kolejny raz....

...tylko ileż można znieść,czasem mimo chęci ,siły już brak...

ile to razy piłam zamknięta w samotności przez nich? il to razy kolejne butelki trzaskały o niedopite wino?

tak szczerze was nienawidzę,ale potrzebuję... by oddychać..by sie usmiechać

zdrowie..po raz kolejny..za złamane serce i zdeptaną duszę...aż do następnego razu

już mi się nie chce...zapiję ból i wstanie nowy dzień...raz po raz ,raz po raz...nawet siły już brak na złość a niech Wam ziemia lekką będzie a ja ..jakoś ,kiedyś..może..

zdrowie,pić będę pij i ze mną ,dopóki literki złączą się w swoim tańcu przegrańcu..

i powiem Wam jedno..im człowiek starszy to nie dość ,że wybrednością zaczyna grzeszyć to i leniwy się robi...nie będę biec..nie..bo i po co

pijmy pijmy usmierzy ból choć na chwilę