Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bomnieniema

Zanim zdradzisz - wiedz to

Polecane posty

Gość ererergdgd
dla mnie muzyka jest wazna,poglądy bardzo ważne bo to swiadczy o dopasowaniu..nie wyobrazam sobie sytuacji w której jakbym sobie właczyła glosno ulubioną piosenke facet darłby sie "ścisz to gówno!" albo odwrotnie,gdybym ja byla skazana na jakies jazgoty. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wakjghoiageuh
Dla zdrady nie ma usprawiedliwienia. Kiedy kogoś kocham, nie zdradzam, bo po co? Mam wszystko, czego mi trzeba: spokój i poukładane życie, choć niektórym wydaje się, że to nudne. Pół mózgu musieliby mi amputować, żeby to wszystko zaprzepaścić. I dlaczego? Żeby nie nudzić się w życiu? Pochwalić się przed znajomymi? Dla cześci ludzi przysięga, małżeństwo, obietnice czy honor nic nie znaczą. I na nic się nie zdadzą tłumaczenia i przekonywania, że jest inaczej. Dla części hasło Bóg, honor, ojczyzna jest wręcz archaiczne. Za te archaizmy ginęli nasi przodkowie. Moich jednych dziadków rozdzieliła śmierć, drudzy przeżyli razem 50 lat. Każdemu życzę tak wielkiej miłości, wytrwałości i cierpliwości. Za 50 lat też chcę pójść na spacer z moim mężem trzymając Go za rękę i ufając Mu całkowicie. Podczas przysięgi "obiecujecie", zdradzacze, przy najbliższych Wam ludziach, miłość i wierność. Ba! Wielokrotnie w kościele i przy księżach. Nie jest Wam później wstyd, że Ci sami ludzi oglądają Wasz upadek nie tylko jako mężą/żony, ale też jako człowieka? Możecie patrzeć na siebie w lustrze? Ile warte jest wówczas Wasze słowo...? Bomnieniema bardzo celnie i dużą dozą uczucia opisała, co się dzieje w duszy zdradzanego. Przekonała mnie, że winny jest zawsze zdradzający. Do tej pory wydawało mi się, że wina leży gdzieś po środku, bo ona nie dba o siebie, nie poświęca czasu mężowi, on z nią nie rozmawia, woli wyjść na piwo z kolegami. I nagle olśniło mnie jedno proste stwierdzenie: zdradzający też ma rozum! Nikt go nie pcha w ramiona kochanki/kochanka. Nikt nie przykłada pistoletu do głowy. Chce, to zdradza, nie chce, walczy o małżeństwo. Rozum jest po to, żeby go używać. Nie zamierzam tu z nikim dyskutować. Doskonale rozumiem, że mając krew na rękach ludzie dorabiają pokręcone ideologie do swoich zachowań. Tyle że nigdy nie będzie społecznego usprawiedliwienia dla zła, niezależnie od tego, jak głośno będą krzyczeć zdradzacze. Przysięga to przysięga. Ogromnie żałuję, że w części przypadków składają ją ludzie, dla których słowa HONOR i WIERNOŚĆ to tylko słowa. PS. Bomnieniema, podziwiam Cię za Twoją lekkość pióra, potoczystość wypowiedzi, umiejętność ubrania uczuć w słowa i kulturę osobistą :-) To ostatnie jest szczególnie rzadkie wśród forumowiczów. Jesteś chlubnym przykładem tego, jak można kulturalnie przedstawić swój punkt widzenia i nie dać się sprowokować umysłowym niedorostkom, których jedynymi argumentami są krzyki i obelgi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgync
....ta dziewczyna pewnie kocha Cię nad życie i zrobi wszystko żebyś z nią był, żebyś nie odszedł...Słowa skargi od niej nie usłyszysz...Z uśmiechem i szczęściem na twarzy będzie Cie przekonywać,że nie chce być Twoją żoną, że nie chce mieć dzieci, Twoich dzieci...Nic nie wspomnie o bólu który czuje gdy odchodzisz do żony...Zrobi wszystko, żebyś był nadal w jej życiu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz...,.,.,.,.,.
