Problem z cyckami

Mam 20 lat i 8-centymetrową różnicę w biuście i pod. Nawet nie powinnam tego nazywać biustem. Nie jestem brzydka, nie jestem niepełnosprawna, nie jestem głupia, zezowata, gruba, nie mam krzywych zębów. Wyglądam ok i gdyby nie ta płaska klatka byłabym chyba całkiem atrakcyjna. Mam z tym taki problem, że nawet jak mój chłopak mi mówi, że kocha moje piersi, to chce mi się płakać, bo wiem, że nie mówi tego szczerze, a sam temat biustu mnie przerasta. Wszędzie są cycki; w reklamach, na bilboardach, w filmach, książkach, na wszystkich portalach. Czasem będąc z moim chłopakiem zastanawiam się jak on może ze mną być, czy nie czuje się jak pedofil, czy mnie naprawdę kocha, czy nie odejdzie wkrótce do cycatej, czy kiedyś w złości nie powie mi, że mam obleśne ciało, czy się mną nie brzydzi i zastanawiam się czy gdybym ja była mężczyzną nie przeszkadzałoby mi, gdyby moja dziewczyna była płaska.

JEZU, KOBIETO! Fakt że masz małe cycki oznacza że jesteś obleśna?! Sorry, Ty z głową masz wszystko ok? Z cyckami nic nie zrobisz,no chyba że sylikony feeee. Zadbaj o swój tyłek bo on równie mocno kreci facetów co i biust, jak tak Ci zależy na cyckach to noś pushup y bluzki z wzorami,marszczeniami na biuście i omijaj te które mają głębokie wcięcia w dekolcie. Jak będziesz pitolić o tym że masz mały biust , tym bardziej chłopak bedzie na to zwracał uwagę. Poza tym, chyba KOCHA CIEBIE a nie Twoje cycki. Nastaw się na pozytywne myślenie, ok nie masz biustu ale w końcu no musisz mieć jakieś wady. xd Pozdrawiam.

Nie wiedziałam że rozmawiam z ku**ą. Tego nie wiem, ale tacy to pewnie chcą coś pomacać, a w Twoim przypadku to pewnie będzie "ok, fajne plecy, a gdzie cycki?" xD

To podszyw od course. Nie szukam sponsora, nie jestem kurwa, jestem normalną szanująca się dziewczyną. Ja staram się myśleć jak mi każesz, że kocha mnie, nie cycki, że mam inne zalety, że to nie jest najważniejsze, ale jednak cycki to wyznacznik kobiecości. Nie mówi się z pogardą o kobietach z płaskimi pupami czy krzywymi nogami, na to nikt nie zwraca uwagi. ZAwsze natomiast się mówi o cyckach. Dlatego nie czuje się kobieca... I masz rację, jak się czasem złapię na tym, że zastanawiam się jak on może ze mną być, nagle zadaje sobie pytanie: czy ja mam problem z głową czy z cyckami? Ale to tylko podkreśla jak wielki to dla mnie problem... :(

nastepna jebnieta idiotka, skad wy sie bierzecie?:o

Dlaczego tak mówisz? Nie moja wina, że dzisiaj każdy o cyckach, byle duże, byle jędrne... byle cycki. To mam prawo mieć kompleksy. Gdyby tak dużo mówiło się o niebieskich oczach, to nie miałabym żadnego kompleksu...

jacy wszyscy? na peczki mam kumpli ktorzy lubia male cycki, wiec rozejrzyj sie troche wokol siebie, bo na razie ci wszyscy to glownie ty i twoje jęczenie

Ja wiem - 'małe'. A małe to B, ale nie AA...

jęczenia ciag dalszy

wsrod natloku wielkich sztucznych cycow, powiekszanych do przesady w photoshopie i potem takie zdjecia na roznych portalach, to nie pomyslalas, ze wlasnie facetow juz obrzydzenie bierze na te wielkie cyce? ja tez juz szczerze mowiac rzygam tym, choc sama mam normalne piersi 70C ale obrzydzenie mnie juz bierze, bo wszedzie gdzie wejde na jaka strone to zaraz reklamy z cycami lub srakami, no ile mozna? dlatego omijam takie strony szerokim lukiem i tobie radze to samo.

http://www.google.pl/imgres?q=p%C5%82aska+dziewczyna&um=1&hl=pl&sa=X&biw=1024&bih=461&tbm=isch&tbnid=6ow4G1fzbQvpbM:&imgrefurl=http://swir.us/plaskie-dziewietnastki&docid=fOTeds7YSE8lBM&w=460&h=524&ei=MItTTpH-AsXXsgaosq0M&zoom=1&iact=hc&vpx=271&vpy=74&dur=1290&hovh=240&hovw=210&tx=107&ty=109&page=1&tbnh=145&tbnw=149&start=0&ndsp=11&ved=1t:429,r:1,s:0 Powiedz, że Ci się podobają ;]

i wlasnie powinnas cieszyc sie tym ze nie wygladasz jak taka dziwa, ktora charakteryzuje tylko cycek i dupa, tylko wlasnie cos weicej soba reprezentujesz. Ja tez stsram sie byc inna, nie chodze na solara i jestem blada jak sciana, nie farbuje wlosow, nie nakladam tony tapety na twarz, nie mam dlugich pazurow, doczepianych klakow, sztucznych rzęs, sztucznych cycow, bo wlasnie do obrzydzenia juz z takim wizerunkiem kobiety :O chcę byc soba po prostu! nawet jakbym miala &)A to bym byla szczesliwa i tyle.

Tez miałam na tym punkcie kompleksy... ale odkąd zaczęłam nosić właściwy stanik, jakoś pomału się wyleczyłam i teraz mój biust podoba mi sie bardzo :)

W staniku też mogę mieć zajebiste cycki. Chciałabym być ładna nago...