kto go zrozumie?

przez 4 lata spotykalam sie z pewnym facetem, bylam chyba nawet w nim zakochana, on niestety nie. ostatnie dwa lata ciagle sie tylko klocilismy i...uprawialismy seks. wieele razy pokazal mi, ze zalezy mu tylko na tym. ale tez pokazywal , ze nie jestem mu obojetna? fakt, jan igdy nie powiedzialam mu co tyak naprawde do niego czulam. jakis czas temu po pijaku piosal mi dziwne rzeczy, ze jestem mu bliska,z e po tym co bylo nie mozemy sie ot tak porzucic, ze wiele razy bedzie probowal odsunac mnie od siebie, ale tak naprawde tego nie chce, ale robi to , bo nie chce sie zaangazowac itd. taki typ, ktory cierpi, bo chyba lubi. jakis czas temu powiedzialam, mu ze koncze tę nic nie wnoszaca do mojego zycia znajomosc. odpisal chamsko, ze plakac po tym nie bedzie. tak naprawde spotkalam kogos kto sprawia,z e jestem szczesliwa.. ostatnio wrzucilam na nk nasze zdjecie wspolne, moje i obecnego partnera...a tamten chwile potem usunal mnie ze znajomych, poblokowal mnie itd. w sumie to sie ciesze, to byla toksyczna znajomosc. ale ciekawi mnie tez, co on ma w glowie? skad takie dziwne zachowanie, skoro i tak mnie nie chcial?