Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Calezycietakrobie

Jak juz im zależy to ich odrzucam, dlaczego ?

Polecane posty

Gość louizzeee
Wiem, ze juz pozno, ale moze ktos mi odpisze jutro.. ja jestem w odwrotnej sytuacji, moj przyjaciel (teraz juz kolega) ma taki problem jak wy - wydaje mi sie, ze chcial mnie soba zainteresowac, kiedy mu sie udalo, jakby przestal sie starac. Kiedy ja sobie odpuscilam, zaczal w niezliczonych podtekstach wyznawac swoje uczucia, a kiedy ja je odwzajemnilam, on stwierdzil, ze nie umie z nikim byc, nigdy nie umial. Zapytalam, dlaczego za mna tak gral (w moich oczach okrutnie) - powiedzial, ze kiedy bylam niedpostepna bylo mu latwiej, myslal, ze tego chcial, po czym w rzeczywisctosci to go przytloczylo. Od razu zaznacze, ze nie sa to zadne sciemy czy wymowki z jego strony, bo znam go bardzo dobrze. Czy ktoras z dziewczyn, ktore maja ten problem, moglaby mi napisac czy jest jakikolwiek sens to ciagnac, albo mu pomoc - ale jak to zrobic, skoro on sam nie potrafi? chodzi do psychologa, ma rozne inne problemy ze soba - czy to zawsze wynika z toksycznej rodziny?Jak powinnam sie wobec niego zachowywac, nawet jako kolezanka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jako koleżanka zachowuj sie wobec niego jak koleżanka. Bez niczego więcej. Traktuj go normalnie, może z czasem zechce się otworzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noikto
Córa szatana do mnie się obrywa od palantów ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość louizzeee
Tak tez myslalam, nie bede walczyc z wiatrakami. Mimo wszystko szkoda, bo bede chciala przeciez kogos poznac predzej czy pozniej i zapomniec o nim, a to jest najlepsza osoba, jaka w zyciu spotkalam, najwartosciowsza..szkoda, ze ktos to naprawde zasluguje na szczescie nie umie go znalezc :( niewazne juz czy ze mna czy bez..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noikto
w którym momencie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
louizzeee - a ile szans mu dawalas? Zawsze mozna szanse dac ... tylko staraj sie dostrzec, czy one cos daja, czy sie zmienia - bo tak to chyba szkoda tracic zycia, a wiadomo, to moze nie byc jego wina, ale skoro - mimowolnie - zle postepuje, to nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noikto
chyba nie zrozumiałaś... to ze jesteś dziewicą, domyśliłem.się.. Byłaś molestowana ? Rozmawiałaś z kimś o tym problemie ? Psycholog , seksuolog ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noikto
To zapewne warto będzie to zrobić. A faceci którzy są wyzwaniem i nie wyskakują od razu kocham Cie(czytaj : jestem cały Twój) i tak będą Cie najbardziej pociągać nie wiem na czym polegało molestowanie i nie dopytuje, Ale w momencie jak Ci się będzie podobał facet, i będzie dochodziło to jakiegoś kontaktu fizycznego a ty będziesz reagować z taką agresją jak na początku 3 strony tego tematu, to warto będzie przemyśleć wizytę u specjalisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hiihgfddh
Uphhhi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polecam........
silny facet tez moze wyznac milosc i znowu klapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pspsps
O fucksory dziewczyny jak dla mnie jestesci produktem masowej kultury dzisiejszego siwata ( seriali, czasopism etc) wmówiono wam ze musisci mieć łądne ubraia, słodki samochód, nowa komórke i kochac się w jakims facecie. Tak, wmówiono, z tego piszeciecie wnioskuje ze piszecie tylko o sobie mówiąc o związku. Bycia zkims fajnym, kochanie go to mniej wiecej tyle co posiadanie efektownej komórki. Okazuje się jednak ze bycie z kims to nie to samo co „posiadanie czegos i stad te „nie potrfaie z kimś być nie potrafisz bo nie chcesz tak naprawde, nie czujez tego i nie wiesz jeszcze na czym polega bycie z kims. Mam 23 lata i jeszcze nei umiałam się zakochacfaktycznie tragedia. PS uciekam jak się ktos do mnie zbliza co go niechce = normalna odruch, przeciwna reakcja była masochizmem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość louizzeee
Mysle, ze ignorujesz wage tego problemu - masz 23 lata i to ze "Nie bylas zakochana" jest normalne, moze nie spotkalas odpowiedniej osoby albo nie jestes gotowa/chetna na zwiazek. Natomiast facet po 30tce, ktory CHCIALBY miec rodzine, nawet dzieci i poznal osobe (mnie) ktora jest jego idealem i bratnia dusza ale mimo to BOI SIE do niej zblizyc - to nie jest normalne. I mysle, ze nie chodzilby do psychologa co tydzien, gdyby uwazal, ze to jest normalne. Nie porownalabym tego do checi posiadanie nowej komorki i pokolenia MTV.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość louizzeee
To, ze nie potrafisz sie w kims zakochac nie jest problemem, jesli jest ci z tym dobrze, problem pojawia sie wtedy kiedy ci na kims zalezy i robisz wszystko, zeby go zdobyc, po czym wpadasz w panike i sie wycofujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1790552468
Czy ktos sie wypowie jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dendra
Mialam podobnie, az okazalo sie, ze poprostu nudza mnie "zwykli" standardowi faceci, bo ...mam ciagoty do facetow z jajami. Lubie to napiecie, tesknote, niepewnosc, klotnie, czego facet, ktory dziala w oczekiwany, przewidziany sposob nie rozumie i nie umie mi dac. Ale dziewczyny zeby dowiedziec sie czego chcecie, trzeba probowac, tak poprostu ... dostac te kopniaki samej zostac odrzuconej, pocierpiec i ... dojrzec. Z moja tendencja do impulsywnosci nie wykluczam u siebie jakiego zaburzenia, ale coz, kto jest zdrowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppppppppppp
uppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×