Przysięga to przysięga. Ogromnie żałuję, że w części przypadków składają ją ludzie, dla których słowa HONOR i WIERNOŚĆ to tylko słowa. ------------------------ No własnie ! a co z woja czescia przysiegi ? zdrada meza cie oczywiscie zwania , z w zdrowiu i chorobie , na dobre i na złe i dopuki smierc nas nie rozdzieli ? jak i słowa koncowe kapłana "Co Bóg złaczył człwiek niech nie rozdziela " dlaczego tylko widzisz czascprzyciegi drugiej strony ? to jest wlasnie ów kretynizm ! i zapatrzenie w samaa siebie spuszczajac wszystko an zdradzacza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz...,.,.,.,.,.
matacz to skurwysyn zapędzasz ją w lata, trzymasz dwie sroki za ogon. --------------------------- nikogo nie trzymam , to mnie sie trzymają ! Nie mam wpływu na to co kto mysli i co czuje jak i robi , mogę pokazac ze zle mysli , zle robi , ale nic innego ! To dorosła osoba , jak jedna tak druga , w dodatku madra i jestes w pzrekonaniu , ze dojdzie to tego co oczywiste i w koncu odejdzie z moim błogosławienstwem na drogę i dozgonnym przyjacielstwem i uwielbieniem , ciagle patrzacym z boku w ukryciu , czy krzywda sie jej nie dzieje . Zas co do Twojej siostry czas pokaze czy szczesliwa , bowiem ile w zwiazku 2 lat 7 lat baaaa! :) zatem wszystko byc moze przed nia , u mnie zaczeło sie psuć na dobre po 10 latach Nigdy nie wiesz co zrobisz dobrze , to dopiero czas okreslic potrafi . wiec dopóki siostra nie ma owego wspomnianego tu starzu lat bycia razem 50 ciu , daj sobie luzaka !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz...,.,.,.,.,.
nie - matacz wcale nie ma w dupie tego co Tobie sie wydaje . MATACZ ZDAJE SOBIE DOSKONALE SPRAWE Z SYTUACJI ! to tylko ty mianujesz sie tutaj wszystko wiedzaca lepiej , a mnie chcesz tym obarczyć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz...,.,.,.,.,.
Przysięga to przysięga. Ogromnie żałuję, że w części przypadków składają ją ludzie, dla których słowa HONOR i WIERNOŚĆ to tylko słowa. ------------------------------------- Po drugie - wracam do owego cytatu twego - co z słowami przysiegi "slubuje ci miłosc " co jesli odkryje sie , albo usłyszy wrecz , ze jej nie ma i nie było , a tylko sie komus wydawało , bo mial lat 20 scia - co napiszesz mi pzremadrzałko w tej sytuacji ? potrafisz w ogole cos madrego napisać , majac na uwadze wszystko to co zostało tu napisane ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz...,.,.,.,.,.
pozytywne uczucia jak najbardziej widziane - wiec ? ty chyba nie rozumiesz o czym ja piszę ! zbastuj bo cały swiat to nie ty i twoja swego czasu (skoro dzis zle mówi o kims kogo niby kochała ) szurnieta siostra !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz...,.,.,.,.,.
zdeklarowac na dzis ! a co bedzie jutro jest juz tylko w swetrze ich domnieman , marzen i twojego chcenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz...,.,.,.,.,.
i skad u ciebie taka wiara , ze ja nie zdradził ? moze sz to tylko załozyć , nie tacy fajni faceci a okazali sie zdajcami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Budzić ze snu
Człowiek, który nadal kocha swojego współmażnka, który go właśnie zdradził nie ma obowiązku być dalej z tym człowiekiem. Może odejść i żyć bez niej/niego. Nauczanie katolickie mówi jedynie o tym że nie możesz się wiązać już z innym człowiekiem jesli raz ślubowałeś przed Bogiem pod ołtarzem. To jest właśnie utrzmanie swojej własnej przysięgi w mocy wobec zdrajcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matacz to skurwysyn i człowieku uświadom sobie, że tak, MASZ WPŁYW na to, co ktoś czuje i myśli. odpowiadasz nie tylko za to, co TY czujesz, ale też za uczucia, które wzbudzasz w innych!! a nie pomyslales o tym , ze gdyby ja zostawil to by bylo jeszcze gorzej? jak pozna kogos innego i sie zakocha to sama odejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz...,.,.,.,.,.
