Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dedrakk

Co dalej robić? Czy to są jakieś znaki?

Polecane posty

Gość Dedrakk

Witam. Przez jakiś czas widywałem pewną dziewczynę na ulicy. Postanowiłem się do niej odezwać na NK. Wymieniliśmy się tel. i zacząłem do niej pisać smsy. Po kilku dniach się spotkaliśmy. Na drugi dzień nonstop pisaliśmy do siebie smsy. Po kilku dniach napisałem jej czy nie chciałaby się spotkać. Napisała, że tak, ale po kilku godz. odwołała tłumacząc się nauką. Próbowałem dalej, ale cały czas tłumaczyła się tym, że nie wie co będzie robić itp. Raz jak jechałem na rowerze z kolegą to nie powiedziałem jej cześć. Później jak stałem z kolegami a ona przechodziła zrobiłem to samo z tym, że w ogóle jej nie zauważyłem. Po tym nie chciała się w ogóle do mnie odzywać. Wiedziałem, w którym bloku mieszka więc postanowiłem jej kupić kwiaty i ją przeprosić. Nie wiedziałem jednak, w której klatce, bo nie było spisu. Popytałem więc ludzi pod blokiem i zapukałem. Otworzył jej brat, bo jej nie było w domu więc zostawiłem mu te kwiaty, a on jej przekazał. Wtady napisała mi, że nie były potrzebne, ale jej przeszło, bo się postarałem. Wtedy zaczęliśmy wieczorami pisać codziennie na gg nawet do 1-2 w nocy. Napisała mi, że nie lubi się do chłopaków pierwsza odzywać, bo ona jest dziewczyną itp. Niestety nadal tłumaczyła się tym, że nie wie co będzie robić, gdy chciałem się umówić. Po kilku dniach zadzwoniła czy bym jej nie pomógł zmienić koło przy rowerze. Przyszedłem i pomogłem. Później napisała mi czy nie wiem jakim to kluczem naprawiałem, bo jej bratu jest potrzebny. Zaproponowałem, że mogę jej pożyczyć. Przyszedłem gadaliśmy z godz. i cały czas się śmialiśmy. Zacząłem ją troche obejmować itp. Nic nie mówiła ani nawet sie przed tym nie broniła. Po dwóch dniach napisałem jej na gg, że nie chce mi się teraz rozmawiać, bo nie mogę się z nią dogadać. Wtedy mi napisała, że ze mną w ogóle juz nie będzie rozmawiac. Na drugi dzien mialem odebrac tylko ten klucz, który jej pożyczyłem. Była z koleżanką. A że mi bardzo zależy to podszedłem po klucz i poprosiłem żeby chwilke poczekała. Za chwile dostarczono mi bukiet stu kwiatów, który jej wręczyłem. Powiedziała, że chyba oszalałem. Na drugi dzień napisała mi, że skoro nie mogę się z nią dogadać to po co do niej pisze, dzwonie i że skoro nie mówię kolegom jak się z nią spotkam to po co chcę się spotykac. Poprosiłem o 5 min rozmowy w cztery oczy ale napisala ze nie ma czasu. Wiec sam postanowilem ja znalesc na miescie i udalo mi sie mimo to ze byla z kolezanka. Mowila mi ze ja wkurzam itp ale przy tym sie usmiechala. W koncu jej przeszlo. Bylismy umowieni na którys dzien ale ona kilkanascie min przed spotkaniem napisala mi ze jest zmeczona i nie chce sie jej ze mna siedziec. Wkurzylem sie troche ale po kilku dniach napisala mi ze ma jazde. Zapytalem czy moge przyjsc ale odpowiedziala ze nie. Mimo to stwierdzilem ze przyjde. Odprowadzilem ja ale nie chciala zebym patrzyl jak jezdzi. Zgodzilem sie pod warunkiem ze sie spotkamy wieczorem wiec sie zgodzila. Pozniej powiedziala mi ze spotkala sie tylko tak o zeby nie bylo ale do tego sie smiala. Codziennie sie ze mna drazni a ja nie wiem co robic. Czy to sa znaki ze jest cos na rzeczy? PS. co chwile mowi ze jestem czubek itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfffffffrrrrr
