Zanim zdradzisz - wiedz to

odpowiesz na moje pytanie???

czują!

czy ty sie czytasz ? pisałem wyraznie , by nie odbierac tego , ze moja kochanka to opisane przez mnie dziewczyna z mojego opowioadania .Ale Tobie jest wygodnie pierdiec tutaj farmazony bo zycie cie w trudnej sytuacji nie postawiło .

Nie to ty pomysł , bo mimo nakierowan , ty czepiasz sie kazdego słowa i zrobisz wszystko by twoje było na wierzchu , kazdy jest osłem tylko ty wiesz jak postepowac , wybacz , ale jestes juz teraz dla mnie kretynka , bo inni tez wiedza jak postepować , a ze koniec konców konczy sie cos jak sie konczy i ze to w sumie też nasza wina , złotego srodka nie ma , a podawane nie działaja jak powinny .

matacz ma coś z głową - pisze też na topiku " kochanki " :O

Matacz weź no mi coś roztłumacz z łaski swojej bo mój mózg nie ogarnia Twojego postępowania... Zagmatwałeś sobie życie przez brak seksu w małżeństwie czy też z powodu chęci pomocy biednej dzieweczce????

Bomnieniema, jesteśmy w większości, zawsze tak będzie, niezależnie od tego ilu mataczy się tu wypowie i wykrzyczy. Jesteśmy w większości, bo mówimy prawdę, a ta, jak powiadają, kole w oczy. Tak jak i Ty łudzę się, że dzięki tematowi, który poruszyłaś, chociaż jeden człowiek zastanowi się, zanim zmarnuje życie sobie i swoim najbliższym. Może i jest to walka z wiatrakami, ale bycie człowiekiem zobowiązuje. Nawet jeśli nigdy nie dowiemy się czy i ilu ludzi opamiętało się. ---------------------------------------------- Nic nie kole , kole tylko w jednym przypadku jesli ktos ma zone z prawdziwego zdarzenia , ktora kocha , i ją zdradza Jezeli jednak zona jest jaka jest ma wady i nic z nimi nie robi , bedac w pzrekonaniu ze wszystko jest oki ,a tylko mąż marudzi - to sory babory . w pewnych przypadkach same sobie marnujecie zycie , a nie ze maż wam je marnuje , bo jak pisałem , a ty nie zauwazyłaś , zdada jest skutkiem zachowan , albo zmian zony , a nie słaboscią i widzi mi sie meza ! ale tobie to jak widze trudno pojać , bo wy zony takie idealne jestescie i jak najbardziej w porzadku ! i tylko was chwalic i nie narzekać , bo i co ? wiec opamietajcie sie kobiety , a zaden mezczyzna was nie zdradzi - tyle .

pzreczytaj topik odpowiedz znajdziesz .

matacz to sku... masz jakies mądre slowa do powiedzenia czy tylko oszczerstwami potrafisz poprzec swoje zdanie?

nic podobnego ! na uczucia nie ma paragrafów ! dopiero na zachowania sexualne tak - a ty ciagle mnie chcesz zdyskredytowac ! Wiec , nauczycial jak najbardziej moze z 17 letnią juz uczennicą , sie spotykać , ale na zasadzie kiedy sytuacje tego bedzie wymagać , jak w opisanej mojej historii i kompletnie nic mu nikt nie zrobi .

matacz to sku.... wiesz ja zawsze staram sie na wszystko patrzec obiektywnie , tobie tez to zalecam

a niby czemu mialby czekac do 18? teraz nawet 13 mają to za sobą, no tak ale one to robią z rowiesnikami i to jest cacy

to chyba twój ,jak to okreslasz łeb jest zbyt ciasny i w dodatku uparty , ze z uporem maniaczki nic nie dociera do niego . Wszystko tak zawezasz , ze do głowy nie pzrychodzi , ze cos moze sie rozłozyc w czasie i z lat 17 robi sie lat powiedzmy 23 - ale tak ciezko sie mysli majac ciasny "łeb"

