Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NICKOLA

CO O TYM SĄDZICIE?? Znalezione w sieci...

Polecane posty

Gość NICKOLA

Mam 25 lat, jestem zoną od 3 lat, nie mamy dzieci. Jakies pół roku temu poznałam tirowca, jezdzi po Europie... Nie ma go w domu po klika tygodni. On róniez jest w związku, ma zonę i dwójkę małych dzieci. Kiedy jest za gracicą kontaktujemy się przez smsy i internet. Żyjemy rozmowami, wysyłaniem zdjęć, seksem przez telefon. Tyle razy próbowałam skonczyć tę znajomość...bo przeciez ma dzieci, zone, wiem ze ich nie zostawi dla mnie!! wiem że robie źle. Ale nie moge inaczej! wiem jak bardzo jest mu zle samemu, zwłaszcza ze nie ma najlepszych stosunków z zoną, nie ma tam nikogo bliskiego. W trasie może liczyc tylko na siebie i swoj samochod. Codziennie rano budzi się w innym miejscu, w obcym kraju! nie chce być pocieszycielem czy kontaktować się z nim z litości, ale on tak bardzo mnie pociąga...jest dla mnie przyjacielem, spowiednikiem, interesuje sie mna i moimi problemami. Jest dla mnie najważniejszy, WAZNIEJSZY OD MEZA, który ma mnie gdzieś! Dlatego drogie panie/zony nie zaniedbujcie swoich panów, bo w koncu pojawi się taka osoba jak ja, która pocieszy i rozkocha! Może was to kompletnie oddalić od siebie, lub całkowicie zburzyć związek! PRZEPRASZAM ŻONĘ MOJEGO UKOCHANEGO, MOŻE TEZ TUTAJ ZAGLĄDA I CZYTA! hmm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Donata00
"nie ma tam nikogo bliskiego. W trasie może liczyc tylko na siebie i swoj samochod" a panie stojące przy drodze w sumie nie różnisz się niczym od nich no może tylko tym że dajesz temu panu charytatywnie żal mi ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E tam, żona tirowca ma go głęboko w dupie, wiadomo, facet ciągle w trasie więc pewno sobie kogoś przygruchała, więc to chełpienie się "...bo pojawi się taka jak ja i rozkocha" jest moim zdaniem na wyrost. Poza tym dlaczego autorka tego postu miała czas na rozkochiwanie faceta z tira? Bo jej własny mąż ma ją gdzieś. Jak na moje oko najzwyczajniej w świecie próbowała poprawić sobie nastrój :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie akurat zdanie "w trasie może liczyć tylko na siebie i swój samochód" ubawiło. Takie to...romantyczne :D Zaprawione przygodą :D Kto obroni dzielnego kierowcę kiedy z nagła wyskoczy na niego szpetna tirówka? Wiadomo, jego samochód :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no może z tym szczęściem to może przesadziłam, ale widać, że ma babka wyrzuty sumienia...i chyba nie chciała zeby tak to się potoczyło, ale coż miłość jest slepa, a piz*d nie kamień!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje autorko....ale Ty z nim gadalas o tym...?:) moze skoro sie w nim zakochalas, to powinnas mu o tym powiedziec. To dobry pomysl, tak mysle. widzieliscie sie kiedys na zywo juz?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NICKOLA
ON TEŻ JĄ KOCHA, WIDZIELI SIĘ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NICKOLA
Wydaje mi się że znam tą osobe i to bardzo dobrze. Nie wiem co myśleć.Jak jej pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×