bawi sie toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko 10 wpisów
dziwne jakieś jazdy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dedrakk
ok skoro sie bawi to raczej nic z tego nie bedzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dedrakk
co w tym dziwnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bugyguyyuby
pewnie się na ciebie zdenerwowała, że napisałeś jej tak i teraz już ci nie wierzy więc "jedzie na luzaka" .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dedrakk
Napiszcie czy wydaje się Wam, że jest coś na rzeczy czy raczej dać sobie spokój?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba
Jesteście jeszcze bardzo młodzi i dlugo nie będziesz wiedział o co tak naprawde chodzi kobietom. 1. Są dziewczyny puste - plotkary, wulgarne, którym tylko chłopcy, imprezy i młodociane stosunki w głowie, wiecznie tylko nk i zdjęcia, które nigdy się tam nie powinny znaleźć. Te są zazwyczaj zawistne, złośliwe, zostawią Cię w najmniej oczekiwanym momencie dla koleżanki albo mogą mieć kilku chłopaków. Mało się uczą. Nie mają motywacji w rodzinie, ani własnej, to z chmur sie ambicja nie weźmie. Czasem są to tzw. blachary, a czasem po prostu takie plotkary genetyczne. 2. Są dziewczyny nieśmiałe - które chciałyby z Tobą być, chodzić na randki, całować się, uczą się - jedne lepiej, drugie gorzej, choć się starają, ale te nieśmiale nie powiedzą Tobie co robić, jak z nimi porozmawiać i co lubią, bo są nieśmiałe i potrzebują jeszcze wiele lat tak ok. do 25-26 roku życia, dopiero potem się otwierają. W rodzinach tych dziewczyn jest ogólnie dobrze, ale trochę za mało czasu rodzice poświęcają im, np. bo dużo pracują i choć kochają swoje dzieci nie mają aż tak dużo czasu lub sił, aby spędzać czas z dziećmi. Niektóre nieśmiałe, są nieśmiałe z powodu biedy i/lub patologii w domu. 3. Są dziewczyny takie w sam raz, ale które stawiają na naukę i mogłyby mieć chłopaka, ale bez niego dadzą sobie radę, więc jeszcze się do tego nie spieszą, wiedzą że są mądre i ładne, ale nie są przemądrzałe. Ropdzina zapewnia im wszystko, ale nie chodzi tu o bogaczki. Chodzi o ubrania, jedzenie, czas wspólnie spędzany, rozmowy, zwierzanie się. Więc taka dziewczyna ma już to w domu, więc na tym etapie nie szuka tego poza domem. 4. Są też dziewczyny z bogatych domów, które mają dużo, wszystko i niektóre są dobre, ale większość zawistnych, zazdrosnych, że ktoś może być mądrzejszy albo bogatszy od nich i zdolne są do bardzo złych postępków, aby wyeliminować tzw. konkurencję. A to z powodu braku zainteresowania uczuciowego ze strony rodziców. To Ty na którą trafiłeś? 2 do 25 roku życia będzie się motała, a 3 może w wieku 18-19 lat będzie z Tobą, ale niekoniecznie na poważnie. Nie da rady inaczej - po prostu musicie dorosnąć. I skończcie z tymi smsami, nk itp, bo liczy się człowiek- tak bezpośrednio. Jak tak będziecie tylko komunikatorami się porozumiewać, to w wieku 40 lat będziecie grubtymi kulkami, jak w filmie o robociku - Walle. I jeszcze jedno - zanim dokonasz na głos jakiś osądów odnośnie dziewczyny - nie ważne czy Twojej czy nie, pomyśl, bo nie każdy mówi otwarcie: mam w domu alkoholika, jestem biedna, rodzice ze mną nie rozmawiają, prześladują mnie w szkole, nie radzę sobie z nauką, choć uczę się dużo itp.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×