Jestem załamana:(

Tyle lat studiów i nic, od marca szukam pracy, wychodziłam i wyjeździłam już kilometry na rozmowy kwalifikacyjne i NIC! Nie jestem głupia, znam biegle dwa języki, bardzo dobrze dwa inne, ale właśnie tu jest problem: skończyłam lingwistykę, znam tylko języki obce, nic poza tym. Mieszkam w małym mieście, mojej specjalizacji (hiszpańskiego) nikt tu nie potrzebuje, w dużym mieście takich jak ja jest zatrzęsienie. Nawet do hotelu mnie na recepcję nie chcą przyjąć, bo "mam za wysokie kwalifikacje i i tak zmienię po pół roku pracę na inną". Próbowałam już wszędzie, w dużych miastach, w małych, wszędzie nic. Planuję zrobić kurs pedagogiczny, ale to trwa 1,5 roku, muszę ją jakoś opłacić. Dlaczego w tym kraju tak jest???

A czy jesteś dziewicą?

Dlaczego wiedząc, że w Twoim mieście nie potrzebują nauczycieli hiszpańskiego, a w duzych jest ich od groma, nie wybrałaś innego kierunku studiów?

bo dziewcze uczyła sie tego co chciała a nie tego co rynek wymaga

W tych czasach trzeba się uczyć tego, czego wymaga rynek, życie.

wyjezdzasz za granice gdzies, gdzie jest duzo multilingualnych centrow obslugi (Londyn, Dublin, Monachium, Zurych), pracujesz tam przez 2 lata, wracasz do Polski, masz doswiadczenie, kase i szerokie spojrzenie na swiat, zamiast ograniczonej, zasciankowej perspwktywy zakompleksionej dziewczyni z polskiej wsi, dziekujedowidzenia

Studiowałam 5 lat w Niemczech (mój drugi kierunek studiów to germanistyka), ale nie robiłam specjalizacji nauczycielskiej. W moim mieście mam rodzinę, narzeczonego, dlatego wróciłam. Wszyscy mówili, że z taką znajomością języków od razu znajdę pracę.

a moze korepetycje , tlumaczenie dokumentow , tlumacz sadowy ?

załóż szkółkę językową ! korepetycje do matury z jęz. niemieckiego jak znalazł..a i znajda się tacy co chętnie nauczą sie hiszpańskiego. Idziesz i zakładasz firmę 350zł zusu przez 2 lata a lekcja możesz dawać w mieszkaniu nawet.