Syn został ojcem! Mąż wysłał go do pracy! Czy powinnam na to pozwolic?

Syn ma 17 lat! Został dwa miesiące temu ojcem i my jesteśmy zmuszeni płacic alimenty. Mąż załatwił mu pracę za ponad 700 złotych, w roku szkolnym również będzie pracował po szkole i w weekendy i cała ta pensja będzie szła na naszą wnuczkę. Jak przekonac męża żebyśmy ze swoich pensji płacili na to dziecko?

myślę że to twój ojciec ma racje, twój syn powinien nauczyć się odpowiedzialności

tzn Twój mąż :D

Wiem że to się w głowie nie mieści by ojciec tak postępował z synem. Ja nawet mówiłam mężowi że mogę oddawac swoją pensje na wnuczkę, ale mąż powiedział że chyba oszalałam i zrobię wtedy największy błąd w wychowaniu syna.

synus zrobil to niech synus lozy , chcesz wychowac pasozyta na ktorego bedzie dziewczyna zarabiala?? to on zrobil dziecko czy twoj maz .. niech sie uczy odpowiedzialnosvi

k to się w głowie nie mieści?? twój mąż ma rację, w pełni go popieram

Ja mam 37 lat. Martwię się o syna. Tu praca, tutaj powinien jeszcze utrzymywac regularny kontakt z dzieckiem, tutaj nauka. Np. matka mojej wnuczki mieszka u swoich rodziców i jakoś jej rodzice nie zmuszają jej do tego by poszła do pracy, jeszcze jej przy dziecku pomagają. U nas sytuacja jest taka że to ja i mąż zobowiązaliśmy się do płacenia alimentów.

kobieto dziecko ma 2 msc a ty chcesz żeby jego matka szła do pracy, weź sie puknij. dopóki ona nie będzie mogła pracować twój syn powinien utrzymywać nie tylko dziecko ale i ją

Mój syn nie jest z tą dziewczyną, to była jednorazowa przygoda. Jej rodzice domagali się tylko żeby alimenty płacic wyłącznie na dziecko.

nie mezczyzne. Twoimi metodami to syn do konca zycia bedzie Piotrusiem Panem, nieodpowiedzialnym i bez honoru. Co z tego, ze byla to jego jednorazowa przygoda? Dziecko powstalo takie samo jak pary malzenskiej. I takie same ma potrzeby. Trzeba bylo chlopaka lepiej wychowac, by nie bzykal w tak mlodym wieku pierwszej z brzegu dziewczyny. A przynajmniej dbal o antykoncepcje. Twoj maz ma racje.

* z pierwsza z brzegu

Twoj maz ma racje. Syn mogl myslec glowa a nie... Mogl sie zabezpieczac, tym bardziej jak to jednorazowa przygoda, mogl jeszcze chorobe jakas zlapac. To sa niestety konsekwencje na cale zycie. Niech idzie do pracy. Jesli zobaczysz,ze faktycznie nie daje rady ze szkola, to umowcie sie, ze polowe Wy placicie a polowe syn pracujac np. tylko w weekendy w McDonalds albo jakiejs pizzeri czy pubie. Nauczysz go wtedy odpowiedzialnosci.Jesli tego nie zrobisz jaka masz pewnosc, ze za 9 miesiecy nie zglosi sie do Was po alimenty kolejna panienka z dzieciakiem?

mam 22 lata i pracuję zna studia. Myślę, że mąż zrobił najlepsze co mógł czyli załatwił prace synowi a syn powinien ponieść konsekwencje i pracować. Skoro był na tyle dorosły aby zrobić dziecko to niech będzie na tyle dorosły aby za nie teraz płacić

Może pozwól mu popracować trochę, jeśli przez tą pracę zaniedba naukę to przerwiecie to, jeśli nie zaniedba to chociaż się nauczy odpowiedzialności.