jesli kocha złego słowa o nim nie powie szczerze , a to co powie jest tylko na pokaz , zyje o wiele dluzej niz Ty widzialem nie jedno , kochajaca kobieta bita pzrez meza bedzie walczyc jak tygrys o swego oprawcy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bomnieniema
No widzisz matacz ja nie uważam, że zdrada męża zwolniła mnie z przysięgi. Skąd ten pomysł i do kogo? Wielu zdradzonych nie wytrzymuje. Robi dziwne rzeczy, niektórzy zaczynają zdradzać, to zależy od człowieka. Zdrada podkopuje poczucie kobiecości lub męskości człowieka zdradzonego. Niszczy wszystko w człowieku. Dosłownie a nie w przenośni wali się tam wszystko. Jest przerażająca pustka. W moim przypadku najwięcej w obrębie odczuć. Nie wiem czy u każdego tak, ale tak ogromny szok może zniszczyć sieć neuronów. Próbuje się potem posługiwać takim okaleczonym mózgiem, gdy nawet nie wiesz czy jesteś i kim jesteś. I wpada się jak w wir, że tylko uciec gdziekolwiek na oślep. To się odbudowuje, nie mniej potrzeba czasu, no i nie jest to już to co było. Zachowania zdradzonych są długi czas dalekie od normalnych i nie jest to ich wina. Ukrywają to co się z nimi dzieje, bo mają świadomość, że ludzie patrzą źle na coś co nie jest "normalne", a i nie chcą narażać otoczenia na te obrazy. Ludzie zdradzeni wyją. Tak wyją z bólu. Śmieszne no nie panie matacz i pani stokrotko, wy byście nie wyli. To takie idiotyczne. Nie jesteście w stanie zrozumieć co znaczy "nie być" . Bo jak można nie być no właśnie jak... Przecież rusza się to jest. To sobie naprawdę ciężko wyobrazić. Sama nie umiałam sobie tego wcześniej wyobrazić. Stokrotko: Świat jest taki jakim go ludzie tworzą. Ty wybrałaś po jakiej stronie tego świata chcesz być. Oprócz widzenia jego realności jest jeszcze wybór co ja w tym robię. Zgodzę się lub nie, zaakceptuje lub milcząco popieram, a może grzęznę i szukam sobie usprawiedliwień, czy też uważam, że to nie moja sprawa niech sobie gdzieś pędzi, gorzej jak się rozpędzi na ciebie. Może być jeszcze postawa, a co ja jeden mogę. A jeden człowiek może wiele, może uratować choćby innego jednego człowieka. Jeden człowiek jak jeden gram. Decyduje o przeważaniu onej szali dobra i zła. Litereczki dzięki za wsparcie. Czasem czuję się jak Don Kichot. Dobra dusza co wspomoże, jak skarb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz...,.,.,.,.,.
jak pozna kogos innego i sie zakocha to sama odejdzie dokładnie tak powiedziała mi Pani psycholog , ktora to w przeciwienstwie do poczytujacych tu osób znała całą kompletna sytuację .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a.dudziejowska
matacz... W sumie nie wiem, po co ludzie odpisują na Twoje posty (i ja także). U Ciebie kompletny brak wyobraźni i pokręcone tłumaczenia zdrady (masz chyba jakiś problem z komunikacją, bo czasami w ogóle nie idzie zrozumieć, o co Ci chodzi) idą w parze z totalnym brakiem kultury osobistej. Aż strach pomyśleć, jak traktujesz żonę i kochankę, skoro do obcych ludzi odzywasz się w tak wulgarny sposób. Wstyd, jednym słowem wstyd! A HONOR... Widocznie zaliczasz się to tej części społeczeństwa, która nawet nie wie, co znaczy to słowo. Ale to już tylko moja opinia. Zastanawia mnie tylko fakt, dlaczego tak się uczepiłeś honoru? Może jednak sumienie odzywa się...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Budzić ze snu
Ktoś tu porównywał zdradę ukochanej/go do smierci bliskiej osoby. To porównanie jest całkowicie nieadekwatne, bo zmarła osoba nie umierała celowo by nas tym dotknąć, upokorzyć. A zdrajca robiąc to co robi dobrze wie jakie to ma reperkusje. Ale kalkulując swoje doznania a doznania osoby zdradzanej - stawia na siebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz...,.,.,.,.,.
