Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ediana

zrobiłam to-odeszłam po 20 latach od alkoholika

Polecane posty

Gość gość
Jest tez taki wątek o perypetiach zyciowych dzieci alkoholików,w tym dorosłych.Najpierw poczytaj a potem się wypowiadaj.Mam za ścianą takiego od 20u lat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość girl_in_black89
Gratuluję, Twoje dzieci nigdy nie będą normalne. Moja matka rozwiodła się z mężem-alkoholikiem po 50tce, dopiero. Mam 25 lat, leczę się na depresję od 3, skończyłam studia, wyjechałam do innego miasta, znalazłam pracę, podjęłam drugie studia, ale... wszystko to okupiłam strasznym wysiłkiem. Staram się jakoś układać sobie życie, ale niejednokrotnie myślę o najgorszym. 'Nie wiem czy kiedykolwiek będę w stanie stworzyć normalny związek, zaufać komuś. Jestem zupełnie sama, nie mam faceta, znajomych. I to ma być życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, a teraz pomysł co czuje twoja matka. I co czuła przez te wszystkie lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość girl_in_black89
tak, wiem, co czuła, ale teraz, po latach sama przyznaje, że miała możliwość odejścia, niejednokrotnie, nie wiem nie skorzystała z niej póki był na to czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze ona miała możliwość taka, ja nie miałam. Niestety ktoś musi zajmować sie dziećmi i domem, każda sytuacja jest inna.mojego męża nie było całymi dniami, a w weekendy robił libacje. Nie mogłam pójść do pracy ponieważ w mojej okolicy pracy nie ma, musiałabym dojeżdżać, a pieniędzy nie miałam nawet na bilety. Dzieci póki małe ktoś musi do szkoły zaprowadzić i odebrać, kobieta niestety nie pracująca kilka lat w zawodzie wypada z rynku pracy, Ja pracowałam wczesniej, ale po 4 latach gdziekolwiek zapytałam o prace nawet nie w moim wyuczonym zawodzie, pytali czy mam dzieci, jak tak to dziękujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ezoteryczka
ezoteryczka_isaura - Tarot, wróżby,rytuały http://rytualymilosne.jimdo.com/ isaura666@buziaczek.pl Jeżeli pragniesz wyeliminować: - strach, niepewność - nerwice, stany depresyjne - problemy przekraczające możliwości organizmu - niewytłumaczalne przeszkody życiowe - aby czuć się bezpiecznie - łapać okazje -żeby życie układało się po twojej myśłi - by przyciągnąć odpowiednią pracę , wlaściwego partnera, pieniądze ,zdrowie - problemy przekraczające możliwości organizmu - uzdrowienić chorób fizycznych - pozbyć się niewytłumaczalne przeszkod życiowych - Uwolnić się od pecha, który ciągle Ci towarzyszy - Twoje Negatywne wspomnienia odejdą w zapomnienie - Jeżeli rzucił ktoś na Ciebie zły urok Uwolnisz się od niego! -uwolnienie od blokad: finansowych, seksualnych, kariery, miłości, komunikacji, - Chciałbyś poczuć się zdrowsza, lekka i energiczna - Napływ miłości, jaką odczujesz od świata, rodziny i partnera -stopniowo zaczniąć uwalniać się od uzależnień - Odzyskać radość życia, optymizm, wiarę w siebie i swoje możliwości To oczyszczenie energetyczne jest tym czego potrzebujesz... wszystkie sposoby zawiodły sprawdz mnie i moje możliwości i umiejętności Niewielkim kosztem szybko zaczniesz żyć szczęśliwym życiem Rytuały miłosne i inne na każdą okazję,uwalnianie od klątw MAGIA MIŁOSNA, RYTUAŁY MIŁOSNE/oczyszczanie aury/zabiegi antydepresyjne i antynerwicowe Rytuały miłosne na ozywienie miłości w aktualnym związku, wzbudzenie miłości, w celu znalezienia miłości,a także rytuały na osłabiania barier i przeszkód w związku, afirmacja zakorzeniająca się w podświadomości obiektu westchnień, rytuały całoroczne pt ''Węzeł miłości'' w celu odzyskania ukochanej osoby, przyciągnięcie drugiej połowy Przez wiele lat dzień po dniu poświęcałam i poświęcam mój czas dla osób zakochanych, które przez własne błędy, wpływ z zewnątrz lub nagromadzenie negatywnych energii utraciły ukochaną osobę. Drugim kierunkiem mojej praktyki są osoby samotne, które od lat bezskutecznie szukają swojej drugiej połowy. Każdego dnia otrzymuję listy z prośbą o pomoc. Każda sytuacja jest inna, gdyż każdy człowiek jest indywidualistą i to, co tworzy może być podobne, ale nigdy nie jest takie samo, jak działania lub twory innego człowieka. Każdy związek, każda miłość jest inna i niepowtarzalna. Wiem, że otrzymałam te nadprzyrodzone właściwości i nadzwyczajną energię by pomagać innym, ale jestem tylko człowiekiem, który nie może pomóc wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej późno niż wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
