Gość Ankleeeeeeekt Napisano Sierpień 20, 2011 To trochę może głupio brzmiące pytanie, ale nie macie problemu z tym, że brak Wam czasu dla wszystkich znajomych? A jeśli tak, to jak pielęgnujecie te znajomości i przyjaźnie? Bo ja nie wyrabiam. Nie mam oszałamiającej liczby znajomych, ale tak: - 3 dobre koleżanki z dzieciństwa, - paczka z liceum, - paczka ze studiów, - przyjaciółka z drugich studiów. Do tego facet, rodzina, studia... Z żadnej z tych znajomości nie chciałabym zrezygnować, choć z niektórymi osobami spotykam się po trosze z takiego poczucia obowiązku, bo znamy się już całe lata, wiele sobie zawdzięczamy, mamy masę wspomnień i nie wyobrażam sobie, żeby urwać kontakt. A wszystkich po prostu bardzo lubię. No i tu jakieś kino z przyjaciółką, tu impreza, tu druga impreza z innym kręgiem, tu inna przyjaciółka ma problem i potrzebuje pogadać, tu się z kimś nie widziałam 2 miesiące, no to wypada iść na piwo itd. I leci czas, lecą pieniądze i często muszę się od jakiejś propozycji wykręcać albo dokonywać dziwnych wyborów między jednym a drugim znajomym. Rośnie we mnie poczucie, że za jakiś czas, idąc do pracy czy zakładając rodzinę, z części tych znajomości po prostu będę musiała zrezygnować i skończy się na smsie raz na rok albo czymś takim. Jak to się odbywa? Wy zerwaliście kiedyś kontakt z kimś, kto był przyjacielem albo dobrym znajomym? Da się tak? Teraz skręciłam nogę i w sumie trochę się cieszę, bo sobie siedzę i mam świetne usprawiedliwienie, żeby nie wychodzić. A to nie jest zdrowe, nie?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach