jak pokonać niesmiałość ?

ma ktoś podobny problem jak ja, mam 20 i jestem bardzo, ale to bardzo nieśmiała... nie umię tego pokanać , może mi ktoś pomoże

odp

nie, nie chcwale się, ale jestem całkiem ładna

jakie miasto?

a to chyba nie ma tutaj większego znaczenia

to jak chcesz pokonać nieśmiałość? czym ona się charakteryzuje

naprzyklad wstydze sie brac z dupy do ust

ogólnie jestem nieśmiała, nie mam zbyt duzo znajomych, nie wychodzę nigdzie, częto będąć w towarzystwie nie wiem co powiedzieć, rumienię się... peszę... unikam jak ognia kiegy czasem przyjda jacyś znajomi do mamy

gidzina 16:16 -- PODSZYW !

wstydnisia masz jakies kompleksy?

ja też:) chcesz o tym pogadać?

chcę żeby mi ktos powiedział w jaki sposob moge się zmienić... moim kompleksem jest ta własnie nieśmialość, bo jesli chodzi o wygląd, to za miss się nie uważam, ale nie narzekam na to co mam.

tez do niedawna bylam bardzo niesmiala. teraz sie to zmienilo nie wiem jak ale po prostu sie przelamalam i chcialam poznawac i otworzyc sie na ludzi. moze jesli masz jakas kolezanke idz z nia w jakies miejsce gdzie bedziecie mogly kogos poznac. staraj sie zawsze wygladac tak zeby czuc sie dobrze we wlasnej skorze. nie boj sie rozmawiac z innymi ludzmi bo to nie jest tak ze kazde Twoje slowo uznaja za glupie i beda Cie na kazdym kroku oceniac.

musisz sie dobrze poruchac to ci przejdzie

chcesz pogadać na gg czy nie :)

Hmmm... aktoś to jeste s

Przełamywać się na siłę. Masz wychodzić na siłę, zmuszać się do spotkań, nawet jeśli dobrze wiesz, że wyjdzie niewypał bo będzie dużo ludzi, nawet jeśli jest duża szansa, że ludzie pomyślą o Tobie, że jesteś dziwna. Nawet jak ktoś będzie gadał o Tobie złe rzeczy. Ja tak zaczęłam. Po prostu obiecałam sobie któregoś razu, że za każdym razem jak będę się bała albo wstydziła to będę wychodziła temu na przeciw i tak robiłam. Ciężko było, ale się zmuszałam. A co do wychodzenia to najpierw chodziłam na samotne spacery, chociaż było to dla mnie niesamowicie trudne, peszyl mnie wzrok ludzi. Jak się rozkręciłam t umówiłam się na spacer to z koleżanką to z kuzynką na zakupy. Potem poznawałam ludzi przez neta. Było ze mną coraz lepiej. Na studiach wyjechałam do pracy za granicą. Poradziłam sobie. Potem poszłam do pracy, gdzie o zgrozo mam stały kontakt z klientem i poradziłam sobie i to był dla mnie przełom, bo uwierzyłam w siebie. Wreszcie poczułam się "normalna" a nie wybrakowana. Wszystko da się zrobić. Ja byłam chorobliwie nieśmiała. Ale ja walczyłam. I mimo, że trwało to długo to jest o niebo lepiej.

pozbadz sie nie smialosci choc wiem ze to nie latwe ! tez kiedys bylam nie smiala i wiele przez to stracilam !!!Pomyslalam sobie ze kazdy czlowiek jest taki sam i czemu mam sie czuc gorsza !!dasz rade wierze w ciebie ;)