łożysko przodujące

Pisze na tym forum pierwszy raz, chciałam się z wami podzielić moja sytuacją i być moze któras z Was jest w podobnej sytuacji. w 22 tygodniu pojawiło sie u mnie plamienie. Diagnoza- łożysko przodujące. Ale jak to lekarze stwierdzili mam sie niczym nie przejmowac bo jeszcze łozysko moze sie przesunąc. Za to mój gin powiedział ze nie daje mi żadnych szans ze łozysko się podniesie przy tak zaawansowanej ciąży i ze mam minimalne szanse na poród siłami natury. Więc czekałam. W 31 tc miałam kolejne USG i stwierdzenie łozysko całkowicie przodujace pokrywajace ujście wewnętrzne macicy. Rozwiązanie CC. Mój gin powiedział ze dla mojego bezpieczeństwa i dziecka połozy mnie pare dni wczesniej żeby nie stwarzac zagrożenia. w 37 tc poszłam prywatnie na konsultacje do innej Pani gin. zrobiła mi USG i stwierdziła ze łożysko sie podniosło i że śmiało moge rodzić siłami natury a kładzenie sie wcześniej do szpitala jest głupotą. Powiem szczerze ze doznałam szoku, bo już nastawiłam się na CC, dawno skończyły się rozmowy z męzem na temat porodu rodzinnego itd. I komu ja mam teraz wierzyc? Niby Pani doktor nam to wszystko pokazała na monitorze ale ja przeciez sie nie znam i nic nie widziałam. zawsze mi mówiono że im blizej porodu to już moja sytuacja ma małe szanse na jakiekolwiek zmiany a tu taka wiadomośc!!!! Moze jest któraś z Was w podobnej sytuacji albo była? Będe wdzieczna za jakąkolwiek wskazówkę od Was Pozdrawiam serdecznie

autorko - ja miałam ostatnie USG sprawdzajace w 34 tyg. a mówili, ze do 36 zdarza się, że się przesuwa, więc to możliwe, ale dla pewności sprawdzić możesz jeszcze raz

Więc rozumiem że ty tez masz taka sytuacje? U Ciebie tez stwierdzono łozysko przodujące?

nie mam już, bo urodziłam, ale miałam dwa razy łożysko przodujące, w pierwszej ciąży się podniosło ok. 20 tyg. w drugiej nie, ale monitorowali do 34 tyg. potem miałam umówioną cesarkę (2 dni przed terminem), ale zaczęłam krwawić i pocięli mnie 2 tyg. wcześniej ale to jest możliwe, że Ci się podniosło jeszcze tak późno, jednak jak masz wątpliwości biegnij gdzieś szybko skonsultować...a jeśli nie chcesz rodzić naturalnie to idź na cc i spokój

ja mialam przodujące i mi się przestawiło ;) ale jesli tobie sie nie przeniesie na inną ścianę to bedziesz miała cc ;)

ja bym juz nie ryzykowała z naturalnym porodem...ale sprawdz jeszcze raz czy faktycznie zmienilo poz.

Ja w pierwszej ciąży miałam nisko ułozone łozysko. Kazano mi leżec aby się podniosło. Niby trochę się przesunęło ale w efekcie i tak miałam cc bo zaczełam krwawic dzien przed terminem. Nie żałuję że miałam cc. Drugie dziecko urodziłam sn, a teraz nie wiem jeszcze jak będzie.

Piszecie by nie ryzykować i poddać się cesarskiemu cięciu ale czy ja mam jakikolwiek wybór? Nie mogę zażyczyć sobie przeciez cc?

no chyba masz - pisałaś, że poszlaś prywatnie, więc Twój gin o tym nie wie? czy wpisała Ci to w kartę?

Nie mój gin o niczym nie wie. Nie wpisywała mi nic w karte przebiegu ciązy tylko na osobnej kartce. Na 5 września mam skierowanie do szpitala z rozpoznaniem łozyska przodujacego. Boje się każdego dnia... :(

czyli jestes pania sytuacji - mozesz caly czas miec cc,jesli chcesz, a jak nie to popros swoego gina o USG i rodz naturalnie... a co lepsze nikt Ci nie powie, bo sa rozne przypadki