Jak rozwiazac problem z doroslymi dziecmi mojego meza?

Nie lubię swoich dorosłych pasierbów!!!! Dzieci mojego męża mnie wykończą. Ja jestem kobietą elegancką, po 50tce. I swoją figurę zachowałam tylko dlatego że nigdy nie urodziłam dziecka a dzieci mojego męża. 35letni syn rozwodnik. W dodatku żona pod jego opieką zostawiła 5cioro dzieci. Trzy dziewczynki i dwóch chłopców. A córka mojego męża 28 lat, w wieku 20 lat urodziła bliźniaki chłopców i do tej pory mieszka przy tatusia. Ja mam 55 lat, mój mąż 65. Rozmawiałam z mężem by kupił swoim dzieciom oddzielnie mieszkanie. To on powiedział że myśli dla nas o kupnie mieszkanie a dom bliźniak podzieli między syna i córkę. Nie wytrzymałam, pokłóciłam się z pasierbami. Uderzyłam pasierbe a później pasierbice w twarz. Czy dobrze zrobiłam?

Się powtarza Się powtarza Się powtarza Się powtarza Się powtarza ALE TO JUŻ BYŁO, ciagle o tym piszesz, juz sie rzygac chce, ile ty razy uderzylas kogos w twarz i tak sama historyjka :0

jego najstarszy syn nie reaguje na moje wyrazne sygnalu mu dawane ze chce sie z nim przespac. ohydny typek

spierdalaj ty chuju podszywie

A co Ci zależy się wyprowadzić? Na co ci bliźniak dla Was dwojga? Oszalałaś? Wywalaj do mieszkania a dom dla dzieci powinien zostać egoistko.

Dobre prowo to takie które już od pierwszego posta nie jest beznadziejnie przesadzone. W Twoim tylko rękawic i ringu brakuje :)