a gdzie ja komu ublizam ? tobie sie cos pomieszało , to mnie sie tu inwektywami obrzuca , zas ja w zaden sposób nikogo , jedynie w całym tym temacie o sostrze cos złego napomknołem , bo tak uwazam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz...,.,.,.,.,.
dajmy spokój psychologom , spotkac warosciowego to nie lada sztuka ! i nikt mi nie bedzie mowił czy ja kocham czy nie ! bo to juz dawno ktoś ustalił czym jest miłosc , a dla mnie idealnej nie ma , zas opisane jest w liscie do koryntian . kocha sie mimo wszystko a nie za coś ! zas ty chcesz mi wmówić , ze to uzaleznienie - bzdura ! matak kocha dzieci bez wzgledu jakimi są , nawet jak ma dziecko morderce to go kocha , bo to jest wlasnie mkiłosc !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz...,.,.,.,.,.
ha ha ha :) dobra jestes , a moze moja rodzina była patologiczną ? :) dawaj dalej , robi sie coraz ciekawiej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolek cz ty musisz
dyskutować o czymś co przekracza twoje możliwości intelektualne? przecież ty nic z tego nie rozumiesz , rozmowa z tobą to jak gadanie ze świnią o gwiazdach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz...,.,.,.,.,.
dyskusja zaczyna przybierac forme jak by katolik rozmawiał z islamistą , a z twojej strony jest wrecz atak na pokazanie , ze jedna jest lepsza od drugiej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz...,.,.,.,.,.
a musze miec wyzsze by miec swoje zdanie w konkretnych sprawach i by zyc tak jak mi sie podoba ? przypominam , ze najbardziej zaintereswoane , czyli zona i kochanka nie narzekają , To Ty chcesz tu udowodnic , ze maja sie zle . Tak juz poza tematem , kto sie ma dobrze ? bo obserwujac ludzi, małzenstwa z boku inne , dochodze do wniosku , ze moje mimo zdrady jest lepsze i lepiej sie z zoną szanujemy niz nie jedno małzenstwo gdzie wiernosc jest , za to braku wiele innych rzeczy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Budzić ze snu
Prośba do kulturalnych ludzi. Jesli starszy Pan jest zadowolony z tego co robi w swoim małżeństwie i poza nim i ten okrąg innych ludzi wokół niego też, to Wam nic do tego. Nie będzie przed Wami odpowiadał ani przed żadnym sądem. Będzie odpowiadał przed Absoultem (nie ważne czy wierzy czy nie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bomnieniema
W sumie to dobrze, że matacz tu pisze. Widać jak bardzo silnie działa mechanizm samoobrony ego. Jak na dłoni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Budzić ze snu
Robi co może by się usprawiedliwić i wybielić to co robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mataczu
piszesz, że jesteś wierny kochance a równocześnie sypiasz z żoną to jak to jest? z kochanką tez sypiasz czy tylko się spotykacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz...,.,.,.,.,.
