Spoliczkowałem syna narzeczonej.. ona zerwała!!!

Spoliczkowałem 8letniego chłopca. Wkurzył mnie gówniarz, nie mogłem się zając sobą. Ciągle coś leciało mu z rąk, on idzie obok mnie, wpada na mnie a w rękach trzyma szklankę w której jest cola i wylewa ją na mnie. Nie wytrzymałem i dałem mu w twarz, mały się rozpłakał. Najpierw poszedł do mojej kobiety, ona oznajmiła mi że z nami koniec a potem idzie po swoją rodzinę - ojca i brata i ci do mnie z łapami skaczą, więc poszedłem stamdąt żebym nie oberwał.

Tyle hałasu oto że dziecko dostało w twarz, które jest uciążliwe, niegrzeczne i nie uważa jak chodzi. Zdenerwowałem się, poniosło mnie, ale to chyba nie jest powód by ona nasyłała na mnie swoją rodzinę i zrywała ze mną.

Prowo 0/10

Tylko ktoś musi nauczyc dzieciaka posłuszeństwa, jak mu 10 razy mówiłem żeby nie chodził z miejsca na miejsce może się skupic nie można to nie słuchał.A dzieciak został rozpuszczony przez swoją mame i jej rodzine jak dziadkoski bicz.

Powinna Ci wylać wrzący olej na jaja :]

sam bym cie sklepał za to

prawdziwymi facetami?

megmeg-dzięki:D:D:D:D:D:D

mnie dziieci wkurzają ale nie żeby je zaraz bić, trzeba nad sobą panować!

Ja też byłem kiedyś fajtłapa, często mi się coś wylewało, się potykałem przewracałem. Nikt mnie za to nie bił, bo to przecież nie było nieposłuszeństwo. Jesteś nienormalny. Mam kolegę, którego zawsze uważałem za kogś słabo do uczuć zdolnego. Pokochał on dziewczyne z dzieckiem i wiem, że żadnej krzywdy by nie zrobił dzieciakowi, poświęca się jak tylko może. Popełniłeś poważny błąd...

To juz 3 temat ktory zalozyles dzisiaj taki sam. Ale jednak napisze cos od siebie! Nie potepiam rodzicow ktorzy bija swoich malych synow ale potepiam rodzicow ktorzy bija coreczki, z dziewczynkami trzeba sie delikatnie obchodzic, z chlopcami juz nie, tylko trzeba miec do nich twarda reke.

Dzieciak nic złego nie zrobił. A takiego kretyna powinno się olejem potraktować. Poza tym nie masz gnoju żadnego prawa bić tego chłopca.