Co byscie sobie pomysleli?

Zostaliscie zaproszeni do znajomych na wieczor.I co byscie sobie pomysleli gdyby po przybyciu na miejsce Pani i Pan domu siedzieli 20 min z wami bez propozycji napicia sie czegos...potem wstala i powiedziala ze trzeba zjesc kolacje prawda?I wyciagnela miseczke pokrojonej w kostke papryki z feta i olejem, druga miseczke pomidora z cebula rowniez z olejem oraz talerzykiem na ktorym znajdowaly sie 4 plastry wedliny i 4 plastry sera plus oczywiscie chelb....Przyznam ze nie nastawialm sie na zadna kolacje bo takowa zjadlam u siebie , zalezalo mi abysmy posiedzieli i porozmawiali we 4...ale to czym zostalaismy ugoszczeni przyanm troche mnie porazilo...Czy moze ja przesadzam?

up

może zyją skromnie po prostu? przecież kolacja nie musi być wcale wystawna. Gospodarz domu powinien zaproponować coś do picia , owszem, ale może potraktowali Cię jak swoją a nie jak gościa na którym trzeba zrobić wrażenie?

Nie maja klopotow finansowych to wiem na bank bo wlasnie kupili auto za 120 tys:D i powiem wam ze nigdy sie cos takiego nie przytrafilo bo zawsze bylo wystawniej...czesto sie spotykamy i u nas i u nich ale to wydalo mi sie dziwne jakies...a moze nie chca juz sie z nami kumplowac i wymyslili taki sposob aby sie nas "pozbyc"?

ok, moze i zyja skromnie, ale zeby nie zaproponowac kawy lub herbaty? To nie bylo grzeczne

No tez mi sie tak wlasnie wydaje...ogolnie powiem wam tak ze mi nie chodzi o to ze nie dostalam kawy i super kolacji bo to nie w tym rzecz...chodzi mi zupelnie o cos inneego a mianowicie do tej pory zawsze bylo ok a tu nagle taka akcja....dlaczego?

no to właśnie dlatego, że kupili samochód może się "spłukali" z kasy? I teraz jest skromniej? gdyby nie chcieli się kolegować nie zapraszali by wcale. trudno stwierdzić, może czuli się w obowiązku bo wcześniej byli z wizytą u Was?

ja też uważam że z lekka im kultury brak już pomijam tą kolację bo w końcu nie na nią się umawialiście ale propozycja napicia się czegoś powinna się pojawić ...ja przynajmniej od razu pytam czego się goście napiją

dziwna sprawa. nie odzywaj sie na razie do nich, moze rzeczywiscie chca ukrocic kontakt, obserwuj sytuacje.

tak, zyja po kupieniu auta za 120 tys tak skromnie, ze teraz zal robi sobie herbate, a vo gorsze kawe. co za idiota by sie wpakowal w taka sytuacje, zeby cos sobie kupic tak drogiego a poznije biedowac? wiec albo maja nierwono pod sufitem, albo to bylo ich zagranie taktyczne.