Mam czworke dzieci! Ktore zalozyly swoje rodziny. Dzisiaj uslyszalam..

od syna ze wszyscy co roku na wigilie powinni zbierac sie w domu rodzinnym. Ja twierdze inaczej, dzieci powinny mnie zapraszac do siebie na wigilie a nie zebym ja jeszcze robila kolo tylu osob. Powinny sie nawet bic o mnie i o mojego meza, do kogo rodzice maja przyjechac na wigilie bo co roku spedzamy ja sami odkad dzieci zalozyly wlasne rodziny.

bić :D

to chujowo twierdzisz

ja perdole....

nogly by byc w domu rodzinnym ale kazda z zon powinna cos ugotowac. Tzn. powinnyscie wczesniej ustalic co kto robi i zeby bylo po rowno. A no i jesli byloby to u Ciebie w domu to piwinny cie pomagac w podawaniu i sprzataniu pozniej

cwany ten Twój syn . pewnie stwierdził, że święta za dużo kosztują i za darmo się u Mamy naje.

Moje dzieci tak mysla ze wszystko byloby tutaj za darmo. Mam 2 corki i dwoch synow. Kazdy z nich ma po 2 dzieci. I jak to moj syn stwierdzil w domu wszystko powinno byc przygotowane.

powinnaś zapraszać wszystkich:) Chciałaś- masz :D:D:D jak zaniemożesz będą się bić o rencinę eheeeeehhhh

matka 4 dzieci - "bic: - opowieści Cejrowskiego się nasłuchałaś, czy jak? ale racji Ci odmówic nie sposób.

no al nie mozesz spptac czy rozwiazanie jakie ci wyzej zaproponowalm by im odpowiadalo?? szczerze powiem ze przesada to zebys sama wszystko robila i juz nawet nie chodzi o pieniadze ale przygotowanie do swiat sa bardzo meczace a co dopiero obsluzyc taka watache ludzi

matka 4 dzieci skoro nauczyłas dzieciaki , ze moga przychodzic " na gotowe" i nawet zadne palcem nie kiwnie , to masz ale co sie dziwic..

Takie rozwiazania im nie moge zaproponowac. Raz zaprosilam ich na wigilie to jedna z synowych jak poprosilam ja o pomoc to powiedziala mi ze przyjechala na gotowe. Corki i druga synowa pomogly mi ale mialy przy tym kwasne miny.

przykre to. bo z taką roszczeniową postawą to raczej na starość dzieci Ci nie pomogą...

odkad dzieci sie wyprowadzily? dziwne ze zadnemu nie wpadl pomysl zeby was zaprosic ,wspolczuje takich dzieci,sraj to nie rob za kuchte,lepiej spedzisz z mezem swieta niz z takimi dziecmi,nie rozumiem dzisiaj ludzi ,ktorzy zakladaja rodziny maja male dzieci i z gory zakladaja ze babcia ma obowiazek w wychowywaniu wnukow pomagac ,jestem mloda mama i nie mam z tym problemu ze sama wychowuje dziecko ,i nie wyobrazam sobie zeby rodzice nie spedzili u mnie swiat chociaz jednych w roku

nie daj się kobieto. Wigilia to będzie tylko palec, potem będą chcieli całą rękę. wspólczuję takich dzieci.

zacznij narzekać na zdrowie,a potem zażądaj,aby każda rodzina przygotowała jedno danie,to może się zreflektują.

proponuję zorganizować tradycyjną polską wigilię, tj. postne potrawy, śpiewanie kolęd, wspólna pasterka, czytanie biblii itp.

dokladnie jak ktos wyzej napisal sraj na nich. Nie wiem jaka masz sytuacje materialną ale wykarmic takie stado to troche kosztuje i naprawde dziwei sie ze nikt z nich o tym nie mysli. A z druguej strony to niezle te twoje dzieci i synowe ze nie chca wlasej matce pomóc a juz nie mowie o zaproszeniu Ciebie. wyslij ich do restauracji jak chca byc obslugiwani

żadne jedno danie! mają swój dom to niech tam se święta robią.dorośli są.tylko Tobie i mężowi zepsują święta.

Swoaj droga, miec takie dzieci to jak zabic sie własną ręka :O

To chujowo twierdzisz.. u Ciebie powinna być wigilia,,,, nie musisz wszystkiego sama robić twoje "dzieci" mogą ci pomóc robiąc u siebie w domu i też przynosząc...;]

Tylko ze moje dzieci jak raz je zaprosilam na wigilie to nic nie przyniosly. Wlasciwie to ja caly dzien siedzialam w kuchni, ze mna przez chwile porobily cos corki i jedna z synowych a inna synowa oznajmila mi ze ona przyszla do mnie na gotowe.

Masz córki to powinny to rozumieć...wiesz na wigilie jak bd u Ciebie to po prostu powiedz żeby Ci pomogły ze przy tym jest dużo roboty... chyba powinny zrozumieć... sama nie wiem jak pomóc bo mam dopiero 2q lat więc stwierdzenie to chujowo twierdzisz tez nie na miejscu ; D

21 *

:(