , nie rozumiemy sie , w wielu sprawach nie zgadzamy bo przeciez kocha sie mimo wszystko a nie za cos ...!

tak , a co powiedziec jak sie jest 10 czy 12 lat po ślubie , to często brak dawnego pożadania , rutyna prowadzi do zdrady ;-) a jeszcze jak żonka męzowi malo daje i musi sobie sam dogadzać po kryjomu to dopiero jest problem;-)

ponad 2 lata to jeszce niewystarczająco by miłość wywietrzała a każdą czas nakruszy pogadamy jak będziesz miała staż 5 albo 10 lat...

ja bym z nia pogadał jak bedzie przynajmniej .. 10 lat po ślubie;-)

"marzy" uważam za zbyt mocne, bo sugeruje jakieś wiellkie pragnienia, obsesje. Ale uważam, że każdy miewa takie myśli, podobają mu się inne kobiety, myśli jak by z nimi było. Tak samo jest z kobietami. Mąż był moim pierwszym partnerem i czasem myślę, jakby było z innym. Jak w łóżku mamy gorsze okresy, myślę, że chciałabym spróbować z kimś innym. To niestety nasza natura. Trzymamy ją w karbach zasad i moralności, ale przede wszystkim miłości myślę. Bo nie skrzywdziłabym osoby, którą kocham. Tak wybrałam i tego się trzymam.

są zamożni i to na razie tylko dzięki im żyjecie. rzeczywiście czas wyjaśnić mężusiowi, że do końca życia rodzice mogą nie chcieć hodować pasożytów.

Mówię Wam jeszcze raz, nie myślę o zadnych innych facetach w sposób seksualny, nie marzę o nich, w łóżku myślę tylko o sobie i o seksie ze swoim facetem. Nie zagadzam się z tym,,że każdy marzy o innych kobietach albo facetach, to bzdury. Gdybym myślała,że mój facet myśli o innych kobietach kiedy się ze mną kocha, albo marzy o innych nagich itd, to nie sądzę żebym chciała się mu pokazywać nago i być porównywana z jego marzeniami, z którymi nie mam szans, bo jestem prawdziwa.

a swoją drogą to myślę, że mój facet już tak chetnie by się przede mną mnie rozbierał i nie kochał, gdyby myślał o tym,że własnie w głowie mam nagiego Brata Pita, albo Johnego Deppa, pewnie poczułby się tylko jak plastikowy wibrator do dupy i nie sądzę żeby facetowi było do śmiechu gdyby wiedział,że kochając się nim myślę o pięknych facetach, którym do stóp nie dorasta. Myślę, że facetów tez by to zabolało, dlatego sami tego nie robią, bo nie są aż takimi hipokrytami.