szwagierka przegina-doradzcie cos?

mieszkam z tesciowa i od samego poczatku naszego malzenstwa szwagierka(siostra meza) maci i sieje niezdode.Zaczelo sie od chodzenia po naszych pokojach,pozniej probowala zrobic ze mnie kucharke dla calej rodziny( w domu mieszkal jeszcze tesc i brat meza)ale tak nastawiala tesciowa ze tylko ja mialam gotowac itp...jak ustalilysmy harmonogram kto kiedy gotuje to ona zapraszala tesciowa do siebie akurat w te dni gdy byla kolej tesciowej -po kilku takich wyskokach stwierdzilam ze bedziemy gotowac osobno.Tesc zmarl,tesciowa zostala z szwagrem ktory praktycznie nie jada w domu i teraz co rusz wysluchuje podtekstów ze tesciowa sama ,nie oplaci jej sie gotowac itp...A najlepsze ze jeszcze mi obrabiaja tylek na calej wiosce jaka to ja zolza itp...Ostatnio corka szwagierki na pytanie sasiadki :o widze ze przyjechalas na wakacje do cioci?"-odpowiedziala-to nie jest moja ciocia...( mamusia pewno jej tak mowi no bo skad takie cos u dziecka...).babka ,zaniemowila.Duzo by tu jeszcze pisac...bardzo prosze o jakies rady ,bo naprawde mam juz dosc jej macenia

zamieszkać osobno i mieć wszystkich w nosie

dodam tylko ze jak bylam w ciazy to spuszczala psy,a doskonale wiedzial ze sie ich boje,ze jestem w ciazy i do tego zagrozonej-jest to normalne?A najlepsze ze przy ludziach to cud malina

zrób jej porządną awanturę, że sobie nie życzysz i co ona sobie wyobraża. To taki typ człowieka, jak widzi, ze nie reagujesz to sobie pozwala, z takimi trzeba ostro od razu, musi wiedziec gdzie jej miejsce

gdyby to odemnie zalezalo to juz mnie tu dawno nie ma ,ale tesciowie przepisali dom mezowi ,on splacil rodzenstwo ,wlozylismy cala kase w remonty ....jak ostatnio powiedzialam mezowi ze musiala znow cos mnie obsmarowac przed sasiadka (zawsze bylysmy na czesc ,a ostatnio mowi mi dzien dobry-dla mnie dziwne)to powiedzial ze napewno przesadzam

Sąsiadkami się nie przejmuj, to mało istotne, zawsze znajda jakiś temat do plotek, ale ze szwagierką się rozmów, nie pozwól sobie wchodzić na głowe, nawet jeśli miałybyście się do siebie nie odzywać, tym bardziej, ze jesteś u siebie, więc powiedz jej że jak będzie tak dalej to nie będzie miłym gościem w Twoim domu

Dopóki nie zareagujesz, nie postawisz granicy będzie mącić, odwagi :)

tak tylko ze z niej niezla spryciara-ona przy swiadkach jest ok ,a tak to tylko tesciowa napuszcza(np.z tym gotowaniem -tesciowa powiedziala ze wyjezdza ,a my dowiedzielismy sie przypadkiem ze siedzaial u niej)

co to za okłamywanie was, jak chce odwiedzać córkę to przeciez może, ktoś jej broni, po co te tajemnice? Z doświadczenia zauważyłam, ze jak coś mnie niepokoi, to od razu o tym mówię, że mi się nie podoba, oczywiście reakcja odekwatna do sytuacji, ale juz daje sygnał, że nie pozwolę sobie na złe traktowanie czy coś w tym rodzaju.