Zauwazylam,ze wlasnie te atrakcyjne osoby sa duzo wierniejsze od tych brzydkich

Duzo oosb mowi,ze wykorzystuja swoja urode ale ja zauwazylam wsrod znajomych,ze czesto wlasnie te atraklcyjne osoby potrafia byc bardzo zazdrosne o swoich przecietnych partnerow i ich szalenie kochac

Coś w tym jest.

Atrakcyjny nie musi sobie niczego udowadniać. Ale to też nie zawsze prawda.

Chodzi mi tez o to,ze atrakcyjna osoba wyczuwa,ze jest tylko obiektem seksualnym w oczach plci przeciwnej. Cale to powodzenie taka osobe meczy. Nie podoba sie to,ze wiekszosc osob leci tylko na jej/jego wyglad wiec jak juz spotka te druga polowe, dla ktorej jest tez wazny charakter to sie jej trzyma

mozliwe

To czy się nie podoba to kwestia względna, może to bardziej przyzwyczajenie. Świadomość, że się podobamy też powszednieje (i nie trzeba być bóg wie jak wspaniałym, wystarczy nie być zakompleksionym i mieć jako-takie powodzenie). Poza tym dochodzi świadomość, że Ci ludzie najpewniej nie dorównają partnerowi w wielu aspektach więc...po co zdradzać?