Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość To juz koniec

Nie potrafie sie pozbierac.

Polecane posty

Gość To juz koniec

Wlasnie przechodze kolejne zalamanie nerwowe. Nie mam już pomyslu jak sie pozbierac i wrocic do zywych. Czy depresje w ogole mozna wyleczyc czy tylko wyciszyc? Nie chce mi sie zyc, nie mam po co. Gdybym miala wiecej odwagi zabilabym sie. Jednak nie umiem, choc zycie boli bardziej niz to samobojstwo. Nie daje juz rady, niech ktos pomoze mi w tego wyjsc, bo chyba dluzej nie pociagne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jesteś wierząca?
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest zgodne z ustawa
idz do apteki albo sklepu zielarskiego i kup sobie kozieradke. pij 2 razy dziennie albo 3 plaska mala lyzeczke w pol szklanki wody. powaznie mowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JUlianek_3miasto
przestań pierdolić lepiej cho na piwko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie by Ci ktoś był chętny pomóc, jeśli byś to bardziej szczegółowo opisała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jesteś wierząca?
w temacie nie stawiamy nigdy KROPKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Thug of Mind
Da się z tego wyjść. Musisz iść do dobrego psychiatry i powiedzieć mu to co tu napisałaś na samym początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fksm
a co dobry psychiatra pomoże? leki przepisze i tyle go będzie widziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajtgmjad
w temacie nie stawiamy nigdy KROPKI A to niby dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest zgodne z ustawa
bylam na skraju zalamania. albo nawet i porzadnie mnie sieknelo. nie wiem, nie mam porownania do samopoczucia innych ludzi. wszystko jest w glowie. i co do tej kozieradki to powaznie mowie, taka pierdola a mi mysli o samobojstwie z glowy momentalnie niemalze uciekly, nawet nie zauwazylam kiedy. nie wiem, czy na Ciebie tez tak mocno zadziala. oby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To juz koniec
Ja zawsze stawiam kropke w tamcie. :> Bylam dzis u psychiatry. Dostalam tone lekow i boje sie, ze bedzie tylko gorzej. I choc teraz siedze i znow wyje to mam nadzieje, ze mi sie polepszy. W ostatnim czasie za dlugo ukrywalam swoj stan. Nie da sie tak na dluzsza mete, bo predzej czy pozniej czlowiek wybuchnie. Chce sie pozbierac dla meza i dziecka. Nie chce aby przechodzili to co teraz, a naprawde maja ze mna przewalone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To juz koniec
A coz ta kozieradka ma takiego w sobie? Ide sobie o tym poczytac. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna Maria 123
Wiem ze jest cholernie ciezko. To bedzie proces. Na poczatku musisz sie wspierac antydepresantami. Wazne zeby byl ktos kto Cie wyslucha. Sprobuj, choc to ostatnia rzecz ktora bedziesz chciala robic, ale zrob to mowie o cwiczeniach fizycznych, basen, jogging, aerobic...wtedy w mozgu wytrwarza sie pozytywna chemia. Ale najwazniejsze jest poukladac sobie w glowie. Co Cie tak gnebi tak naprawde, co w Twoim zyciu jest nie tak ze sie tak czujesz? Potem po woli pracuj na tym. Po ociupince. I nie biczuj sie. Bedz swoim najlepszym przyjacielem, pokochaj siebie taka jaka jestes. Ciesz sie drobiazgami. Rob to co najbardziej lubisz. sciskam Cie mocno. Dasz rade, uwierz da sie. Przejdziesz przez ciemnosc i zobaczysz swiatlo, a ono Cie ogrzeje swoim cieplem i znow zaczniesz zyc. Daj sobie czas Rybka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest zgodne z ustawa
nie wiem co kozieradka ma w sobie. zaczelam ja pic bo mialam zaparcia :O i niemalze z dnia na dzien taka energia we mnie wstepowala... az bylam w szoku, ze mi sie zyc chce :) zaczelam wtedy czytac, ze takze w depresjach sie ja stosuje. no a poza tym wzmacnia organizm, pomaga zajebiscie przy astmie (mam, potwierdzam). polecam, powaznie. koszt praktycznie zaden, a dla mnie pomoc nieoceniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Thug of Mind
Dobry psychiatra nie poprzestaje wyłącznie na przepisaniu leków. Jest kilka możliwości. Zanim jednak cokolwiek w tym kierunku rozwinęłaby się dyskusja trzeba uświadomić sobie jedną rzecz. Musi być postawiona diagnoza. Jeśli to depresja i nie ma źródeł organicznych a jakąś ściśle życiową sytuację która wtłacza w twoje życie chaos nieład strach i smutek to praca powinna się skupić nad tym aby wzbudzić motywację do zmiany życia. Depresja to stan w którym najogólnie rzecz biorąc "nie chce się chcieć" a jeśli zostanie wywołana gwałtowna i silna dramatyczna wręcz potrzeba zmiany życia lub jego jakości to będzie początek do leczenia dalej. Doskonale znam przyczynę tego iż ludzie tak myślą. Zresztą tak jest. Farmakoterapia pozostawia człowieka samego sobie a psychoterapia wymaga tak naprawdę częstych spotkań i dużej ilości kasy. Trzeba niestety walczyć. Jeśli stan zły się utrzymuje to szukać dobrego specjalisty. Poświęcić czas który się siedzi w internecie na pomoc na specjalistycznych forach. Tyle jeśli chodzi o ogólne spojrzenie. Bardzo ogólne ale jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To juz koniec