matacz, Ludzie są ze sobą nie ze względu na zalety drugiej połówki, a pomimo wad. O to chodzi w wypowiadanych słowach "na dobre i NA ZŁE". Być może Twoja żona jest w jakiś sposób uzależniona od Ciebie (i dlatego jesteście jeszcze razem), a może kocha Cię pomimo Twoich ewidentnych wad. Wówczas jasnym staje się ogrom Jej miłości do Ciebie. Pytanie, co zrobisz człowieku ze swoim życiem? Będziesz dalej rozkładał swoją winę na wszystko i wszystkich dookoła czy staniesz na wysokości zadania i postąpisz jak mężczyzna? Jedni mówią: fortuna kołem się toczy, inni, że Pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy. Nie musisz tu przekonywać, że droga, którą wybrałeś jest wg Ciebie jedyną prawidłową. Pytanie brzmi: jak długo będziesz tak myślał? I co musi się wydarzyć, żebyś zmienił punkt widzenia...

a dlaczego zakladasz ze od razu romans? moze to z przyjazni przerodzilo sie w cos wiecej? romans to nie tylko sex!!!!

wcale nie mam zamiaru cie rozsmieszac , wrecz jest to chyba niemozliwe. to ze dzieli ich taka roznica wieku , to nie znaczy ze do siebie nie pasują , a tematow do rozmow moze byc bardzo wiele.i niekoniecznie takich przyziemnych , szaro-burych

widzisz tylko to co chcesz widziec przeciez ta cala sytuacja byla czysto hipotetyczna

zaluzmy ze masz racje i z checia ja przygarnąl zauwaz tez ze spelnil jej marzenia , jest z nią a spelnienia marzen to chyba nie zbrodnia jesli za pare lat zdecyduje sie zakonczyc ten zwiazek to z nowym bagazem wejdzie w nowy swiat , ludzie uczą sie na bledach, a poki co dla niej bledem nie jest ten zwiazek

czyli twierdzisz ze ja takze jestem jakos zryta psychicznie , bo zakochalam sie w facecie 17 lat starszym? i to w tragicznym momencie mojego zycia. hmm ciekawe , musze to przemyslec . juz. widzisz, ona tak samo jak ja zyje pelnią zycia , nie martwi sie co bedzie za 10 lat i z kim bedzie i jaka bedzie . i oto w tym naszym krotkim zyciu chodzi. np. wyobraz sobie ze zostal ci tydzien zycia. nie chcialabys spedzic tego czasu z osobą w ktorej sie podkochujesz?

12 lat -to pedofilia , a dziewczyna 17 letnia juz wie co ma w glowie i czego chce

mam wiecej lat niz sądzisz skad wiesz ze ona ma problemy emocjonalne?znaczy miala w wieku 17 lat

do autorki - bomnieniema Pięknie to wszystko opisałaś, ale życie to nie romans, nie poemat i masz tego dowód. Teraz poskładaj to do kupy i wykorzystaj jako bardzo przydatne doświadczenie, bo problem teraz nie w tym, że zostałaś zdradzona, ale w tym jak do tego podeszłaś i czego cię to nauczyło o sobie i o nim. Nic nie dzieje się po nic.