Twoj maz ma 100% racji. A TY no cóz.....zero komentarza

jeśli zrobił dzieciaka to niech ma za swoje.

sprzedam kurteczkę, płaszczyk, kozaczki oraz kombinezon http://allegro.pl/listing.php/user?us_id=12754694

Ja w liceum chcąc mieć własne pieniądze pilnowałam dzieci. Robiłam to w weekendy, czaami nocowałam (rodzice pracowali na zmiany) innej opcji nie było żeby dorobić, bo to małe miasto. Sądzę, że Twój syn powinien pracować, musi wyrobić sobie nawyk odpowiedzialności za dziecko. Oczywiście niech nie będzie tak, ze codziennie po szkole będzie pracował do nocy, ale nie ma co nad nim rozpaczać. Ta dziewczyna dzień i noc siedzi z dzieckiem i też pewnie musi się uczyć. Twój mąż dobrze myśli wg mnie.

Dodam tylko, ze może 700zł to za dużo dla niemowalaka, niech chłopak ma z 200zł z pensji tak dla siebie. Inaczej będzie się frustrował, a tak sam sobie kupi buty czy spodnie, albo zabawkę dziecku.

czemu pensja twojego meza ma ponosic konsekwencje wszystkiego.

Cóż, twój synek został ojcem i więc powinien sam zarabiać na alimenty. Uwierz mi że tój mąż jako mężczyzna sam najlepiej wie jak podejść do syna by nauczyć go być odpowiedzialnym człowiekiem, jeżlei wejdziesz mu w drogę będziesz mieć w domu paskudnego pasożyta który tylko za przeproszeniem jajami umie podrzucać ale wziąć odpowiedzialności za swoje czyny już nie.

Prowokacja..A syn musi odpowiadac teraz za "blad" dopoki dziecko nie skonczy szkoly,wiec niech lepiej sie przyzwyczaja,bo wypadki chodza po ludziach a was tez moze zabraknac !

bachora czy syn ?:D

nie trzymaj swojego synka pod spódnicą bo praca go nie zabije, co nanwyżej go wzmocni. Twoje dziecko ma już na tyle duże jaja że dziecko sobie zrobiło więc nie zaszkodzi jak postoi za lada Mc Donaldsie poza tym on jest już ojcem, klamka zapadła i niech się cieszy że nie musi brac większej odpowiedzialności za dziecko , że nie musi je przewijać, chodzić na spacery, do lekarza na badania i brać na siebie całej tej cięzkiej roboty jaką jest wychowanie dziecka - to wszystko na całe szczęście dla twojego synka spadnie na tą dziewczynę która wynosiła, urodziła a teraz dodatkowo samotnie będzie wychowywać malucha , pozwól zatem by ojciec tego dziecka chociaż na nie się dołożył, chyba nie sądzisz że mógłby teraz spędzać beztroskie życie nastolatka? Owszem mógłby gdyby nie urodziło mu się dziecko.

Oczywiście ze powinien pracować. I tak jest w komfortowej sytuacji... pomyśl co przezywa teraz matka tego dziecka.. twoj syn TYLKO placi alimety, a ona? Nie znasz trudu wychowania dziecka?? Rodzice jej pomagają bo na ojca dziecka liczyć nie może... to przecież "jednorazowa przygoda"... (jak w ogóle w takim wieku mówić o "przygodach seksualnych" ?! to dzieciaki przecież!). Syn powinien ponosić konsekwencje znacznie większe niż tylko alimenty... prawdziwy mężczyzna (a takim chyba chciał być uprawiając seks prawda?) powinien oprócz zapenienia bytu rodzinie (matka dziecka i dziecko) jeszcze to dziecko wychować! Twoje zachowanie jest wg mnie absurdalne...

Droga "mąż wysłał syna do pracy". Twoj maz ma racje. Mezczyzna musi byc odpowiedzialny. Nie porownuj swojego syna z matka dziecka. Sama jestem w ciazy....i mojego stanu (tego jak sie okrobnie czuje) nie da sie porownac z tym co czuje w tej chwili moj maz :) Duzo dzieci pracuje i uczy sie. Nie badz toksyczna matka. Pozdrawiam

oczywiscie ze twoj maz dobrze postapil , syn musi wziasc odpowiedzialnosc nie tylko finansowa ale rowniez powinien pomagac matce swego dziecka . jest prawie dorosly ...