Dopadowanie do "potrzeb" innych.

Tak czytam te tematy gdzie ludzie wypowiadają się na temat tego co jest ładne, atrakcyjne, kobiece/męskie itd. Wielokrotnie widziałam argument, że kobieta taka-a-taka nie podoba się mężczyznom (plus lista obelg), że mężczyzna powinien być taki, a nie inny, a jak jest inny to niech zdycha w samotności za karę, choćby miał kochającą żonę i dzieci - niech się rozwiedzie, bo jego opis nie pasuje temu co "wszystkim" się podoba. Pomijam już znawców ludzkich umysłów którzy za gust inny od własnego, czy choćby sugestię alternatywy, wyzywają od nienormalnych. Może mi ktoś wyjaśnić skąd bierze się przekonanie, że ludzie powinni dzielić się na tych którzy o siebie dbają czyli chodzą na rzęsach robiąc salta żeby się podobać innym i tych, co swój wygląd mają gdzieś? Ładnie proszę :3