ja z POLSKI,on z RPA ,a mieszkamy w UK-co ze slubem/weselem?

Witma, chcialabym sie dowiedziec jak wy dziewczyny rozwiazalyscie problem ze slubem z obcokrajowcem? Gdzie orgazniwoalyscie wesele?Oczywscie moja rodzina jest w pl, jego w RPA (chcoiaz nie ma jakichs bardzo bliskich wiezi z nimi),a mieszkamy w uk.

raczej potomków niemców

zreczona nieposlubiona - moze skromny slub w UK a za oszczedzone pieniadze wypasiony m-c miodowy!?

uuuuuuuuuu - jakie niedoinformowanie :D może trochę wiedzy o świecie zanim sie ośmieszysz następny raz? hahaaaa!

visa visa visa, visa nada mnie, ty biala dziewczyna, visa visa da.

moja kolezanka jest w podobnej sytuacji i slub odbyl sie w RPA :)

Moja kolezanka ma meza z RPA, i jest on BIALY, wiec nie gadajcie skoro nie wiecie. Ona brala slub w Polsce, a teraz mieszkaja w UK.

Ja bym wzięła ślub na plaży w RPA,a dla rodziny w Polsce potem przyszykowała kameralne przyjęcie. Co do formalności to musicie popytać w ambasadach.

Polacy sa naprawde ograniczeni. W RPA jest wielu bialych. Znam nawet bialego chlopaka z Zimbabwe (jego pradziadkowie przeprowadzili sie do Zim, a potem Mugabe wygonil ich z kraju).

buhahahaha musi cie cos bolec kolego. Masz malego, czy poprostu zal ci dupsko sciska??

Pracuje z dwoma facetami z RPA i są biali , mieszkam w UK . Są przemili, traktują kobiety z niebywalym szacunkiem i choć jestem totalnym przeciwnikiem "międzynarodowych malzenst" to nie dziwie sie dziewczynom. Tacy faceci są zupełnie inaczej wychowani. Maja niesamowity szacunek do innych narodowości i nie ma co ich porównywać do " czarnych" a jeśli już to Muszyński z RPA będzie zupełnie inny niż taki co siedzi na socjalu w UK bo takiego dziś ostra sie nauczył. I tyle w temacie. Każdy człowiek ma prawo do życia nawet " czarny , żółty czy czerwony "

no dzieki za wpisy , choc wiekszosc nie na temat. powiem szczerze ,nie wyborazam sobie slubu bez moich rodzicow, siotry i brata, i mojej przyjaciolki z mezem, do tego wypadaloby tez zaprosic moja chrzestna ktore mieszka w niemczech z mezem ( no i wtedy chyba tez by wypadalo zaprosic ich2 synow z zonami i dziecmi tez z niemiec ;-) , no a niestety bilety do RPA sa bardzo drogie,a wesele trwa tylko jedna noc. dla mnie ''pojscie na obiad'' to nie jest adekwatne uczczenie takiej okazji, dlatego chcialbym zorbic cos ''soecjalnego'' ale sama nie weim co. myslalam nad zrobieniem imprezy w polsce , i wtedy razem z rodzina i znajomymi byloby jakies 50 osob ,ale z drugiej strony zastanawiam sie czy naprawde warto robic imprezez rodzina,z ktora tak szczerze mam sporadyczny kontakt i wlasnie moze lepiej wydac kase na miesiac miodowy albo zamiast robic imrpeze na 50 os ,wydac taka sama kase ale na slub p. na hawajach i wziac rodzicow i rodzenstwo,ale nie wiem czy bylabym z tego do konca zadowolona.... znam tylko 3 pary ''mieszane'' i wszystkie mialy bardzo skromny slub z obiadem po wizycie w urzedzie cywilnym (ze wzgledow finansowych) ,a czegos takiego nie chce.

Czy ktos cos wie na temat slubu z chlopakiem z RPA, ale w Polsce??

a co mamy wiedziec?

To np. jakie dokumenty trzeba zebrac

Jakie dokumenty. Przede wszystkim akt urodzenia przetlumaczony a j. polski (tlumacz przysiegly), zaswiadczenie z tamtejszego USC, ze facet jest stanu wolnego (nie wiem czy RPA taki dokument wydaje, jesli nie pozostaje sadowne zwolnienie z posiadania-sad w Polsce), paszport i tyle pamietam. To slub cywilny, do koscielnego sa potrzebne pozwolenia od kurii jesli facet jest innego wyznania, oczywiscie swistek o naukach przedmalzenskich.

RPA wydaje taki dokument (zaswiadczenie o zdolnosci prawnej do zawarcia zwiazku malzenskiego), moja kolezanka dzieku temu wziela slub w Polsce, ale jesli chodzi o mnie, to wyslalam taki dokument do Polski, zeby zarezerwowac date slubu i pan kierownik USC powiedzial, ze musi to sprawdzic, bo w jego ksiazkach jest napisane, ze RPA takiego dokumentu nie wydaje, a radca prawny w Polsce z kolei pisze, ze RPA taki dokument wydaje, wiec przez sad nie trzeba nic zalatwiac. Przeciez mam dokument z urzedu RPA, wiec nie wiem, w czym problem.

U mnie bylo troche inaczej, bo maz Anglik. Ale tez mielismy dylemat. Koniec koncow , zdecydowalismy sie na skromny slub w UK (rodzina i bliscy znajomi) a 3 miesiace pozniej mielismy slub koscielny i wesele w Polsce (ok 60- 70 osob). Latwiej bylo przyjechac rodzinie i znajomym z UK do PL niz odwrotnie. Impreza niezapomniana i chociaz wydalismy troche kasy to nie zalowalismy. Kazdy do tej pory wspomina ;)

Dzieki za odpowiedz. Dobrze ze impreza sie udala.