Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bellakama

czy ja zwariowałam...

Polecane posty

Gość bellakama

czy mam prawo sie wkurzac, jestem w ciązy, przeprowadziłam sie do innego miasta dla mojego męża. Urządzamy sobie tu mieszkanie, a mój mąż ma tu kumpla, który albo gwizdze pod oknem a ten leci od razu na spacerek który trwa godzinę conajmniej. Teraz własnie na takim jest choc dzisiaj sie juz widział z kumplem. Ja tu nie mam póki co nikogo... wkurzaja mnie te niezapowiedziane wizyty i gwizdy! mój mąz nie widzi problemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellakama
nosi mnie ze złosci, cholera nie mozna nic zaplanowac, bo jeden gwizd i juz męza nie ma. mamy po 35 lat, dla mnie to szczeniackie zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolololol
Może mąż nie tylko Ciebie darzy uczuciem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jszdhbjhc
Czepiasz sie i to bez sensu.Czy jak facet ma zona to nie moze miec kumpli/przyjaciol moze potrzebuja tych spotkan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jszdhbjhc
ten tekst "przeprowadzilam sie dla meza" ja zawsze myslalam ze w milosci sie nie robi nic "dla kogos" ale moze sie myle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mi tam, mi tam, mi tam
wlasnie dlatego ja nie chce sie przeprowadzic do miasta mojego faceta, oddalonego o ok. 300 km. Tez nie bede miala tam nikogo znajomego i juz oczyma wyobrazni widze jak siedze calymi dniami sama z dzieckiem :( troche to chore, bo poki co tak sobie zyjemy na odleglosc. Ja w listopadzie rodze i jak na razie to nawet nie dopuszczam do siebie takiej mysli, ze moglabym tam przeniesc sie z dzieckiem, chociazby dlatego, ze nie bede mogla liczyc na niczyja pomoc. Jedyne co Ci moge poradzic, to chyba tylko szczera rozmowa z mezem. powiedz mu jasno co Cie boli i jakie masz oczekiwania wobec niego. W koncu powinno dotrzec do niego to, ze skonczylo sie kawalerskie zycie a poza tym niech on wczuje sie w Twoja sytuacje- jestes tam sama a najbliszza osoba jest wlasnie Twoj maz, ktory nic sobie z tego nie robi. powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość septemberON
moze odrobine mu po prostu zazdroscisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellakama
ale zrozumienie...heheh, tak przeprowadziłam sie do niego, choc w ,moim miescie niczego mi nie brakowalo i długo nad tym dyskutowalismy, to była wspólna decyzja -oczywiscie. Poza tym nie zazdroszcze mu głupawego kumpla, ltóry sam nigdy nie miał prawdziwego związku,,,ale skoro się lubią to ok. Nie wkurza mnie to, że ma kumpli! oczywoscie jak cos zaplanuje to idzie z krzyzykiem na drogę ja mam co robic, niedopusczzalne dla mnie są te gwizdy raz dziennie pod oknem! no ciekawe czy byłybyscie taaaaaak zadowolone i wyrozumiałe, jakby ktos wam gwizdał i męzulek zarz w buty i juz go nie ma, nie wazne czy akurat wyobrazałyscoe sobie wspólna kolację czy cos innego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość septemberON
wiec zaniedbuje obowiazki ...meża...odpoowiedzialosc to przede wszystkim dbanie o interesy rodziny, ten pan do niej sie nie zalicza. czujesz sie zagrożona, czy zaniedbywana bardziej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellakama
nie czuje sie zagrozona i zaniedbywana...co to za pomysł. nie mam zrozumienia dla mojego męża i jego braku asertywnosci w stosunku do kolegi i braku kultury niektórych osobników

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellakama
pod oknem gwizdało sie jak sie miało lat 15.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość septemberON
wiec to takie twoje tetatet wedle ktorego swiat powinien dzialac...i to cie irytuje, dzieje sie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellakama
kto mi wsadzi chuja w dupe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrwe
Mój ma to samo. Jeden sygnał telefonem i jest na zewnątrz. Co ciekawe, po pracy jak na spacer ze mną i malutką córeczką zawsze jest zbyt zmęczony. Z kolegą natomiast może włóczyć się czy siedzieć pod blokiem po kilka godzin, do późnej nocy. Czuję się jakbym była samotną matką dla małego dziecka i nastolatka. A nasz wiek? Ja mam 34, on... 41 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellakama
słucham??? september jestes w zwiazku małzenskim? lubisz jak ktos ci dzwoni do drzwi niezapowiedziany? miałabys tolerancje na takie zachowanie? mysle, ze starasz sie mnie prowokowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość septemberON
autorko postu. polemizuje w wiekszosci... facet w gruncie rzeczy ucieka z domu i spedza wiecej czasu z kolega kiedy jego zona jest madrzejsza od jajka... to powinno byc tak, powinienes to i tamto... ucieka-byc moze. z kolega relaks jest zawsze zapewniony, z zona muisz uwazac na wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walcza a nie
Nie dziwę się, że tak faceci zdradzają kobiety :( Co z tego, ze wyjdzie na godzinę? Masz godzinę dla siebie. Czy małżeństwo oznacza klatkę ? Każdy człowiek potrzebuje kontaktu z innymi, a nie tylko praca dom żona. Wyluzuj trochę i daj mu czas na spotkania się z kumplem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellakama
bez sensu... nie ma pwodu by uciekac i poza tym co to za teza żona mądrzejsza od jajka hahahhah.... dobre. Wiesz na tak prosty temat nie potzreba polemiki, bo to nie jest cos co wymaga głębokiej analizy. Są pewne zasady, sa ludzie bez obowiązków i rodziny... i nie kazdy rozumie tego kto ma rodzinę i pojęcie co sie w niej dzieje. Poza tym naloty o kazdej porze dnia...?sęk w tym ,ze jego kumpel nie rozumie, ze nie maja po 10 lat i moze nie wypada przychodzic niezapowiedzianym, bo mozna trafic nie wporę. ja lubię swoją intymnosc rodzinną i lubię towarzystwo innych ale istnieją telefony, maile i inne... pomocne rzeczy przez które mozna sie zapowiedziec i juz jest inaczej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellakama
dobra skonczmy temat, bo jak zwykle na tym forum ocena, ocena , ocena... nie rozumiecie! nie mam nic przeciwko jego wypadom z kumplami, jesli są zaplanowane! a nie codziennie znienacka, nie wiadomo o ktorej godzinie uslyszę przyprawiające mnie o mdłosci gwizdy pod oknem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość septemberON
moze i nie ma nad czym polemizowac, byc moze to jest po prostu-proste:) nieodpowiedzialnie zachowuje sie kto? maż ze ulega, czy gość ze nie rozumie zasad? istnieje prawdopodobienstow ze caly tok myslenia zbyty zostal twoja mysla. ty masz racje i do tego trzeba sie ustosunkowac... moze cie to irytiwac...ale...masz glowe na karku. porozmawiaj z mezem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellakama
mysle, ze wiele osob nie lubi niezapowiedzianych wizyt chyba, ze Ci co robią tak samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość septemberON
kazda powtarzajaca sie sytuacja moze po czasie stac sie meczaca... w ktorym miesiacu ciazy jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellakama
w 6- tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość septemberON
wiesz czy to chlopak czy dziewczyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×