siedziałam w autobusie...

siedziałam w autobusie, a siadł obok mnie facet i po chwili głośno pierdnął, zupełnie na luzie, mnie się aż głupio zrobiło, nie mogłam w to uwierzyć, nie zareagowałam, a on sam nagle na głos do wszystkich, ze co taka cisza, cóż tak wszyscy w okna patrzymy??? Nikt nie reagował, ale co się z ludźmi dzieje?

szczerze? pracuje w niemczech tam takie cos jest na porzadku dziennym..i odbijanie po jedzeniu..mnie az na wymioty zbiera a ludzie bekaja..pierdza..echhh

ale on się jeszcze prosił o reakcję...

To jest już całkowity brak kultury osobistej, po prostu chamstwo...Powiem ,że m.eks też się wcale nie wstrzymuje i na zwrócenie mu uwagi twierdzi,że lekarz mu zalecił ,,nie wstrzymywać"! Powiem jeszcze ,że ludzie nawet w kościele potrafią zepsuć powietrze i nawet okiem nie mrugną....