Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kto2011

kto pomaga wam?

Polecane posty

Gość kto2011

kto przychodzi wam pomoc do dzieci>? tesciowa, matka, siostra? Odciazyc troche ? Pomoc? Posiedziec z dzieckiem/ U mnie tesciowa daleko, matka bezrobotna wpada z ojczymem raz na tydzien na 15 min i spierdziela i tak wyglada moje zycie ze sama jestem z dzieckiem codziennie od pn do pt do godz 20. Maz zmeczony z pracy i ciagle wszystko na mojej glowie. Ja widze u siasiadow znajomych, matki tesciowe przychodza, odwiedzaja, chociaz na spacer biora czy sie chwile dziecmi zajmuja/ Czy ja mam za duzo wymagan? Czy co>???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambusowa...
do mnie nikt, mieszkam za granica. ja i maz pracujemy, dziecko (rok) ma nianie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna małpa27
ja sama z dziećmi siedzę od poniedziałku do piątku w godzinach 8-17 nikt mi nie pomaga.rodzinę mamy 200km od nas więc i nie ma jak. ale jak jesteśmy u nich lub oni u nas to z mężem wychodzimy sami do restauracji na zakupy itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My mieszkamy 200 km od rodziny i nikt nam nie przychodzi z pomocą. Mąż pracuje a ja póki co zajmuje się dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto2011
no wiec wlasnie a ja mam matke bezrobotna , ktora mieszka ode mnie 4km ( druga miejscowosc). I nie przyjedzie nawet na chwile w szczegolnosci sama !!! Ja juz nie pamietam gdzie ja z mezem wyszlam a jak cos mamy zalatwic to kaze sobie dziecko do siebie wozic bo by musiala na chwile ojczyma bez obiadu zostawic/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna małpa27
Moja mama jakby mieszkała blisko to na pewno z dziećmi posiedziała .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wkurza mnie taka roszczeniowa postawa. Twoja mama dzieci już wychowała i teraz ma czas na odpoczynek. Odchowasz Sobie dzieci i będziesz chodzić gdzie chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto2011
to juz trwa 2 lata. Zero pomocy wsparcia w matce. Gdy ja bylam mala od urodzenia opiekowala sie mna prababcia ktora mieszkala z nami w domu i nawet wstawala do mnie w nocy. Rodzice mogli sobie robic co chca. Inne osoby ktore znam a maja male dzieci to dziadkowie odciazaja troche, pomoga cos, sa obecni , wnuczki odwiedzaja a tu nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kto - ja od czasu do czasu zostawiam małego z teściami, rzadziej z moją mamą i oczywiste jest to że to ja go tam zawoże ! To oni mi robią przysługe i na mojej głowie jest to żeby dziecko tam przetransportować !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto2011
jakos ciezko widze wychowanie mojej matki mnie :) Wyzej juz opisalam:) To moja prababcia sie mna zajmowala rodzice mieli mnei w dupie cale zycie i dalej maja. Nawet z mezem sie nie moge do kina wybrac bo problem jest by sie wnuczka zajac. Ma jedna wnuczke i jedna corke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi tez nikt nie pomaga od rana do wieczora siedze sama maz pracuje a mieszkamy za granica, ale jak jestesmy w Polsce to rodzice i siostry caly czas zajmuja sie moja corka i maja z tego wielka przyjemnosc bo malo ja widuja... a my budujemy domek to pracy mamy dosc no i mamy czas dla siebie szkoda ze za granice nie moge zabrac swojej rodzinki wtedy poszlabym do pracy:( Ale Ty nie wymagasz za duzo rodzinna powinna sobie pomagac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto2011
no wiec chyba nie jestem zbyt wymagajaca?? Ja bym swojej corce pomagala jakbym mogla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie nikt nie pomaga, rodzice mieszkaja blisko ale nawet nie zadzwonia, maja mnie w nosie, za to ty widze ze za duzo wymagasz, piszesz ze jak musisz cos zalatwic to matka zostaje z dzieckiem tylko musisz je zawiezc, pomysl sobie ze ja zeby cos zalatwic moge liczyc tylko na zostawieneiw zlobku i pzredszkolu, a jak cos mam zalatwic popoludniu, wieczorem w weekend nikt mi nei zostanie an 5min z dziecmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto2011
