dlaczego on mi się nie oświadcza?

no wlasnie

Evitka powiedz mi zamiast sie denerwowac co masz zamiar zrobic?

szkoda ze nie mozesz mnie poznac w rzeczywistosci... jestem naprawde fajna babka, ale Ty ulozyles sobie swoj wizerunek mnie i od razu z gory skazales mnie na przegrana bo jestes facetem i facet za facetem obstanie. I powiem Ci tylko, ze prawda jest taka ze Wy faceci wszyscy boicie sie panicznie slubu, tylko ze niektorzy z Was nie boja sie podjac tego ryzyka i sa bardziej zdecydowani, ale nie skladaja jakies obietnice bez pokrycia...

szkoda ze nie mozesz mnie poznac w rzeczywistosci i teraz bede mial koszmary

poczekam bo chyba tyle mi zostalo, bo widze ze 'ewitka powiedz prosze' skazal mnie i zlinczowal tu na forum, jak jakas desperatke, a ja tylko znam swoja wartosc i wiem czego chce od zycia. niech sprawy same sie potocza , ja bede bacznie obserwowac:)

fatalka, prosze nie zalamuj mnie niunia pierdoli od rzeczy, w kolko to samo, wciaz wraca do "roszczen oczekiwan, ryzyka" bla bla bla to prowo temat jest zamkniety

a ja tylko znam swoja wartosc i wiem czego chce od zycia. gdyby tak bylo w 10% to nie zakladalabys tego tematu kolejny spadek oceny 1/10

--->ewita powiedz prosze czemu ja dalej dolujesz? zakochala sie dziewczyna, 5 lat jest z chlopakiem to sie ona i jej rodzina zastanaja co dalej? u mnie tez tak bylo z rodzina to normalne

a ile bedziesz czekac?

fatalka no litosci, granica pelikanstwa tez istnieje, nie przekraczaj jej bo sie zaksztusisz

ale ta twoja ocena nie jest mi do niczego potrzebna! Myslisz ze co, ze ona zmieni jakos moje zycie?! dlaczego bym nie zakladala, ja tu nie prosilam nikogo zeby mnie wychwalal tylko zeby sie wypowiedzial na okreslony temet i tyle

nie wiem, mysle ze spokojnie wytrzymam jeszzce do listopada, moze pociagne to do czerwca przyszlego roku, jak dam rade:)

a jak sie nic nie zmieni, to co wtedy?

Daj spokoj temu biednemu chlopakowi, nie rozumiesz, ze on nie chce? Jak bys sie czula, Evitta, gdyby ktos Ci na sile wciskal pomidorowa, ktorej nie chcesz?

to wtedy chyba powiem mu o tym co o tym wszystkim mysle i powiem czego oczekiwalam od naszego zwiazku, a jak to nie poskutkuje to nie wiem co sie stanie dalej, ale juz nie mam sily tkwic w zwiazku, gdzie wszystko jest podporzadkowane pod priorytety jednej osoby

ale ja mu nic nie wciskam! rozmawialam z nim tylko raz, nic nie sugerowalam! napiasalam wam jak wyglada sytuacja z mojej perspektywy i jak ja to widze

Chcę mieć rodzinę i dzieci, kasa i kariera nie jest moim priorytetem Co sądzicie? :-)

a tak odbiegakac od glownego watka, to ciekawa jestem ilu z Was takich wspanialomyslnych mezczyzn, namawialo swoje kobiety do pierwszego seksu? i co to nie jest to samo, owszem bo to jest decyzja na cale zycie, ale kwestia jest ta sama, my nie mozemy wywierac na was presji ale Wy na nas owszem?

Wiesz co, ja bym naprawdę szczerze pogadała z tym Twoim chłopakiem. Czemu wszystko ma być tak jak on chce? A gdzie Twoje zdanie, Twoje pragnienia i marzenia? Powiedz mu co o tym myślisz, bo będziesz męczyć siebie i jego.

w normalnej rzeczywistosci w tym miejscu pada odpowiedz: rob jak chcesz, twoja sprawa ale to kafe :-)

czy wy obecnie mieszkacie razem ? bo nie pamietam a moze wlasnie teraz jest pora by powaznie porozmawiac choc wiesz on ci moze zareczyny obiecac na przyszly rok ale tez zdajesz sobie sprawe ze wcale tej obietnicy dotrzymac nie musi

a Tobioe seks nie daje przyjemnosci?

i przylecial kolejny pelikan, taki mocno feministyczny liga rzadzi liga radzi!

samiec twoj wrog!

teraz obecnie nie, bo mamy przerwe, on mieszka w swoim rodzinnym domu, ja w swoim ale od pazdziernika znow bedziemy mieszkac razem. zastanawia mnie tylko dlaczego, gdy mozna rozmawiac o wszystkim o tym z facetem lepiej nie poruszac temetu? przeciez to nie jest temat tabu itp, normalna rozmowa i tyle:)

no bo 'ewita powiedz prosze' tak to wyglada. nastawiles sie frontowo do mnie i nic tylko bronisz swojego zdania. owszem seks sprawia przyjemnoosc, ale mi chodzi o namawianie i wywieranie presji

lykac lykac :-) niunia raz sie smieje, raz zartuje, to wyje wnieboglosy, to odchodzi to czeka radosnie do czerwca ale lyyykac :-)

dlaczego nie poruszac? bo to on powinien tego chciec. Jakby chcial, to by sie oswiadczyl, nie robi tego, bo nie chce, zrozum to dziewczyno.

a on Cie namawial na seks i wywieral na Tobie presje?

no i juz wiemy wszystko pierwsza wielka milosc pierwszy seks dla faceta to niekoniecznie powod do slubu Evitta nie wiem jak to napisac zeby cie nie zranic ale czasami tak jest ze faceci roztaczajac swoj urok osobisty, mamiac kobiety wspolnym [kiedys tam] zyciem osiagaja cel