jak mnie smiesza te twoje przekonania i racje jak i domniemania co i jak , to, ze dziewczybna ma jakies niebotyczne problemy emocjonalne , to jak ją wykozystałem itd. Masz zryta psyche i to ty masz problemy emocjonalne z ktorymi sobie nie radzisz ,a tutaj sie kreujesz na znawczynie tematu bo siostre głupią miałas . Kazdy jest jednak głupi na swój sposób w okreslonym momencie zycia , na szczescie z owej głupoty sie wyrasta . Ile Tobie brakuje ? kto wie ... Mozna dywagowac o normalnosci , ale w kwestiach ustalonych ,a jesli sa nie ustalone , to trudno sadzic , ze dana osoba ma racje . wezmy ilosc sexu . Co nazwiesz normalnascia , czy sex raz w miesiacu to mało , czy norma , czy dwa razy w tygodniu to mało , czy duzo , czy codziennie to juz zboczenie ? odpowiedz , ale sama sobie . Mam sasiadkę , ona o 25 lat młodsza od swojego meza , ma dziecko z pierwszego małzenstwa i z nim drugie , on jako młodzieniec woził ja w wózku , dzis on ma lat prawie 70 ona odpowiednio mniej i co ? nic zyją i mają sie dobrze . Jej też powiesz po co ci staruch > jemu tez ze ja wykozystał , ze zmarnował zycie Twój punkt widzenia spraw jest twoim , mozesz go pzredstawic , mozesz miec inny , ale nie wolno ci w sposób jaki to robisz krytykowac innych . To ich zycie , a ty zyj sobie według wlasnych zasad zas innym pozwól zyc po swojemu .

matacz to skurwysyn 17- latka z zaburzeniami emocjonalnymi wie, czego chce i ma coś w głowie brawo, stokrota. ile masz lat? ----------------------------------- dlaczego ublizasz 17 latce nie znajac jej ni ciut ! sadzisz po sobie > to, ze ty byłas w wieku lat 17 pipą byc moze - wcale nie znaczy , ze inne sa takimi samymi , ale ty wiesz wszystko najlepiej prawda > Masz monopol na lepiej wiedzenie i koniec kropka ! :) Penie też jestes przekonana ze dałem sie zwiesc jej młodemu ciału i swierzoscią jak i sexualnoscia ,bo przeciez w oczach kobiety podobnej tobie facet to ruchacz , a w kobiecie widzi tylko jej sexualnosc i to by sobie poruchać . Przerabiałem juz takie kobiety jak Ty - zal mi takowych . Az dziw , ze moze cie ktos pokochać - i wlasnie kocha cie ktos ? a moze jestes ta zdradzoną - to by wiele tłumaczyło .

Ale się miotasz... Czemu skoro tak ci dobrze? Szczęśliwi żyjący w zgodzie z sobą i swoim sumieniem ludzie nie potrzebują aprobaty innych, ani wyrozumienia dla tego co robią. Czego szukasz tu? Zaiste topik ma w tytule: zanim zdradzisz. Nie jest adresowany do Ciebie. Mówisz że wolno ci żyć jak chcesz, więc pozwól i innym żyć jak oni chcą, a chcą całkiem inaczej niż ty.

przeciez napisałem dlaczego , umknoł ci ten post ? co jeszcze ci umkneło ?

matacz to skurwysyn czy ty naprawdę jesteś tępy czy tylko cyniczny do granic absurdu?? nie chodzi o różnicę wieku, sąsiadka z mężem 25 lat starszym jest ok, bo ten facet JEST JEJ MĘŻEM dał jej rodzinę, nazwisko, szacunek, pozycję społeczną, całego siebie, nie fragment od czasu do czasu. widzisz różnicę? twoja kochanka ma tylko pana dochodzącego, który czasem przytuli ją, czasem żonę ------------------------------------------------------------ jestes po prostu smieszna jak i załosna , twoje załozenia biegna zawsze w jednym kierunku ,a pomyslec ci sie nie chce . Podpowiem wiec tej twojej ( i tu juz muszę nazwac ) tepej głowie Jak myslisz , czym rozni sie ow sasiad ode mnie... Jak ja bede miał prawie 70 lat byc moze bede z kochanką , wtedy ona bedzie moją zona i miała ze mna dziecko - co wtedy napiszesz ? tez dam jej rodzinę , nazwisko , i jak piszesz szacunek , pozycję społeczną i całego siebie .... rany julek , ale tempota .

nie są analogicznie , ja nigdy nie zostane nazwany złym słowem , cokolwiek sie stanie i jak potoczy , nie przez nią .

Zobacz tutaj: http://bitly.com/pNG8q5 przyda Ci się... może to przemówi wam wszystkim do rozumu...:

matacz to skurwysyn "umknoł"... cos nie tak z tym słowem ??