Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mastera111

Parę słów do Pana Biedronia- skopiowane ale trafne bardzo

Polecane posty

Panie Biedroń. Mówi pan, że homoseksualiści w Polsce nie mają takich praw jak wszyscy inni. Mają. Pan ma prawo ożenić się z kobietą i mieć z nią dzieci. A że nie ma pan takiej możliwości? Współczuję, ale to nie powód, żeby dopasowywać społeczeństwo do pana problemu. Ludzie wielu rzeczy nie mogą, choć mają do tego prawo. Inwalida bez nóg ma prawo chodzić, garbaty ma prawo być smukły, a każdy ma prawo założyć rodzinę. Prawo ma, ale nie zawsze ma zdolność. Można, oczywiście, parę homoseksualną nazwać małżeństwem, a po dodaniu dzieci nazwać to coś rodziną. Ale hipopotam nazwany bocianem nie pofrunie, choćby mu gniazdo na ratuszu zrobili. Największymi ofiarami tego fałszerstwa będą dzieci, bo już na starcie zostaną wepchnięte w chore relacje międzyludzkie. Wyrosną w przekonaniu, że świat dzieli się na hetero i homo. A to nieprawda, bo ludzie dzielą się na kobiety i mężczyzn. I wszyscy są heteroseksualistami ? a nieliczni z nich mają problem homoseksualny. MAJĄ, a nie SĄ homoseksualistami, bo tym się nie jest ? to się ma. Tak jak ma się krzywy kręgosłup, przetrącone biodro albo chorą wątrobę. Działacze gejowscy nie mogą tego uznać, bo straciliby pracę. No bo skoro prowadzą "Kampanię Przeciw...", to oni muszą mieć przeciwnika. Muszą być jak strażak, który dla zachowania etatu podpala las. Muszą kłamać o dyskryminacji, publikować kłamliwe sondaże i prowokować ludzi do agresji, żeby potem jęczeć o nietolerancji. I muszą drwić ze "stereotypów". Ale jeśli zgodzimy się, że rodzina to coś innego niż mama, tata i dzieci, to niczego już nie będziemy mogli zatrzymać. Kto powiedział, że musi być dwoje małżonków, a nie pięcioro i krowa? Stereotyp! Z czego wynika, że pedofile nie mogą poślubiać dzieci? Ze stereotypu! Co? Uważacie, że tak nie będzie? Bo myślicie stereotypowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nielogiczne te wywody.
Owszem, garbaty ma prawo byc wyprostowany , z czego nie skorzysta , bi nie moze, ale ma tez prawo do slubu - z czego, owszem, korzysta. Homoseksualista ma prawo byc hetero, ale nie ma prawa do slubu. Rozwazamy przeciez temat prawa do slubu, a nie do czego innego, no do jedzenia owsianki, czy posiadania pryszczy na nosie. Wiadomo,ze homoseksualistki ti 5-7 % ludzi ( nie mowimy o prawach krów, tylko ludzi, wiec krowa ma sie do tego nijak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nielogiczne te wywody.
(sorry za literówki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo dobry tekst. Podpisuje sie obie ma rekoma. W Polsce jak i w Unii zapomniano jak sie definiuje "tolerancje" oraz zapomniano ze mniejszosc nie stanowi wiekszosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autor artykulu ma nierowno pod
"Największymi ofiarami tego fałszerstwa będą dzieci, bo już na starcie zostaną wepchnięte w chore relacje międzyludzkie. Wyrosną w przekonaniu, że świat dzieli się na hetero i homo. A to nieprawda, bo ludzie dzielą się na kobiety i mężczyzn." A moze te dzieci wyrosna w przekonaniu, ze ludzie dziela sie na dobrych i zlych, bez podzialow na plec, orientacje czy rase, jak chcialby tego autor? I o co chodzi z tymi chorymi relacjami? Dla mnie chorą relacją, coraz czesciej o tym glosno, jest ojciec (heteroseksualny) gwalcacy przez iles tam lat wlasna corke, matka pozbywajaca sie dziecka na smietniku, konkubent rzucajacy niemowleciem o sciane - to sa, domyslam sie, wg autora te zdrowe relacje, bo tworzone przez osoby hetero. Nie mozemy z gory zakladac ze dziecko wychowywane w rodzinie homoseksualnej bedzie pod jakims wzgledem gorsze od tych wychowywanych przez heterykow, zreszta w Polsce nikt jeszcze tego obiektywnie nie zbadal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Troszke przy kosci 19
? I o co chodzi z tymi chorymi relacjami? Dla mnie chorą relacją, coraz czesciej o tym glosno, jest ojciec (heteroseksualny) gwalcacy przez iles tam lat wlasna corke, matka pozbywajaca sie dziecka na smietniku, konkubent rzucajacy niemowleciem o sciane - to sa, domyslam sie, wg autora te zdrowe relacje, bo tworzone przez osoby hetero. To tez jest chora relacja i nikt tego nie neguje. Dopisujesz sobie co ci sie podoba :-O Jak bys czytal uwaznie, zobaczylbys ze autor odnosi sie do relacji homoseksulanych a nie hetero :-O Wroc do szkoly, do czytania ze zrozumieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×