brak energii pomocy!!

od kiedy jestem w ciąży jestem jak w transie chodzę ospała powolna nic mi sie nie chce a zawsze miałam tyle Energi jak to zwalczyc??

Nie zwalczysz, nie da się :O Nawet lekarz mi powiedział, że z "tym nie trzeba walczyć, tylko przetrwać".

o jej jak to długo trwa bo praca w domu sie nawarstwia a ja sie czuje jakbym czymś w głowę dostała taka przymulona chodze

problem dziewczyno:O

no dla mnie to problem nikt za mnie nie zribi w domu a ja dosłwnie nie dam rade!!!

U mnie najgorzej było na początku, w 5 i 6 tc. Chodziłam jak naćpana :O To akurat przeszło, ale zamulenie mi pozostało. Jestem teraz w 14 tc. Także u mnie energia w II trymestrze nie wróciła.

przeciez liczylas sie z tym ze jak zajdziesz w ciaze to tak bedzie z choinki sie urwałas czy co :o inni chca zajsc w ciaze a nie mogą i nie marudza tak jak ty ciaza to nei choroba

to mnie pocieszyłaś!!!!

jak sie decyduje na dziecki rok po roku to potem tak jest trzeba byc ospowiedzialnym za swoje czyny i liczyc sie z konsekwencjami

kolezanko coś mijasz sie z tematem !!! pytam czy sa jakies sposoby zeby czuc sie lepiej a nie nazekam to roznica

hahaha liczyc nie umiesz rok po roku to musiała bym urodzic teraz w tym roku nie w przyszłym!

Ech no, każda ma inaczej. Moja koleżanka jest chyba w 7-8 tc, a dała radę zasuwać jak maszynka przy sprzątaniu domu, gdzie ja na takim etapie ciąży nawet schylić się normalnie nie mogłam. Samopoczucia w ciązy nie da się przewidzieć. Także bez gadania, że "wiedziałaś, jak to będzie".

kazdy znosi ciaze inaczej jednemu pomaga to drugiemu tamto nikt nie powiedzial ze bedzie łatwo

dzieki kolezanklo mnie denerwuja takie osobuy co tylko krytykowac umią

glupich pytan to ci nikt tak odpowiadac nie bedzie glupie pytanie glupia odpowiedz proste ? proste!!!

Normalne i niestety, ale nic na to nie poradzisz. Przejdzie samo w drugim trymestrze, ale niekoniecznie na samym poczatku. U mnie w drugiej ciazy dopiero w 15 tygodniu jako tako zaczelam sie czuc, a dobrze kolo 18-19 :) Sama przez to nie tak dawno przechodzilam (dzis 33 tc) i zobaczysz jak ci to zleci. Ja moge tylko poradzic tyle, zebys angazowala meza w wiecej domowych zajec i opieke nad maluszkiem, a sama w tym czasie wiecej odpoczywala i spala.

no tak ale mąż pracuje 11 H dziennie wiec wraca tez padniety zawsze to ja byłam takim motorem napedzajacym w domu niekonczace sie pokłady energi zaszw wszyto zrobione uprane itd... wiec teraz troche mi ciezko sie z tym pogodzic moze jakos to minie!!

A musisz robić wszystko w takim samy tempie, co wcześniej? Ja nie wyobrażam sobie latania ze szmatą, jak się źle czuję. Nie sprzątnięte? Trudno, syfu nie ma, sanepid nie przyjeżdża na kontrolę.

no tak :) masz racje !!!!!