Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość córka zakupoholiczki

Moja mama jest chyba zakupoholiczką pomocy!

Polecane posty

Gość córka zakupoholiczki

Muszę się tym z kimś podzielić bo ja i mój tato jesteśmy już bezsilni. Otóż moja mama ma ogromne zamilowanie do kwiatów i wszelkiego rodzaju szkła. O kwiatach juz nawet nie będę wspominać, tylko powiem że mam dżunglę w domu. Opowiem o tych nieszczęsnych szkłach. Mama uwielbia różnego rodzaju kubki i filiżanki i kupuje ich całe masy. W domu szafki kuchenne i w salonie obstawione są po brzegi filiżankami kubkami i serwisami kawowymi. Kubki można liczyć w dziesiątkach, już nie ma miejsca gdzie tego wstawiać a ona dalej kupuje coś nowego, powód? Bo jej się podoba. Nie powiem gust ma nawet wyrafinowany, potrafi nawet wydać 50 zł na kubek w wersji staropolskiej z namalowanym jakimś habaziem. Problem w tym że ona nie widzi w tym problemu, a szafki już się uginają od tego. Gdyby jeszcze kupowała bo jej brakuje, nie ma z czego sie napić ale my mamy już tego nadmiar. Nie da się z nią o tym porozmawiać bo jak jej ktoś to wytknie to ona zaraz podnosi głos, mówi że zarabia i może sobie kupić, że my jej bronimy kupować i sie obraża. Jej naprawdę nikt nie bronii wydawać pieniędzy ale mogłaby wydać na siebie na ciuch na kosmetyk perfumę cokolwiek, ale nie ona woli zainwestować w kolejny kubek czy filiżankę, która będzie stała i się kurzyła i ladnie wyglądała. Bo niestety ale 4 osobowa rodzina nie potrzebuje setek szklanek i kubków do picia i nijak nie da się tego używać więc większość stoi. dziś znowu przyszła paczka, znowu kubki już nie wiem gdzie je trzeba postawić. Co z tym zrobić, jak z nią rozmawiać proszę o pomoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natika1
Mam ten sam problem, moja mama masowo kupuje ciuchy. I ja rozumiem gdyby miała jakieś stare i nie ładne i wyrzuciła je i kupiła nowe. Ale nie, ma komandora 3x5 metrów, a w środku tylko jej ubrania. Ale tego jeszcze mało. One już nie mieszczą się w tej ogromnej szafie, większość z nich owszem, ale są jeszcze takie, które leżą za kanapą, górami i hołdami wszędzie w pokoju. Mam już tego dość. Moja mama kupowała w lumpach, wtedy jeszcze było ok. Ale teraz zaczęła się ubierać w droższych sklepach. Ja rozumiem, że ona chce dobrze wyglądać, ale żeby mieć 83 kurtki, 67 swetrów, a o bluzkach już nie wspomnę. Tak samo jest ze wszystkimi naczyniami w kuchni, słoikami, plastikowymi pojemnikami i wszelkim zepsutym sprzętem. A bo to kiedyś się naprawi, a to kiedyś się przyda, a to kiedyś założę. I wszystko było by ok, gdyby nie to że na strychu nie ma już miejsca to samo w piwnicy i w garażu. Nasz samochód przezimował na dworze, bo w garażu było tyle rzeczy ze nie dało się do niego wjechać. A jak chcę coś wyrzucić albo komuś oddać to jest wielka kłótnia, że ja na to nie zarobiłam, że to nie moje. Z ciuchami jest najgorzej, jak mam jakieś za małe i chcę je oddać to mówi, że ona sobie weźmie. Mam też straszny problem, ponieważ mama pracuje i w ogóle nie zajmuje się domem, ja rozumiem że mogłabym jej pomagać, ale musiałaby robić cokolwiek. A mama wraca z pracy kładzie się i jeszcze mnie pyta co jej zrobiłam na obiad. Gdzie ja nie mam czasu gotować, sprzątać prać itd. Chciałabym mieć kogoś kto by się mną zajął. Miałam chłopaka, ale gdy sie dowiedział jaka jest moja mama to powiedział że nie mogę z nim mieszkać ani być i mam się z tym sama uporać. On też nie miał najłatwiej, ale ja kocham swoją mamę, a ona mnie strasznie rani, już nie wspomnę o pieniądzach na głupią sieciówkę czy kartę do telefonu, a o kasie na poprawki na studiach to już w ogóle nie chce słyszeć. Nie wiem co mam zrobić. Mój były powiedział że powinnam rzucić studia i iść do pracy, ale ja nie mam zamiaru słuchać kogoś, kto rzucił mnie z powrotem do paszczy lwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brałnajs
wystaw trochę rzeczy na allegro, gwarantuje,z e się nie zorientuje ze czegoś jej brakuje albo, zgłoś ją do perfekcyjnenj pani domu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natika1
No właśnie ona ma obsesję chyba, bo cały czas mnie pyta czy nie widziałam jakiejś fioletowej albo czerwonej bluzki a ja robię wielkie oczy i nie wiem o co chodzi a jak mówię że nie wiem to zaraz jest, że pewnie wyrzuciłam i teraz nie chcę się przyznać. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonk45678k
Wy to macie prolemy.... moja mama kupuje pelno ciuchow, kosmetykow, szklanek, talerzykow, fiurek, kwiatow, itd.... Tez w domu zagracone ale my sie z tata smiejemy z niej tylko :) Przynajmniej jest przytulnie bo ladnie to wszystko postawi i zawsze odkurzone czyste wiec nie widze problemu :) Wiem ze jest szczesliwa kiedy to robi i sobie to wszystko uklada, itd. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natika1
No tak ale twoja mama o to dba a moja kupi walnie gdzieś i później to leży kurzy się i w ogóle. Mamy odkurzacz za 3 tys zł, bo mamie się spodobał, a i tak ja go używam i to najwyżej raz w miesiącu. Mamy małe dwupokojowe mieszkanie a nie cały dom, wiec nie mam pojęcia po co nam taki drogi odkurzacz, poprzedni działa i ma się dobrze. Niestety moja mama jest przeświadczona że chce mnie nauczyć gospodarować pieniędzmi, tylko szkoda że ich nie mam, a nawet jeśli pracuję i mam jakieś swoje grosze to ode mnie wyciąga. Tak na prawdę czuję, że ona kocha tylko pieniądze, a co do nauki gospodarowania kasą to sama rozwala ją całą w dzień wypłaty, a ja muszę pod koniec miesiąca pożyczać od koleżanek bo nie ma na chleb . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×