kochana juz ci napisałem , ze oceniasz mnie po tym co wiesz i co zostało tu napisane , zas wiesz i napieane jest tylko tyle ile ja chciałem napisac ! na tym tylko opierasz wszystko to co myslisz i piszesz , musisz mi uwierzyc , ze to za mało . Napiał bym i wiecej , ale napisane zostanie , ze pisze to specjalnie by sie wybielic i usprawiedliwic jak i wymysliłem to na potrzeby tego forum i tematu . Pewne sprawy zostaną wiadome tylko osobą zainetersowanym , czyli ja , zona , kochanka ! I psycholog i pare przyjaciół . Wina moja jest .... to nie podlega dyskusji , ale nic nie jest takie proste jak sie wydawac moze , zycie pisze rozne scenariusze . przerysuje specjalnie bys załapała , stworze hopotetyczna sytuacje jednak nie majacą jak ze mna tak z moją kochanka nic wspolnego ... jest to tylko celem pokazania ci jak czasem jest trudno .... Wiec jest dziewczyna , zakochana nie wiadomo dlaczego w facecie , ma lat 17 (niech bedzie ze tyle ) o swoich uczuciach mowi facetwi , choc ten nie ma o tym pojecia , ze tak sie dzieje i ze jest w ogole taka osoba - poznaje ja dopiero w chwili gdy ta mu o tym mówi , zna ja z widzenia nic poza tym ... Potem z racji wieku dziewczyna owa ima sie roznych desperackich czynów bo została odtracona - jej koledzy , kolezanki o pewnych zachowaniach powiadamaiają owego faceta , nie mozna tego co sugerują jej znajomi ignorować trzeba reagować . To powoduje , ze stajesz sie odpowiedzialny za kogoś a nie masz na to najmiejszej ochoty jak i nic nie zrobiłeś by miec wyrzuty sumienia , ale mozesz je miec jak nie zareagujesz . To zbliza owa dziewczynę i faceta , zaden facet czy to samotny czy zonaty w pewnych sytuacjach nie odtraci dziewczyny tulacej sie do niego , a sama zona widzac ta sytuacje znajac znajac jej podłoze , zareagowac tez nie bardzo ma jak . I choc unikasz po prostu sie nie da . Miło jest widziec smiejace sie oczy dziewczyny i przykro zapłakane zdesperowane gotowe na szalenstwo ktore zrujnuje jej zycie ,a moze nawet je stracic . I tak masz szach i mat . Tyle wystarczy , brzmi niczym z telenoweli ? a jak ze , przypomnam , ze ta opowiesc nie jest z mojego pzrypadku - ale mogla by byc - a teraz owego faceta nazwijcie skurwysynem , prosze bardzo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wakjghoiageuh
Bomnieniema, Nie trzeba być zdradzanym, żeby czuć czyjś ból. Może siostry, brata, może matki, ojca czy koleżanki. W ludziach kłębi sie bardzo dużo uczuć, w tym także empatia. Tyle że trzeba dużo pracy, aby te uczucia rozkwitły. Ale syty nie zrozumie głodnego. Część społeczeństwa od jakiegoś czasu odczłowiecza się. Jakiekolwiek uczucia wyższe brutalnie wgniatane są w ziemię bądź spadają do rangi anachronizmów. Boję się dnia, w którym ktoś stwierdzi, że są wypaczeniem umysłowym. Gdy odrzemy człowieka z jego uczuć, co będzie nas odróżniało od zwierząt? Wielu ludzi nie pojmuje, że być człowiekiem, to znaczy być odpowiedzialnym. Niestety, zawsze będą jednotki, które mówią kocham i idą zdradzać. Albo zdradzają spontanicznie. Tak, to chyba jedno z ulubionych wyjaśnień zdradzaczy: nie planowałem tego, samo przyszło, nigdy nie myślałem, że jestem w tego zdolny. A tym miejscu chciałoby się zacytować Różewicza: zamordowałem człowieka i czerwonymi palcami gładzilem białe piersi kobiet. Tyle, że przesłanie jest inne... Czarne jest czarne, a białe to białe. Zdradzasz albo nie, nie istnieje stan pośredni. Tu akurat szarości nie ma. Bomnieniema, jesteśmy w większości, zawsze tak będzie, niezależnie od tego ilu mataczy się tu wypowie i wykrzyczy. Jesteśmy w większości, bo mówimy prawdę, a ta, jak powiadają, kole w oczy. Tak jak i Ty łudzę się, że dzięki tematowi, który poruszyłaś, chociaż jeden człowiek zastanowi się, zanim zmarnuje życie sobie i swoim najbliższym. Może i jest to walka z wiatrakami, ale bycie człowiekiem zobowiązuje. Nawet jeśli nigdy nie dowiemy się czy i ilu ludzi opamiętało się. PS. Dzięki Ci za miłe słowa. Bardzo dobrze jest mieć świadomość, że są ludzie, którzy nie traktują topicu jako konkursu w pluciu jadem. Ale co nas nie zabije, to nas wzmocni :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×