Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zielona pietruszkaa

Jak to jest z ta kuchnią w pencjonatach ?

Polecane posty

Gość zielona pietruszkaa

Planuję wyjazd do pensjonatu ale nie wydają posiłków tylko kuchnia jest do dyspozycji wszystkich na dole budynku. Czyli jak to wygląda 10 ludzi wchodzi o 8 rano do kuchni i robi sobie śniadanie a potem wszystko w południe obiad itd ? Przecież nie wyobrażam sobie robienia obiadu z kilkoma obcymi ludzmi w jednej kuchni. Może mi ktoś wytłumczyc czy to jest w ogóle do przejścia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona pietruszkaa
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też tak miałam ale jak robiłam śniadanie to tylko raz się zdarzyło żeby ktos robił ze mną śniadanie ( facet gotował parówki) a obiad jadłam w jakiejś restauracji, a kolaca to kanapki i tyle nie ma problemy... a co Ty chcesz tam robić dwudaniowy obiad??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanapka z serem żółtym
dlaczego nie zadzwonisz do tego konkretnego pensjonatu i nie zapytasz o to? przecież wszedzie jest inaczej, mi się zdarzyło być w takim, gdzie stały 2 kuchnie gazowe, trochę naczyń, jeden stół, natomiast ja nie korzystałam prawie wcale bo na wakacjach nie siedzę w garach i chyba inni też wyznają taką zasadę więc w porze obiadu było w kuchni pusto, w porze sniadania było trochę ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolpapaa
o boże tylko nie współna kuchnia raz byłam w takim pensjonacie i było beznadziejnie w kuchni obiad roblilo jedcoczesnie chyba z 6 osób jeszcze jakies dzieci przyszly bleee w koncu jedlismy w restauracjach :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona pietruszkaa
kanpaka ja tez nie chce siedzieć w kuchni no ale jadę tam z facetem który ma 190 i wazy prawie 100 kg więc chcemy trż coś zjesc żeby miec siły chodzic po górach i samym śniadaniem to my sie nie najemy. Nie muszę tam dzwonić bo na zdjęciach widać tą kuchnię doskonale jest tam tylko jedna kuchenka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez bylam w takim miejscu
Ludzie zazwyczaj z kuchni korzystają w porze śniadania i kolacji. Jeśli ktoś zdecyduje się robić obiad to raczej nie 10 osób na raz. Połowa wczasowiczów będzie jadała w restauracjach, a druga połowa o bardzo róznych porach przyjdzie na obiad do pensjonatu. Jeśli zamierzacie chodzic po gorach to wrecz watpie, ze specjalnie na obiad bedziecie schodzic o 14-15 by przyrzadzic sobie obiad. Ja w gorach spedzam od 7 do 18 godziny czas. Wiec jadam późno. I kazdy bedzie tam tez o roznych porach jadal. Z kuchni najczesciej korzystaja rodziny z dzieciakami, bo taniej , a dzieci jak wiadomo wybrzydzaja wiec latwiej ugotowac cos psrawdzonego dla dzieci. Pary raczej w knapjach jedza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolpapaa
no i co że obiadu nie będą jeść jak i tak w porze sniadań spotyka sie w takiej kuchni kilka obcych ludzi, ja tego nie lubię i teraz juz tylko zamawiam z wyzywieniem pełnym albo apartament z kuchnią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie to nie był nigdy jakiś wielki problem,na śniadanie kanapki możecie zrobić w pokoju.Plastikową deche do krojenia i jakiś nóż weź z domu i już.A ja jak chciałam ugotować sobie jajko czy parówkę to szłam do kuchni,gotowałam to i potem w pokoju jedliśmy dopiero.Nigdy praktycznie nikogo nie było w kuchni bo każdy je inaczej.Obiadów nie gotowałam bo nie chciałoby mi się brać wszystkich przypraw itp itd tych pierdół,ktorych używam w domu.Obiady jedliśmy poza pensjonatem i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×