Zauwazyliscie, ze 90% biednych ludzi jest po prostu leniwa?

Czesc wiadomo jest biedna z powodu chorob czy innych sytuacji zyciowych. Ale wiekszosc nie chciala sie uczyc, a dzis narzeka, ze malo zarabia

toć kurwa amerykeś odkryła !

jak matka i ojciec byli analfabetami to nie uczą dzieci że trzeba się uczyć, to nie z lenistwa ale z braku wyobraźni, nie widzą potrzeby, komuna tak nauczyła ludzi dawniej że byle osioł był panem, a człowiek po studiach gównem

Ja jestem biedny bo jestem naiwny i ofiarny

znam wielu biednych ludzi i uwazam ze ok 30% to lenie np. moja ciocia - samotnie wychowuje 3 dzieci i co? nie ma kasy za wiele, ledwo ciagnie. a ona juz jest po 50tce

Tez wychowalam sie bez ojca (umarl jak mialam 3 lata) i jakos nie pamietam biedy. Po prostu moja mama byla pracowita, a nie liczyla na pomoc innych ludzi czy panstwa

Może tak jest w Warszawie gdzie jest małe bezrobocie, w wielu urzędach pracy połowa bezrobotnych ma wyższe wykształcenie.

gdyby pracowitość dało się kupić za pieniądze to niejeden bidok wziąłby na nią kredyt.:)

Wy chyba czegos nie rozumiecie - dzis uprawnienia spawacza sa wiecej warte niz nie jedne studia. Prawdziwa wartosc reprezentuja studia jak medycyna, niektore kierunki politechniczne

W życiu trzeba mieć trochę szczęścia a do zdobywania większych sum to trzeba być trochę chujem, mieć sumienie by sprzedawać rozbite samochody jako bezwypadkowe itp

czy ekspedientka nie jest pracowita? a jest biedna, jestes zwykła debilka, juz lepiej byc bienym niz takim kretynem jak Fommma

ja rozumiem, udzie ktorzy dzis sa biedni, to lenie, w sensie pokolenie lat 80-tych i mlodsze ale np. dzisiejsi 50-latkowie. dorastali w epoce komunizmu, bez szkol a wiodlo im sie dobrze - kobiety zajmowaly sie domem i bylo ok. nastaly przmeiany, oszczednosci gromadzone latami szlag trafil, do pracy nie ma jak pojsc, dzieci glodne, 50 latka juz kursu zadnego nie zrobi. wszystkie siostry mojej mamy (a ma ona ich 4) tak mają. jednej mojej mamie sie fuksnelo, ale to cudem naprawde, no i do emerytury robila za 1200zl harując tak, ze sie chorob nabawila ciotki jakos dają rade - to u kogos posprzataja, to cos tam zrobia dorywczo, ale z tego nie da sie utezymac dorastajacyh dzieci inna ciocia ma dziecko chore na autyzm, przez 18 lat ten chlopak chodzil do szkoly specjalnej, a teraz lekarze nagle orzekli ze jest zdrowy (zeby nie musiec renty zadnej wyplacac). chlopak oczywiscie jest zalezny od ciotki (ktorej zmarl maz) i dalej chory, a nie ma kasy na nic, bo jest jeszcze 2 innych dzieci...