słuchajcie, co mam zrobić - mam pracę, ale polega to na tym, że

jestem zatrudniona na najgorszych warunkach w dziale, odwalam czarną robotę i inni pracownicy uczą się ode mnie. W każdej chwili można mnie zwolnić. Co robic?

Współczuję Ci. Też tak miałam :( W koncu mnie wyrzucili. Jeszcze mnie 5 lat W SUMIE wszyscy oszukiwali. A dziś? Dziś uprzytomniłam sobie czy też uprzytomniły mi to siły wyższe, że moja nauczycielka matematyki miała amerykański paszport i ode mnie miała mieć banki chyba czy miała banki z tego paszportu, a jak ja poszłam to już nie miała tych banków. Ale wiecie ona by miała po mnie te banki tylko ona mi wstawiła z tej matmy ...dostateczny. I uwazałam, że mnie skrzywdziła. No wiecie - mogła mi wpisać dostateczny choć dobry to by jej korona w głowy zaraz nie zleciała. I wpisała mi dostateczny i ...po mnie. Nie mogłam stać o pracę w banku bo mi kiepsko szedl rachunek prawdopodobieństwa. Wiecie - ja się zamierzałam uczyć tego rachunku, ale wszystko co mogło to mi szło żle i w końcu dostałam dostateczny z tego rachunku. I tylko się jej zapytałam - czy nic sie nie da z tym zrobić , a ona powiedziała, że jak miałam dobry w pierwszej klasie to mi da dobry i co? To wiedziałam, że już mi nie da a to było ważne. A czemu mi w I klasie nie dał? Bo książki nie miałam. Takie pierdoły, a pózniej ludzie samobójstwa popełniają. Niezłe :(

Nie staraj sie w tej pracy. Jak tobą pomiatają to się nie staraj. Nie warto. Takie jest życie. Nic nie warto robić i tyle - jak nikt tego nie chce. I tyle. Pozdrawiam. ps. nagrodą twoją może byc inaczej albo zwolnienie dyscyplinarne albo negatywna ocena pracy albo samobójstwo. :(

rzecz w tym, że w moim przypadku tylko szukanie pracy sprawia, że mam na coś wpływ. W tej pracy nie mam na nic.

podpowiedzcie mi jak zachować twarz przed zespołem, żeby mnie nie traktowano jak trędowatą.

a nie za czarnucha robisz

nie mam na razie nic innego na oku. W dodatku mam kierowniczke glupia larwe, która sama nie umie, uczy się ode mnie a za plecami przed zespołem wali jakiś komentarz namój temat, żeby mnie w oczach zespołu zdyskredytować.

ciągle myślę o pracy

nie mam sily szukac kolejnej pracy :( odechciewa mi sie wszystkiego i z trudem zmuszam sie do czegokolwiek innego niz zwlekania sie rano do tej pracy. Najgprsze, ze to nie kamieniolomy, nie produkcja, niby praca w zawodzie a kazdego dnia ide z mysla, ze pewnie dzis dostane wypowiedzenie