czy dzielicie się opłatkiem z nielubianymi osobami?

czy je bojkotujecie czy się zmuszacie do opłatkowania?

szerokim łukiem więc łamanie oplatkiem nam raczej nie grozi, ale jakby zaszła sytuacja to bym się podzielił, czemu nie

robię to tylko w domu rodzinnym, w mojej pracy na szczescie nie ma takich zwyczajów (w dużych korporacjach nie robi się tak ze względu na polityczną poprawnośc, czyli akceptację również niewierzących czy wierzących inaczej, których nie powinno się stawiać w niezręcznej sytuacji)

bo nie czaję skąd ten temat :)