dlaczego? Kto mi to wyjasni?

nie wiem czy ze mna jest cos nie tak czy o co chodzi., dlatego pisze tu zebyscie mnie oswiecili . Siostra mojego meza mlodsza ode mnie o 2 lata wszystkich zmusza zeby traktowac ja jak pępek swiata. nie potrafi o nic poprosic, wszystko brzmi jak rozkaz. Ostatnio sie zbuntowalam i powiedzialam ze ja moge a nie musze wiec sie na mnie obrazila. W ogole mi na tym nie zalezy, bo zrobila mi tyle zlego w zyciu, ze jest mi obojetna jak zeszloroczny snieg :) Ona niczego nie docenia. A moja tesciowa lata jak ze sraczka na kazde polecenie, zanosi jej obiadki, kasy za nic nie bierze itd itp. Moja tesciowa mowi, ze ona jest o mnie zazdrosna i w ogole nie rozumiem o co tu chodzi, po co ona mi takie rzeczy mowi? mieszkamy 4000 km od siebie wiec sie widujemy raz w roku albo wcale. Siostra meza wiele razy probowala swoimi klamstwami doprowadzic do naszego rozstania nie wiem czemu. Za co ona mnie tak nienawidzi? Wkrecila tesciowej jakies smuty, a ta powiedziala mi, ze musi ze mna utrzymywac kontakt zeby nie stracic syna . Wypowie sie ktos?

nikt nie chce sie wypowiedziec?

zapraszam cię do przeczytania blogu - mojego blogu ''krzywdzona.bloog.pl'' spójrz ile nas łączy, ja ciebie świetnie rozumiem, mam obecnie taką sytuację

nie wciągaj nas w sprawy rodzinne.

ciesz sie ze sie obrazila i nie musisz z nia rozmawiac:) a jesli tesciowa jej wierzy i jest w nia slepo zapatrzona to tez z nia nie gadaj co Cie oni wogole obchodza :) tak na serio to rodzina twojego meza a nie Twoja i mnij ich w dupie a pilnuj tego co wazne czyli meza dzieci rodziny i przyjaciol tych prawdziwych:)

moze jej cos zrobilaś? nie wiem daj jakiś przyklad tych jej rozkazów.... moze jestes przewrazliwiona, a ona chce dobrze, chce sie do ciebie zblizyc, zaprzyjaznic

dzieki za odpowiedzi :) KArolina malina chetnie przeczytam twoj blog. flow ok napisze ci i chcialabym zebys napisala co myslisz :) Moj maz to 1 facet, ktorego bralam pod uwage na powaznie znamy sie do kupy juz 8 lat. Nigdy go nie zdradzilam i nawet o tym nie pomyslalam , pierwsze zblizenie nastapilo po 1,5 roku znajomosci , byl to tez moj pierwszy raz, mialam wtedy 19 lat. Napisalam ten wstep zebyscie wiedzialy, ze zalezalo mi i zalezy na nim nadal. Siostra mojego meza wymyslala okrutne klamstwa. Od poczatku : Jej pierwszy chlopak byl moim przyjacielem od dziecka ( znalismy sie prawie od urodzenia) , poznali sie dzieki mnie. Ona po 3 miesiacach zakazla mu do mnie przychodzi, widywac sie itd( mieszkalismy w jednym bloku) oskarzyla mnie o to, ze go podrywam i mam sie z nim nie widywac, no wiec ok skoro on byl jej podporzadkowany zerwalismy konatkt. Bylam kiedys na imprezie, gdzie byla ona , spotkalam znajomego( nie widzielismy sie chyba z 5 lat) rozmawialam z nim i jak to na imprezie tanczylismy jakis szybki kawalek , po czym powiedziala mojemu, ze ja sie z nim calowalam, kolejna rzecz to to, ze jak potrzebuje czegos to nie mowi czy mozesz? czy nie byloby problemu itd 0 zwrotow grzecznosciowych , zawsze jest idz , kup , zalatw..... mam tego dosc

Karolina Malina przeczytalam twoj blog faktycznie mamy ten sam problem

kapilara no widzisz, inne pokrewieństwo ale z tej asicy jest taka ściera, że nie mogę na nią pztrzeć bo jest baaardzo gruba i ma dużą głowę a przy tym bardzo jest wredna

niszczy mi całe życie, odbiera całą radość, a teściowa jest fałszywa su.ka i tyle