Dziękuję Anno Mario. Chodzi u mnie o pieniądze. Jakiś czas temu nastąpiło dość mocne załamanie i to się ciągnie już ponad dwa lata. Choć mam teraz pracę (działam na własną rękę i zarabiam tyle ile wyrobię) to panicznie boję się kolejnej biedy. Nie potrafię się skupić na tym co teraz robię, tylko ciągle panikuję, że znów będzie źle, że znów będę musiała wyprzedać połowę domu, żeby mieć co jeść. Nie przeżyję tego drugi raz. Wpadłam już nawet w stany lękowe. Np. wydaje mi się, że szafki na mnie spadają i wtedy kulę się jak małe dziecko. Najgorsze jest to, że mam super męża, zdrowe mądre dziecko, a ja tak bardzo nie potrafię docenić tego co mam, tylko ciągle się zamartwiam i robię kijową atmosferę w domu. Mąż mnie wspiera, choć ostatnio i on ma mnie już dość. I ja mu się naprawdę nie dziwię, bo ileż można patrzeć na skrzywioną, zapłakaną minę żony? I tak uważam, że facet ma mnóstwo cierpliwości, ja na jego miejscu już dawno kopnęłabym siebie w dupę. I to tak porządnie. Dodatkowo nakręcam się różnymi sytuacjami. Do szału doprowadzają mnie nieprzewidziane wydatki albo np. jak widzę jak mąż na otomoto przegląda samochody i pokazuje mi jaki by chciał. Zaraz mam ochotę mu powiedzieć, że z taką wypłatą jaką ma pomarzyć może jedynie o rowerze. Aj no powalona jestem i sama stwarzam sobie problemy... Już dziś wzięłam pierwszą porcję antydepresantów. Cieszę się, że się wybrałam do tego lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest zgodne z ustawa
Thug \nie chce sie chciec przy syndromie demotywacyjnym, to nie depresja. w depresji raczej nawet by sie chcialo ale nie widac sensu, tak mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama mam depresję
i wiem, że psychoterapia to coś ciężkiego dla mojej psychiki, zaczynałam ją kilka razy i szybko kończyłam. Po prostu żenuje mnie sytuacja kiedy musze mówić i wyciągać z siebie co mnie boli, całą moją przesżłość. Psychiatra odesłała mnie do szpitala, ale nie skorzystałam, potem idnywidualną terapię kolejną. Przerwałam, ona powiedziała że mnie nie będzie leczyć jeśli z nią nie współpracuję i że psychoterapia to podstawa. Tak więc nie mam nawet leków od dwóch lat. Myślę żeby iść do innego, ale to chyba nie ma sensu. Poza tym nawet nie wiesz jak trudno jest wyjść do sklepu osiedlowego a wybrać się gdzieś dalej to jest dla mnie niemożliwe. Boję sie że kogoś spotkam po drodze bo sie od wszystkich odizolowałam. Także wyprawa do lekarza to już jest kosmos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest zgodne z ustawa
ja sie wspomagam ziolami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To juz koniec
Kurcze, to kupię sobie tę kozieradkę. I to jutro zaraz. :) Ja już byłam o krok od rozpoczęcia psychoterapii. I miałabym ją za darmo. Tyle, że problemem jest brak czasu, a sesje trwają dość długo. No właśnie mnie się nie chce chcieć ani nie widzę sensu niczego. Np. podejście mam takie, że po co coś robić jak i tak nic z tego nie wyjdzie? Po co dzwonić do klienta jak usłyszy cenę i i tak zrezygnuje? I tak sama się nakręcam. Przestałam kompletnie wierzyć w siebie, w swoje umiejętności. I choć wydaje mi się, że jestem osobą bardzo inteligentną to nie umiem jej dobrze wykorzystać i popadam w takie właśnie stany depresyjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To juz koniec
Na poprawe humoru kupilam sobie dzis dwa mleka zageszczone w tubce - kakaowe i zwykle. :) I jakos tak mi lepiej. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trwało to już od kilku lat. Czułam, że cierpię na depresję i muszę uzewnętrznić to, co dzieję się w mojej głowie. Przebieg nie był taki stereotypowy, jak u większości dotkniętych – nie miałam napadu smutku, nie płakałam, kiedy było mi źle. Dobrze się z tym ukrywałam przed światem zewnętrznym. Problemem była wzrastająca obojętność i niemoc. Chciałam jakoś wyzbyć się tego problemu. I wtedy natrafiłam na stronę http://moc-energii.pl gdzie zamówiłam oczyszczenia aury, które było zalecane na takie problemy. Po 2 tygodniach od wykonania me problemy ustały…. znów stałam się bardziej empatyczna i zaczęło mi zależeć. Dzięki temu znalazłam pracę i poznałam nowych ludzi. Mam nadzieję że moje problemy już nie powrócą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×