Błagam pomóżcie mi, nie wiem co mam zrobić. Dajcie jakieś rady

Sprawa jest taka, że kupiłam wczoraj pieska. Problem polega na tym, że mam również suczkę i ona zupełnie nie zaakceptowała nowego pisaka. Ciągle go atakuje. On biedny siedzi ciągle w kącie zastraszony. Ona wcześniej nie była nigdy agresywna, nie spodziewałam sie aż takich problemów. Od razu mówię, że nie olewam suni, nie odsunęłam jej od siebie z powodu pojawienia sie pieska. Zapoznałam ich na neutralym gruncie, ale to nie o teren jej chodzi, ale o mnie. Zawsze była dość zaborcza, może powinnam była to przewidzieć... Nie mogę zatrzymać tego psiaka. Proszę powiedzcie mi czy to dobry pomysł zadzwonić do hodowczyni i zapytać czy nie przyjmie go z powrotem? Czy się nie ośmieszać i od razu na własną rękę szukac mu domu? :(

zapytaj, co ci szkodzi, a może poddajesz się za szybko, poszukaj tresera i/lub psychologa zwierząt, może jakoś trzeba to przeprowadzić

Może powinnam tak zrobić. Tylko, ze ja jestem taką histeryczką czasami, że nie wiem czy dam sobie z tym radę. Już jestem kłębkiem nerwów :(