Zaraz mój młody dostanie po dupie pierwszy raz

Popieram, biciem niczego nie załatwisz jesli chodzi o poprawe apetytu, jeszce bardziej bedzie kojarzylo mu sie z biciem jak bedzie wudzial jedzenie, i wtedy dopiero mopzesz go calkowicie zniechecisz , jelsi dziecko bedzie pamietalo ze dostawalo za kazdym razem podczas jedzenie, odradzam stanowczo

jak najbardziej odradzam bicie dziecka zwlaszcza przy jedzeniu.Ja jak bylam mala mialam maly apetty, moja matka dzien w dzien mnie lala bo nie chcialam jesc, efekt taki ze kiedys poprostu z natuiry nie mialam apettytu a teraz wlasnie przez jej tresure i rekoczyny nabawilam sie jadlowstretu, gdy bylam nastolatka nawet jakie ona pieklo mi urządzala , to wrecz rzygalam na sam widok kanapki czy zupy, wlklasnie to doprowadzilo bicie przy kazdym jedzeniu gdy nie zjadlam do konca lub malo, a dla mnie byly to za duze poprcje.Aytorko ejsli nie chcesz syna okaleczyc., powstrzymaj sie od takich metod.

to sie nie zdziw kobieto jak mu strzelisz a on ci sie zrzyga ze strachu jak go potraktowalas :o Noi zamierzasz tak go zmuszac do jedzenia doając dziecku w dpe?zwlaszca choremu?ja pierdziele, niekotre kobiety wogole nie powinny miec stycznosci z dziecmi, nie mówiąc juiż o swoich biol Strzelic mu mozesz gdy łapy w kontakt pcha albo na ulice wybiega, a nie dlatego ze jest niejadkiem, poczytaj jakie skutki przyniesie dawanie mu w dupe podczas kazdego posliku kiedy on non stop nie chce jesc :(

ale dziewczyny nie robcie z autorki potwora, za bardzo na powaznie potraktowalyscie ten temat, kobieta sie zdenerwowala, a w zlosci gada sie rozne glupie rzeczy. nigdy nie zdarzylo Wam sie zezloscic i palnac, ze zaraz dziecko oberwie czy krzyknac?a za chwile Wam przechodzilo i nigdy byscie tego nie zrobily...ja autorke rozumiem, bo sama przechodze katusze z niejadkiem, miala prawo sie wkurzyc, na pewno dziecka nie uderzyla jak ochlonela, dobrze, ze napisala na kafeterii i jej przeszlo zamiast uzyc klapsa

a ja przez jakiś czas zmuszałam młodego do próbowania potrawy, bo miał fazę, że prócz jogurtów, owoców i słodyczy nie chciał nic- dosłownie otwierałam buzie i wkładłam na łyżeczce - po jakichś dwóch tygodniach jak odstawiłam to co lubiał i zmuszałam do próbowania normalnego jedzenia załapał , albo raczej doszedł do tego, że nie odpuszczę i teraz w miarę przyzwoicie je i próbuje nowych rzeczy

o 12 zjadł jogurt mały a teraz ucieka przed zupą i się drze : Nie Nie Nie!!! nie rozumie? to wy dzieciom nie dajecie śniadań???????? bo wg mnie dziecko ok 8-9 powinno zjeść (jak wstanie) coś na mleku: płatki, kasze, a nie mandaRYNKI CZY TP ALE MOŻE ZA STARA JESTEM I SIE NIE ZNAM :p