girl_in_black89 dziś Gratuluję, Twoje dzieci nigdy nie będą normalne. Moja matka rozwiodła się z mężem-alkoholikiem po 50tce, dopiero. Mam 25 lat, leczę się na depresję od 3, skończyłam studia, wyjechałam do innego miasta, znalazłam pracę, podjęłam drugie studia, ale... wszystko to okupiłam strasznym wysiłkiem. Staram się jakoś układać sobie życie, ale niejednokrotnie myślę o najgorszym. 'Nie wiem czy kiedykolwiek będę w stanie stworzyć normalny związek, zaufać komuś. Jestem zupełnie sama, nie mam faceta, znajomych. I to ma być życie? X Masz pretensje do matki za swoje życiowe niepowodzenia, ale nie do ojca. Co z ciebie za córka? To tylko dzięki matce zapewne mogłaś skończyć studia, kto sie tobą zajmował jak byłaś mała, tatuś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łatwo Ci oceniać, poczytaj pierwszy lepszy temat w necie o DDA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak,do matki,że nie odeszła.Sama jest powalona przez los i nas na to samo naraziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja znam kilka osób którym rodzice jako dziecko sie rozwiedli i wiesz co, oni maja pretensje do nich o to. Moja siostrzrnica do dzis ma żal do matki ze ojca wyrzuciła i ze ona zawsze czuła sie gorsza bo inne dzieci ojca miały. Niczego jej nie brakowało w zyciu . Tylko ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odeszłaś od alkoholika dopiero po 20 latach to i tak wytrzymała jesteś ale musiał ci za przeproszeniem zryć beret przez te 20 lat pewnie teraz sama potrzebujesz pomocy osobiście też byłam z kimś takim ale krótko wspominam ten koszmar do dziś chociaż minęło już wiele lat gdy się skończył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz dawno panie pisałay ale odpowiem ogólnie, poczuciwe win z powodu odejścia to część problemu tzw wspóluzaleznienia. Najlepsza droga to pójście na terapię. A co do tęsknoty itp, postawienie mężowi warunków. Z daleka. I twardych, I konsekwencja. I dopiero jak się i on wyleczy i bedzie w trzeźwości wustarczająco długo można wracać. Jak się uda, a udaje się to dwie osoby sa uleczone i rodzina uratowana. Powodzenia wszystki, odwagi i konsekwencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne alkoholik nigdy się nie wyleczy może na krótko przestanie pić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po jego odejściu poczułam ulgę, ja go chyba nigdy tak naprawdę nie kochałam , byłam z nim z przywiązania , strachu , niepewności ze sobie nie poradzę itp... Jak odszedł to ani razu nie zatesknilam. Poprostu wzięłam sie za naprawianie rodziny. Dzieci go nie wspominają , nie mamy z nim kontaktu to i lepiej dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćPrzeminęło z wiatrem
Gośc z 9.30-nie wiesz jak to jest. Ja też odeszłam po ponad 20 latach.Resztki uczuć,nadzieja że się ocknie,nie zabieranie dzieciom ojca....(sama wychowywałam się bez swojego),w końcu jakaś niemoc.Trudne to odejście.Dzisiaj wiem ,ze mogłam wcześniej''zrobić porządek'' ale psychicznie nie mogłam się zmobilizować. Tobie gratuluję.To co przezywasz (żal)w końcu minie.U mnie minął(po ponad 5 latach).Moja droga ja teraz siebie nie poznaję:potrafię się śmiać,akceptować nawet przypomniałam sobie jak wygląda seks. Jedynie nie mogę sobie poradzić z zaufaniem.Jestem skaleczona w tym względzie. Tak,ze i dla Ciebie zaświeci słońce.Czego zyczę Tobie z całego serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już zaświeciło, jeśli podjęła taką decyzję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po 20 latach......o Matko co ta kobieta musiała przeżyć...współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
alkoholik to bydlak,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośĆiówa
Żyłam 20 lat ze złym człowiekiem, można rzec psychopatą. Nie mogłam pracować, nie miałam znajomych..koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet nie chce wspominać.Mam wrażenie ,że do wspominania musiałby mnie ktoś zmusić.Z własnej woli nie mam ochoty.Nie jestem młoda(bo młodośc to walka i praca,nerwy i depresja) A teraz?Widzę siebie ,lubię siebie,kocham dzieci a one mnie-jest cudnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×