mała przylepa robić???

Pojechaliśmy na wczasy i to własnie tam się to zaczęło. 1,5 roczna córka ciągle tylko mama mama mama i jeszcze raz mama. Z mężem poszliśmy wieczorem na kolacje tylko we dwoje a córkę zostawiliśmy z babcią nie zdążyliśmy dojść do restauracji a tu telefon od mamy że moja córka ma ciągle płacze i uspokoić jej nie może. To nie wiele myśląc odwrót na pięcie i z powrotem do pensjonatu a tam już z 500m wcześniej słyszę płacz. Wystraszyliśmy się że może coś jej jest ale jak weszłam do środka i córka mnie zobaczyła to dziecko aniołek. Przed tym urlopem tak sie nie zachowywała. Z chęcią zostawała pod opieka babci, to było cygańskie dziecko a teraz taki mały dzikus co tylko mamy się trzyma.A po powrocie odwiedziła nas znajoma z dziećmi i jak już zbierali się do wyjścia to córka zaczęła płakać i krzyczeć bo nie chciała żeby dzieci poszły. Co wy na to?? Poradzicie coś??