to juz moja tesciowa mieszka 300km dalej konczy prace o 17 i przyjezdza do nas o 21 i siedzi do nastepnego dnia raz na 6 miesiecy ze wzgledu na prace ale wiecej sie wykarze niz moja matka:/ Od kad siedzi z ojczymem moim to nie moze sama nigdzie jezdzic on jej siedzi na grzbiecie :/ a jak gdzies pojedzie bez niego to wydzwnaia gdzie objad i tak moja matka ma w dupie rodzine i dla ojczyma wszystko zostawia, Odwiedzionyb wnuczki raz na tydzien na 15 min to tez normalne? z czego pali fajke z 5min :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autorki postu a co Ty sobie myślałaś że wszyscy za Ciebie będą wychowywać dziecko, to jest jakaś masakra co Wy matki sobie myślicie, moja siostra ma synka i 3 rodziny się nim zajmują również ja z mężem uwielbiamy go i lubimy z nim spędzać czas i nie mamy pretensji do dziecka ale do rodziców że chętnie oddają swoje pociechy żeby się odciążyć. Ja się staram o dzidzię i na 15 minut tygodniowo komuś pozwolę je zabrać bo ja wiem że dziecko to koniec swoich przyjemnośći teraz zaczynają się przyjemnośći razem z dzieckiem. Współczuję Tobie tylko jednego że mąż wraca późno i jesteś z tym sama, mój mąż będzie przy mnie więc my razem chcemy je wychowywać pozdrawiam i ocknijcie się wkońcu że ta sytuacja że macie dzieci nie musicie obarczać innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto2011
tak tylko ja zalatwiam cos raz na rok. A juz w miedzy czasie po 30min opieki nad dzieckiem wydzwnaia do mnie matka kiedy bedziemy. Sorki ale dla mnie to nie jest normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto2011
a kto tu mowi o wychowywaniu??? NIKT. Tu chodzi o jakis instynkt chociaz samozachowawczy a ty mi nie kow ze babcia raz na 15 min w tyg na sile jest normalna babcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Quis leget haec? hej🖐️ gdzie mieszkasz? już dawno miałam się zapytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahammm
kto2011 idź,, objad,, dziecku daj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem to jest normalne :) pomysl sobie ze twoja matka nie ma zadnego obowiazku opieki nad twoim dzieckiem i skoro nie chce nie musi go nawet odwiedzac, owszem przykre ze inni maja sielanke ale to nei powod pluc na matke za to ze zgadza sie zostac z dzieckiem, ze przychodzi do wnuczki co tydzien a ty lalo masz jeszcze pretensje musialabys miec taka matke jak ja to bys swoja docenila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest to szok że nikt niechce dziecka odwiedzić i się z nim pobawić bo ja codziennie przez 6 godzin z mężem z chęcią się z nim bawie i chodze na spacerki ale nie możesz tego wymagać od nikogo, decydując się na dziecko trzeba się z tym liczyć że może będzie taka sytuacja że będziesz skazana na jego wychowanie tylko Ty i mąż i najważniejsze decydując się na dziecko trzeba dorosnąć niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto2011
rozumiem, ze chlejaca matka cale zycie ze starym i walacy sie po gębach i olewajacy cale zycie to gorzej niz u twojej? I nie jestem zadna lala po prostu mloda kobieta , ktora chociaz raz na rok ma ochote gdzies wyjsc i czuc sie odciazona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto2011
o nie i nie tak mloda jak uwazacie:) bo mam 26 lat . I decyzujac sie na dziecko wszystko bralam pod uwage. Jednak czasami potrzeba troche swobody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahammm
było nie planować dzieci skoro chcesz gdzieś chodzić .nikt nie ma obowiązku siedzieć z twoimi dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie tam
nikt nie pomaga bo wszyscy daleko. Dajemy sobie radę sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto2011
nie no spoko :) OK. Zapomnialam, ze wszystkie tu na kafe to chodzace idealy ktore nie potrzebuja raz na rok gdzies tylko cala dobe caly rok wzorowo zajmuja sie swoimi dziecmi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto2011
wyjsc z wlasnym mezem :) mialam dopisac:) ok zegnam was i wyżywajcie sie dalej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto2011
nie sa :) Ale okreslenie BABCIA nie wzielo sie z powietrza:) A kazda z was taka samodzielna ale jakos wokol rzeczywistosc jest zupelnie inna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×